Weź ubrania ze sklepu, zapłać po dwóch tygodniach. Albo zwróć. Taki system już działa w H&M
Sieć sklepów H&M wprowadza kapitalną nowość dla swoich klientów. Możesz wejść do stacjonarnego sklepu, wybrać ubrania, po czym wyjść bez płacenia. Od tego czasu masz dwa tygodnie na płatność albo na zwrot towaru.
Nowy system sprzedaży w sklepach H&M to ukłon w stronę niezdecydowanych klientów. Nie jest tajemnicą, że wiele zakupionych ubrań jest zwracanych. Firma nie ma z tym większych problemów, ponieważ umożliwia zwrot nie tylko tych produktów, które kupiliśmy online, ale też ubrań kupionych w stacjonarnych sklepach.
Teraz jednak będzie można wziąć ubrania ze stacjonarnego sklepu bez płacenia, po czym bezkarnie przemyśleć zakup. Będziemy mieć na to dwa tygodnie. Po tym czasie możemy uiścić opłatę w aplikacji sklepu H&M albo zwrócić towar bądź jego część. Jest to więc połączenie zakupów w aplikacji mobilnej z zakupami stacjonarnymi.
Jest pewien haczyk. Nowy system nie oznacza, że zaoszczędzisz czas.
Jeżeli sądzisz, że nowy system płatności pozwoli ci uniknąć czekania w kolejkach do kasy, niestety muszę cię zmartwić. System płatności działa w oparciu o kody QR, które musi wygenerować sprzedawca.
W praktyce wygląda to tak, że wybieramy ubrania w stacjonarnym sklepie, podchodzimy do kasy, a zamiast rachunku dostajemy kod QR, który skanujemy naszym smartfonem w aplikacji H&M. Dzięki temu system wie, co zamierzamy kupić. Nie oszczędzimy więc czasu, ale możemy zaoszczędzić pieniądze.
Taki system oznacza dużo większą wygodę dla klienta. I pełną kontrolę nad gotówką.
Przy dotychczasowych zakupach klienci również mogli zwracać towary zakupione w sklepach stacjonarnych. Różnica polega jednak na tym, że w nowym systemie płatność jest odroczona, a więc płacimy nie przed, ale po dwutygodniowym okresie zwrotu.
Dla klienta oznacza to brak zamrożonych funduszy w momencie, gdy musi na chłodno przemyśleć zakup. Z kolei dla sklepu nowy system to mniej formalności związanych ze zwrotami gotówki, przelewami i obsługą płatności.
Nowy system płatności na razie nie jest dostępny w Polsce, ale jego wdrożenie jest kwestią czasu. System działa w sklepach H&M w Szwecji, a w październiku trafi też do sklepów w Holandii. Firma podkreśla jednak, że zamierza wprowadzić to rozwiązanie na kolejne rynki w Europie.
Nowy system płatności w H&M to krok w dobrym kierunku, ale da się go wdrożyć jeszcze prościej.
Koronnym przykładem są sklepy Amazon Go, w których nie ma kas. Wchodząc do sklepu logujemy poprzez smartfon. Następnie, kiedy tylko weźmiemy produkt z półki, zostanie on automatycznie przypisany do naszych zakupów w aplikacji. Kiedy już zakończymy zakupy, po prostu wychodzimy ze sklepu. W momencie wyjścia aplikacja kończy proces zakupów, podsumowuje nasze produkty i sama pobiera kwotę z karty.
To najszybszy sposób na zakupy stacjonarne. Połączenie systemu Amazona i H&M-u byłoby idealnym wariantem dla klienta. Wyobraźcie to sobie: w sklepie H&M bralibyśmy ubrania i po prostu wychodzili ze sklepu, bez podchodzenia do kasy. Aplikacja wiedziałaby, jakie towary wzięliśmy, a po dwóch tygodniach poprosiłaby o płatność lub zwrot.
Na ten moment nie wyobrażam sobie wygodniejszego systemu zakupów. Jest spora szansa, że właśnie tak wygląda przyszłość sklepów stacjonarnych. Przynajmniej w wielkich sieciach handlowych.
Zdjęcie w nagłówku: Alexcaban, en.wikipedia, na licencji CC3.0.