Samsung czy Samsung - oto jest pytanie. Galaxy S10 Plus kontra Galaxy Note 9
Samsung czy Samsung? Galaxy czy Galaxy? Pora odpowiedzieć na pytanie, który z topowych smartfonów wybrać – Galaxy S10 Plus czy Galaxy Note 9.
Nie mam wątpliwości, że wiele osób myślących o nabyciu nowego Samsunga właśnie głowi się nad tym, czy wydać minimum 4399 zł na nowego Galaxy S10 Plus, czy może zaoszczędzić nieco i kupić Samsung Galaxy Note 9 za 3899 zł, albo dołożyć trochę do mocniejszej wersji za 4899 zł?
Pełne recenzje obydwu smartfonów znajdziecie tutaj:
Skoro już operujemy tak wysokimi kwotami w tekście porównującym dwa urządzenia mobilne, to pewne jest jedno – muszą być one pioruńsko dobre. Ale który z dwójki jest lepszy?
Wizualnie Galaxy S10 Plus jest poza konkurencją
Galaxy Note 9 zadebiutował w sierpniu ubiegłego roku, więc wydawać by się mogło, że nadal będzie wyglądał dość „świeżo”. I w odosobnieniu pewnie faktycznie tak wygląda, ale położony obok nowego S10 Plus wydaje się wręcz nie na miejscu.
Grubaśne ramki u dołu i góry ekranu. Toporna obudowa, pomimo tej samej wielkości ekranu. Czytnik linii papilarnych doklejony jakby po fakcie i układ głównych aparatów do złudzenia przypominający Pana Deskę z kreskówki Ed Edd i Eddy.
Obok pięknie zaprojektowanego Galaxy S10 Plus starszy Note 9 wygląda mocno tak sobie. Choć na jego obronę muszę powiedzieć, że mimo grubych ramek preferuję ekran niezakłócony otworem, bo choć ten nie przeszkadza w większości przypadków, to też nie rozwiązuje żadnego problemu i w niczym nie pomaga.
Tę rundę bez dwóch zdań wygrywa jednak Galaxy S10 Plus.
Filigranowy twardziel kontra ociężały tytan
Od strony jakości wykonania obydwa smartfony Samsunga są tak bliskie doskonałości, jak tylko może być smartfon w 2019 r., choć oba podchodzą do tematu nieco inaczej.
Galaxy S10 Plus jest konstrukcją bardziej wyrafinowaną, smuklejszą i lżejszą (175 g), ale przez to też sprawia wrażenie urządzenia filigranowego.
Note 9 zaś jest masywnym blokiem szkła i metalu, znacznie pewniej leżącym w dłoni i mającym też zauważalnie większą masę (205 g).
Pomimo ekranów o identycznej przekątnej (6,4”), Note 9 jest zauważalnie większym urządzeniem (161,9 x 76,3 x 8,8 mm) niż Galaxy S10 Plus (157,6 x 74,1 x 7,8 mm).
Z jednej strony jest to punkt na korzyść dla Galaxy S10 Plus, bo łatwiej go zmieścić w kieszeni, ale z drugiej Note 9 sprawia znacznie lepsze wrażenie w dłoni. Jest ciut większy, ciut cięższy, a przez to sprawia wrażenie solidniejszego.
Obydwa smartfony spełniają normę odporności IP68.
Osobiście preferuję masę i rozmiar Note’a 9, ale ze względu na finezyjną jakość wykończenia i ogólną inżynieryjną maestrię, jaką jest Galaxy S10 Plus, to właśnie on wygrywa tę rundę.
Nie spodziewałem się, że dwa świetne ekrany mogą się aż tak różnić
Ledwie siedem miesięcy temu to Galaxy Note 9 był królem smartfonowej dżungli, jeśli chodzi o jakość wyświetlacza. Dziś ten zaszczytny tytuł odebrał mu Galaxy S10 Plus i poużywawszy obydwu urządzeń jednocześnie doskonale rozumiem, dlaczego.
Gwoli ścisłości: obydwa panele Super AMOLED są prześliczne. Ten w Galaxy S10 Plus ma kapkę wyższą rozdzielczość (3040 x 1440 kontra 2960 x 1440), ale na co dzień w ogóle tego nie widać. Tym bardziej, że po aktualizacji do nowej wersji oprogramowania obydwa smartfony domyślnie wyświetlają obraz w rozdzielczości FullHD+.
Nie da się jednak ukryć, że panel nowego Galaxy został skalibrowany zupełnie inaczej. Punkt bieli jest nieco cieplejszy, kolory nieco mniej nasycone, ale za to bliższe rzeczywistości. Widać też, że ekran Galaxy S10 Plus jest mniej podatny na odblaski, a Samsung chwali się też, że emituje znacznie mniej szkodliwego światła niebieskiego.
Oczywiście kluczową różnicą między dwoma panelami jest dziura w jednym z nich. I pod tym względem definitywnie preferuję Note’a 9, który robi lepszy użytek ze swojego wielkiego wyświetlacza i w którym podczas oglądania filmu czy grania w grę na pełnym ekranie nic nam nie przeszkadza, i nie zasłania treści.
Koniec końców zwycięzcą musi jednak zostać Galaxy S10 Plus. To naprawdę najlepszy wyświetlacz mobilny na rynku.
Jest szybko
Pod względem wydajności różnicy w codziennym użytkowaniu stwierdzić się nie da. Galaxy S10 Plus ma mocniejszy procesor (Exynos 9820 zamiast 9810) i nieco więcej RAM-u w podstawowej wersji (8 GB kontra 6 GB. 8 GB w droższej wersji Note’a 9), ale ma to znaczenie chyba tylko w syntetycznym benchmarku. Na co dzień obydwa telefony pracują równie szybko i równie często zdarza im się marginalne „przycięcie” czy też spowolnienie animacji.
Tu nie ma się co rozpisywać – mamy definitywny remis.
Jest elegancko
Podobnie rzecz się ma po stronie oprogramowania – z Galaxy S10 Plus i Note’a 9 korzysta się identycznie, odkąd obydwa smartfony mają Androida 9.0 i nakładkę One UI (choć Galaxy S10 Plus zapewne dłużej będzie otrzymywał aktualizacje).
Jedyną, acz ważną różnicą jest rysik S-Pen. Kluczowy gadżet serii Note to w zasadzie jedyne, co odróżnia doświadczenie z używania Galaxy Note 9 od Galaxy S10 Plus.
Osobiście uwielbiam rysik i gdy tylko jakikolwiek Note wpada mi w ręce, często i namiętnie z niego korzystam, do wszystkiego – od podkreślania zdań w czytanych artykułach, poprzez robienie dokładnych zrzutów ekranu, podpisywanie dokumentów aż po retusz zdjęć, którego w żadnym innym przypadku nie robię na smartfonie, bo ludzki palec jest odrobinkę za mało precyzyjny.
I choć dla wielu ludzi rysik będzie kompletnie obojętnym dodatkiem, tak dla sporej grupy jest on głównym powodem, który skłania do zakupu smartfona z tej serii.
Dlatego właśnie w kategorii „oprogramowanie” zwycięża Note 9.
Różni je tylko kąt widzenia
Jeśli chodzi o zdjęcia, Galaxy S10 Plus i Galaxy Note 9 produkują bliźniaczo podobne rezultaty. Jedyną różnicą w obsłudze i jakości jest zastosowanie dodatkowego, ultraszerokokątnego obiektywu z tyłu i nieco szersze pole widzenia przedniej kamerki w trybie szerokim.
Od strony technicznej Galaxy S10 Plus posiada następujący układ aparatów:
- Główny o rozdzielczości 12 Mpix i zmiennej przysłonie f/1.5 lub f/2.4
- Ultraszerokokątny o rozdzielczości 16 Mpix i przysłonie f/2.2
- Tele o rozdzielczości 12 Mpix i przysłonie f/2.4
Z przodu zaś mamy dwa sensory:
- 10 Mpix o jasności f/1.9
- 8 Mpix o jasności f/2.2 (do wykrywania głębi)
Galaxy Note 9 prezentuje się bardzo podobnie. Mamy tu aparaty:
- Główny o rozdzielczości 12 Mpix i zmiennej przysłonie f/1.5 lub f/2.4
- Tele o rozdzielczości 12 Mpix i przysłonie f/2.4
Z przodu zaś pojedynczy sensor o rozdzielczości 8 Mpix i jasności f/1.7.
W praktyce jednak… konia z rzędem temu, kto odróżni jedne zdjęcia od drugich.
Samsung Galaxy S10 Plus:
Samsung Galaxy Note 9:
Samsung Galaxy S10 Plus:
Samsung Galaxy Note 9:
Samsung Galaxy S10 Plus:
Samsung Galaxy Note 9:
Oczywiście obydwa smartfony różni ten jeden, dodatkowy obiektyw głównych aparatów, ale od strony jakości optycznej efekty są w zasadzie identyczne. Może miejscami Galaxy S10 Plus nieco mniej nasyca kolory, ale tutaj dużo zależy od konkretnej sceny i tego, czy mamy włączoną „optymalizację scenerii” czy nie.
Galaxy S10 Plus ma nieco szerszy zakres tonalny, choć może to być po prostu wyższa moc obliczeniowa procesora, zdolna przetworzyć więcej danych:
Samsung Galaxy S10 Plus:
Samsung Galaxy Note 9:
Obydwa smartfony mają równie taki sobie tryb live focus, wykorzystujący szerokokątny, a nie teleobiektyw:
Samsung Galaxy S10 Plus:
Samsung Galaxy Note 9:
Po zmroku również nie widać różnicy między dwoma urządzeniami. Obydwa robią bardzo dobre, ale nie wybitne zdjęcia nocne.
