Microsoft staje na głowie, żeby Windows był ładny. Teraz cała nadzieja w WinUI 3.0
Programiści mogą już testować WinUI 3.0, a więc najnowszą wersję systemowej powłoki dla aplikacji. Jej celem jest zlikwidowanie wizualnych różnic między różnymi rodzinami microsoftowych aplikacji. Jednak jak to mawiają: samo się nie zrobi.
Efektem ubocznym znaczącej zmiany w planowaniu rozwoju Windowsa jest panujący w nim gigantyczny wizualny nieporządek. Wielokrotne – i już porzucone – próby zaistnienia Microsoftu jako twórcy platformy operacyjnej dla telefonów i konsumenckich tabletów zaowocowały całymi rodzinami aplikacji o znaczących wizualnych różnicach.
Mamy więc aplikacje klasyczne (umownie nazywane aplikacjami Win32). Mamy zupełnie inne aplikacje Modern korzystające z wzornictwa narzuconego przez Windowsa 8.x. Mamy aplikacje Universal Windows Platform z czasów, gdy Microsoft faktycznie wierzył w sukces Windowsa na innych urządzeniach niż pecety. I wreszcie mamy aplikacje zbudowane na rozwiązaniach webowych, takie jak Progressive Web Apps, Electron czy React Native.
Niemal każda z tych rodzin aplikacji korzysta z zupełnie innych zestawów kontrolek, przez co nie tylko wizualnie różnią się od siebie, ale wręcz oferują zupełnie inne rozmieszczenie typowych funkcji. Win UI 3.0 to remedium na błędy przeszłości. A od dziś dostępne jest dla pierwszych chętnych w formie wczesnej testowej wersji alfa.
WinUI 3.0 ma pozwolić zatrzeć różnice między budowanymi za pomocą różnych narzędzi aplikacjami.
Prace nad WinUI 3.0 nadal trwają (produkcyjna wersja ma być dostępna w przyszłym roku), ale już teraz przez udostępnienie wersji alfa Microsoft chce zebrać informacje zwrotne od zajmujących się tworzeniem aplikacji na Windowsa programistów. Nowe WinUI udostępnione jest w formie szablonów projektów w Visual Studio 2019.
Dzięki niemu budując nowe aplikacje lub uaktualniając te już oferowane ich twórcy będą mogli korzystać z nowoczesnego wzornictwa i kontrolek Universal Windows Platform niezależnie od rodzaju aplikacji, jaką budują. Innymi słowy, kontrolki i szablony wizualne zarezerwowane do tej pory tylko dla UWP będą mogły zostać wykorzystane również, na przykład, w aplikacjach Win32.
Pytaniem otwartym jest oczywiście to o zainteresowanie deweloperów nowym frameworkiem. Seria głośnych porażek Microsoftu w zakresie wdrażania autorskich nowych platform zmusza do pohamowania entuzjazmu. Warto jednak pamiętać, że WinUI 3.0 – jak już będzie gotowe – zastąpi wykorzystywane aktualnie WinUI 2.0. Starsza wersja frameworku przestanie być uaktualniana o nowe funkcje, pozostając wyłącznie serwisowana w razie wykrycia usterek czy luk w zabezpieczeniach.
To oznacza, że deweloperzy siłą rzeczy zaczną korzystać z nowych narzędzi. Nie mają rzecz jasna obowiązku zastępowania aktualnie wykorzystywanych „klasycznych” kontrolek interfejsu tymi nowoczesnymi i spójnymi wizualnie z resztą systemu. Wymówek by tego nie robić będzie jednak coraz mniej. A to rodzi nadzieję, że Windows i pisane na niego aplikacje w końcu stanowić będą pod względem wzornictwa spójną całość. A więc coś, co ostatnio widzieliśmy w systemie Windows Vista.