[aktualizacja] Egzamin gimnazjalny 2018 wyciekł na Twitterze. Uczniowie boją się, że ich test zostanie unieważniony
W środę o 11:00 miał miejsce egzamin gimnazjalny 2018 z języka polskiego. Chwilę później zawrzało na Twitterze. Wszystko za sprawą tweeta, w którym internautka @sawbastille2411 informuje, że rzekomo razem z nauczycielką otwarła arkusze egzaminacyjne przed rozpoczęciem ogólnopolskiego testu.
Uwaga! Ważna aktualizacja na końcu artykułu.
Konto @sawbastille2411 na Twitterze zostało usunięte. Wszyscy jednak wiemy, że coś, co raz trafi do sieci, zostaje tam już na zawsze. Dokładnie tak samo jest w tym przypadku. Internauci uwiecznili wpisy użytkowniczki platformy społecznościowej Twitter, która twierdzi, że razem ze swoją nauczycielką otwarła arkusze egzaminacyjne z języka polskiego przed rozpoczęciem egzaminu gimnazjalnego.
Potwierdzeniem tweeta @sawbastille2411 ma być publikacja treści polecenia z ostatniego, 22 zadania na egzaminie.
Treść zadania częściowo pokrywa się tym, co gimnazjaliści z całej Polski otrzymali 18 kwietnia podczas egzaminu gimnazjalnego z języka polskiego. Zadanie numer 22 z oficjalnego arkusza brzmi następująco:
Uczniowie gimnazjów mogli zobaczyć to pytanie najwcześniej o godzinie 11:00, podczas oficjalnego rozpoczęcia egzaminu gimnazjalnego z języka polskiego. Nawet później, biorąc pod uwagę faktyczny czas rozdania arkuszy. Jednak już o 10:42 użytkowniczka Twittera napisała: „Jest charakterystyka. Bohater który kierował się ważnymi wartościami w życiu“. Nie jest to dokładna treść polecenia zawartego w arkuszu egzaminacyjnym, ale je przypomina. Jeżeli ktoś miał okazję do pospiesznego przeczytania polecenia, mógł je później zniekształcić, jak zrobiła to @sawbastille2411. Typowy głuchy telefon.
Podsumowując - między rozpoczęciem środowego egzaminu z języka polskiego, a tweetem użytkowniczki platformy społecznościowej jest przynajmniej 20 minut różnicy. Polecenie dotyczące charakterystyki bohatera literackiego pojawiło się w sieci przed rozdaniem akruszy, które miały być zaplombowane i zabezpieczone. Tym samym zachodzi podejrzenie, że uczennica faktycznie mogła znać polecenia egzaminacyjne, nim test z języka polskiego został oficjalnie rozpoczęty.
W takich okolicznościach egzamin gimnazjalny 2018 z języka polskiego może zostać unieważniony.
Jeżeli tak się stanie, uczniowe z całej Polski musieliby podchodzić do egzaminu gimnazjalnego jeszcze raz. Oczywiście sprawa @sawbastille2411 nie jest przesądzona. Zrzuty ekranu z jej wpisami powinny zostać poddane badaniom, które potwierdzą, czy nie doszło do żadnych manipulacji grafikami. Niewykluczone bowiem, że mamy do czynienia z internetowym żartem lub sensacyjną prowokacją. Na przestrzeni czasu mieliśmy do czynienia z kilkunastoma „wyciekami pytań“ i żadne z nich nie okazało się prawdą. Do tego porównaliśmy poniższe zdjęcia @sawbastille2411 z finalnymi arkuszami z języka polskiego i gołym okiem widać, że to nie te same dokumenty.
Nie ulega za to wątpliwości, że sytuację należy dokładnie przeanalizować. Uczniowie, którzy liczyli, że sprawę można zamieść pod dywan, nie powinni mieć złudnych nadziei. Jeżeli jakikolwiek internauta faktycznie poznał treść pytań egzaminacyjnych przed rozpoczęciem testu, a następnie opublikował je w sieci przed 11:00, stwarza to podstawy do unieważnienia całego egzaminu.
Aktualizacja:
Centralna Komisja Egzaminacyjna wydała komunikat, w którym dementuje pogłoski mówiące, że egzamin z języka polskiego będzie anulowany dla wszystkich uczniów. Najprawdopodobniej będą go jednak musieli powtórzyć ci uczniowe, którzy uczęszczają do szkoły, z której pochodził przeciek.