Samsung Galaxy S10 Plus:
Samsung Galaxy Note 9:
Samsung Galaxy S10 Plus:
Samsung Galaxy Note 9:
Zaskoczeniem okazała się jednak przednia kamerka, która w Galaxy Note 9 zdaje się produkować rezultaty wyższej jakości. Jej obiektyw w starszym smartfonie jest ciut jaśniejszy i w przeciwieństwie do głównego sensora, jej zakres tonalny zdaje się być marginalnie szerszy od Galaxy S10 Plus, szczególnie jeśli chodzi o zachowanie detali w prześwietleniach.
Samsung Galaxy S10 Plus:
Samsung Galaxy Note 9:
Pojedynek fotograficzny wygrywa Galaxy S10 Plus, ze względu na dodatkowy obiektyw i obiektywnie lepsze możliwości wideograficzne (z funkcją super-steady na czele).
W praktyce jednak… obydwa są znakomite. I aparat nie powinien być tu czynnikiem decydującym o zakupie jednego czy drugiego. Tym bardziej, że po odpowiedniej obróbce z obydwu można wycisnąć znacznie więcej, co dobrze zilustrował Krzysztof Basel w swoim teście fotograficznym Galaxy Note'a 9.
Na co dzień są równie podobne, co inne
To zdumiewające, jak tak bardzo podobne do siebie urządzenia mogą się tak bardzo różnić w praktyce.
Bez chwili wahania powiem, że na przestrzeni ostatnich tygodni o wiele przyjemniej korzystało mi się ze starszego Note’a 9 niż z nowego Galaxy S10 Plus.
Głównym ku temu powodem był rysik S-Pen, który – jak już wspomniałem wyżej – dla jednych może być zbytecznym dodatkiem, ale dla innych, w tym dla mnie, jest koronnym argumentem za wybraniem Galaxy Note’a zamiast Galaxy S.
Różnicę robi też czytnik linii papilarnych. Ukryty pod ekranem Galaxy S10 Plus sensor ultradźwiękowy może i jest ultranowoczesny i futurystyczny, ale w praktyce działa wolniej i znacznie mniej precyzyjnie od fizycznego czytnika w Galaxy Note 9. Choć uczciwie przyznaję, że ów czytnik mógłby być nieco niżej, bo czasem trudno do niego sięgnąć palcem.
O dziwo, Galaxy S10 Plus nie pracuje z dala od gniazdka zauważalnie dłużej od Galaxy Note 9, choć ma od niego większy akumulator (4100 kontra 4000 mAh). W praktyce obydwu smartfonom wystarcza energii na cały dzień pracy, obydwa ładują się do pełna w nieco ponad godzinę i obydwa potrafią stracić nawet 10 proc. naładowania, jeśli zostawimy je niepodłączone na noc. Note 9 nie ma jednak funkcji odwrotnego ładowania bezprzewodowego, umożliwiającej podładowanie akcesoriów lub drugiego telefonu.
W innych sferach większych różnic nie stwierdzono. Jeśli przejdziemy do porządku dziennego nad ramkami wokół ekranu (w Note 9) lub otworem w ekranie (SGS10 Plus), wrażenia z użytkowania są w zasadzie jednakowe.
Dla mnie w kategorii codziennego użytkowania zwycięża Note 9, ale jeśli ktoś nie potrzebuje rysika, to Galaxy S10 Plus będzie lepszym, bo nowszym, wyborem.
Samsung Galaxy S10 Plus czy Galaxy Note 9 – co wybrać?
Starszego Note’a 9 możemy kupić o blisko 500 zł taniej od Galaxy S10 Plus, ale trzeba pamiętać, że będzie to wersja z 6 GB RAM-u i 128 GB pamięci na dane. Wersja 8/512 GB kosztuje 4899 zł, czyli ledwie 100 zł mniej od identycznie wyposażonego Galaxy S10 Plus.
Nowego Galaxy możemy też kupić w wersji „super-premium”, z 1 TB pamięci na dane i ceramicznymi pleckami, za 6999 zł.
Ostatecznie wybór rozbija się jednak o dwie kwestie – czy potrzebujemy rysika i czy potrzebujemy mieć wszystko „naj”.
Obydwa Galaxy to rewelacyjne urządzenia, które posłużą w pracy i zabawie przez długie lata. Wybór nie powinien być więc podyktowany niuansami w specyfikacji czy wyglądzie, a dokładną analizą własnych potrzeb.
Z tego względu w tym porównaniu nie wyłonimy jednoznacznego zwycięzcy. W walce „Samsung kontra Samsung”, wygrywa… Samsung.