REKLAMA

Dyrektor Huawei Polska oraz były oficer ABW aresztowani. Podejrzewani o szpiegostwo na rzecz Chin

Miniony rok nie był dobry dla Huaweia pod względem wizerunkowym. I wygląda na to, że bieżący będzie jeszcze gorszy. Koneksje firmy z chińskim rządem rodzą coraz większe obawy. Jeżeli wierzyć podejrzeniom naszego rodzimego ABW – całkiem uzasadnione.

11.01.2019 10.57
Huawei ABW zatrzymania
REKLAMA
REKLAMA

Huawei to nie tylko producent świetnych telefonów i komputerów. Na rynku mobilnym jest sprzedażowym liderem, również i w Polsce. Nawet w naszym zespole blogerów spora część naszych urządzeń to sprzęty właśnie tej firmy.

Huawei jednak jest również – i kto wie, czy nie przede wszystkim – jednym z liderów rynku telekomunikacyjnego od strony jego infrastruktury. Jest całkiem możliwe, że czytasz ten tekst na swoim telefonie, który otrzymał internetowy sygnał radiowy właśnie od nadajnika Huaweia, który zakupił twój operator komórkowy. Ta firma to potęga. Jak ustalił Spider’s Web, uruchomiona niedawno sieć 5G od T-Mobile również wykorzystuje infrastrukturę Huaweia.

Huawei jest w rękach władz Chin.

Problem w tym, że Huawei to półprywatna spółka, nad którą częściową kontrolę ma rząd Chińskiej Republiki Ludowej. Istnieje zatem uzasadnione podejrzenie, że urządzenia telekomunikacyjne tej firmy mogą być wykorzystywane do celów szpiegowskich. Dlaczego państwowa natura Huaweia jest tu tak istotna?

Spółki mające prywatnych właścicieli kierują się własnym interesem i zyskiem. Alcatel-Lucent, Ericcson czy Nokia chcą sprzedać jak najwięcej nadajników operatorom. Samsung i Apple chcą nam sprzedać jak najwięcej telefonów. W podobny sposób motywowany jest Huawei do działania, ale jego właściciele mogą mieć apetyt na więcej.

Huawei jako spółka nie ma żadnego interesu w kradzieży danych o – dajmy na to – nowej technologii przetwarzania stali w jakiejś hucie. Ale wywiad Chin, szukający sposób na zwiększenie wydajności krajowego przemysłu, z przyjemnością przygarnie takie informacje.

Buntują się Stany Zjednoczone, Japonia, Australia, Nowa Zelandia, Czechy, Norwegia. A w Polsce dokonano pierwszych zatrzymań.

W Stanach Zjednoczonych obowiązuje już zakaz kupowania sprzętów Huaweia przez podmioty państwowe, a sieci komórkowe nie oferują telefonów tej firmy w swoich planach abonamentowych. Zakaz wykorzystywania sprzętu marki Huawei przez podmioty państwowe oraz operatorów sieci komórkowej obowiązuje również już w Japonii, Australii i Nowej Zelandii. Czechy nazywają firmę zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego, a urzędy w Norwegii zastanawiają się, czy budowa sieci 5G w kraju przez Huaweia to na pewno taki dobry pomysł.

Jak udało się ustalić redakcji TVP Info, polska Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała Weijinga W. i Piotra D., podejrzanych o szpiegostwo na rzecz chińskiego wywiadu. Pierwszy z mężczyzn jest jednym z dyrektorów polskiego oddziału Huawei. Drugi to były oficer ABW. Dokonano też przeszukań w biurach Huawei Polska oraz Orange Polska, gdzie pracował drugi z podejrzanych.

Huawei Polska wie o zatrzymaniu swojego pracownika, ale na razie nie udziela komentarza w tej sprawie:

AKTUALIZACJA: Huawei przesłał nam oświadczenie (pełna treść na końcu publikacji), w którym poinformował o zwolnieniu pracownika, który został aresztowany przez ABW. Początkowo Huawei nie chciał nawet komentować tej sprawy, jednak finalnie zwolnił Weijinga W., ponieważ „incydent nadwyrężył wizerunek firmy”. Huawei zapewnił jednak, że „zarzucane mu czyny nie mają związku z naszą firmą”.

Zatrzymanym postawiono zarzuty z art. 130 ust. 1 dotyczącego szpiegostwa przeciwko RP. Podejrzanym grozi do 10 lat więzienia, nie przyznają się do winy i odmawiają zeznań. Dziennikarze TVP Info ustalili również, że ambasada ChRL domaga się kontaktu z Weigingiem W. Podejrzanego nie chroni jednak immunitet dyplomatyczny.

Nie jest jasne jakie informacje rzekomo ukradziono i komu.

Na chwilę obecną ABW nie wystosowało żadnego oficjalnego komunikatu prasowego. Należy też pamiętać, że na razie podejrzanym postawiono oskarżenia, ale w myśl litery prawa o ich ewentualnej winie zdecyduje dopiero sąd. A także o tym, czy panowie działali na własną rękę, czy też w ramach struktur Huaweia.

Konsekwencje tych wydarzeń są bardzo trudne do przewidzenia. Należy się jednak spodziewać, że władze krajowe przynajmniej wezmą pod rozwagę rewizję planów rozwoju krajowej infrastruktury telekomunikacyjnej. A ta może być bardzo dotkliwa w skutkach dla Huaweia.

REKLAMA

AKTUALIZACJA: Publikujemy treść oświadczenia, które do redakcji Spider's Web przesłał Huawei:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA