REKLAMA

Serduszko czy lajk? Facebook będzie walczył z wpisami sztucznie angażującymi użytkowników

Posty z większą liczbą reakcji są przez algorytm Facebooka uznawane za bardziej angażujące. Stoi za tym prosta myśl - jeśli coś, co wywołuje reakcję u dużej liczby ludzi, to zapewne jest warte promowania. Algorytm nadaje takim postom wyższy priorytet. 

facebook
REKLAMA
REKLAMA

Ta teoria brzmi z pozoru sensownie. Zakłada, że treści, z którymi wchodzę w interakcje, są dla mnie ważniejsze niż te, które przeglądam, nie klikając. Jedynym problemem tej teorii jest to, że nie odpowiada praktyce i nie bierze pod uwagę ani clickbaitów, ani tak zwanych engagement baitów.

Polub, jeśli lubisz lody waniliowe, daj serduszko, jeśli owocowe.

Engagement baits to posty napisane przede wszystkim po to, żeby spowodować u użytkowników reakcję — polubienie, serduszko, komentarz. W ten sposób zwiększają szybko swój zasięg oddziaływania, korzystając z przychylności algorytmu nagradzającego zaangażowanie odbiorców.

To posty typu: „dajcie lajka, jeśli lubicie lody waniliowe, a serduszko, jeżeli owocowe”. Takie zachęty w praktyce nie rodzą zaangażowania, tylko żerują na tym, że wiele osób odczuwa nieodpartą potrzebę wyrażenia swojej opinii jednym kliknięciem, nawet jeśli dotyczy ona tak ważkich i złożonych kwestii jak wyższość lodów waniliowych nad śmietankowymi.

Algorytm będzie polował na spam.

REKLAMA

Według włodarzy Facebooka takie posty to po prostu kolejna forma spamu, z którą należy walczyć. Nowe algorytmy oparte na uczeniu maszynowym będą potrafiły je wychwytywać, zmniejszać zasięg i priorytet pojawiania w aktualnościach. Użytkownicy, którzy często korzystają z takich taktyk, będą karani zmniejszeniem zasięgu wszystkich swoich postów. To z pewnością uderzy głównie w strony marek i firm, które obrały taką strategię reklamową. Zmiany zostaną wprowadzone dopiero za parę tygodni, żeby działy marketingu nie musiał wpadać w panikę i miały czas na dostosowanie się do nowych zasad.

Facebook będzie nas zachęcał do porzucenia biernego podglądactwa  i do zaangażowania się w aktywne klikanie, lubienie, komentowanie. Pozornie ogłoszenie walki z powyższymi typami wpisów stoi w tym sprzeczności. To pozór, bo twórcy serwisu słusznie zauważają, że posty próbujące wywołać reakcję na siłę, nie budują interakcji między użytkownikami.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA