REKLAMA

Poznajcie XB-1. Przybliży nas do powrotu naddźwiękowych lotów pasażerskich

Piękne, legendarne Concorde’y już nie latają – przestały być opłacalne. To jednak nie oznacza, że naddźwiękowe loty pasażerskie już nigdy nie będą realizowane. XB-1 to wielka nadzieja cywilnego lotnictwa.

boom supersonic xb-1
REKLAMA

Boom Supersonic w końcu zaprezentował szerszej publiczności samolot XB-1. 21-metrowej długości pojazd będzie oblatywany po raz pierwszy dopiero w trzecim kwartale przyszłego roku, czyli później niż zapowiadano, jednak już dziś poznajemy pierwsze ważne szczegóły na jego temat. Co również ma zwrócić uwagę inwestorów – Boom Supersonic to młoda firma. Została powołana w 2014 r., a jej jedynym celem jest opracowanie naddźwiękowych i opłacalnych samolotów pasażerskich, które następnie miałyby być sprzedawane liniom lotniczym.

REKLAMA
 class="wp-image-1450640"

Zainteresowania i wiary w kompetencje nie brakuje. Pierwsi klienci już zarezerwowali swoje miejsce w kolejce na zakup pierwszych samolotów, gdy te będą gotowe. Przy czym nie jest to rezerwacja, a bardziej przedsprzedaż – z tytułu której Boom zapewnił sobie wpływy w kwocie 6 mld dol. Firma uważa, że jej samolot Overture będzie gotowy na 2026 r. Samolot ma zapewniać miejsce od 65 do 88 pasażerom i latać z prędkością poddźwiękową nad lądami i naddźwiękową nad morzami i oceanami.

Boom Supersonic XB-1 to pierwszy krok do realizacji tego marzenia

XB-1 rozmiarem i wyglądem nijak nie przypomina Overture’a. Samolot więc niezupełnie sam w sobie jest prototypem – ma służyć do testów poszczególnych komponentów i rozwiązań konstrukcyjnych. Mieści raptem jednego pasażera: pilota-oblatywacza.

 class="wp-image-1450646"

Samolot napędzany jest przez trzy silniki General Electric J85-15 zapewniające ponad 50 kN ciągu. To bardzo stare silniki, pamiętające jeszcze lata pięćdziesiąte ubiegłego wieku. Zostały jednak istotnie zmodyfikowane przez Booma, dzięki czemu mają być znacznie sprawniejsze – a więc i bardziej ekologiczne.

REKLAMA

Wiele elementów XB-1 powstało w technologii druku 3D – przy pomocy partnerów w formie firm Stratasys i Velo 3D. To bardzo istotne, wszak technologia ta ma sprawić, że utrzymanie i serwisowanie samolotu będzie tańsze. -Chcemy, by loty naddźwiękowe były dostępne dla wszystkich, a nie tylko dla najzamożniejszych z nas – twierdzi Blake Scholl, założyciel i prezes Booma. Trzymamy za słowo.

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA