Karty na stół - wiemy już, ile w trzy miesiące zarobiło Pokemon GO
Czegokolwiek nie mówić o Pokemon GO, to gra okazała się niemałym sukcesem. Wiemy już, ile szacunkowo Niantic zarobiło na produkcji przygotowanej wspólnie z Nintendo na smartfony. Te liczby robią wrażenie.
Sceptycy z radością przyjmują informacje o tym, jak bardzo i jak szybko spadła popularność Pokemon GO. Ma to być jakoby dowód na to, że mieli rację, gdy na początku lipca wyśmiewali nową mobilną produkcję.
Twórcy gry jednak nie martwią się chyba tym aż tak bardzo, gdy liczą mnożące się na ich kontach dolary.
Chociaż sam grze poświęciłem trzy miesiące, i na tym jak na razie się moja przygoda z Pokemon GO skończyła, a mimo mojego początkowego entuzjazmu nie wróżę jej świetlanej przyszłości, to nie umiem jej nazwać inaczej niż sukcesem.
Niantic ma powody do zadowolenia. Ich gra, chociaż ze względu na swoją naturę i niesprzyjającą aurę za oknem najlepsze chwile ma już za sobą, stała się miłym zastrzykiem gotówki dla firmy - tak przynajmniej twierdzą analitycy App Annie.
Pokemon GO przyniosło 600 mln dol. dochodów w trzy miesiące.
To gra wyprodukowana przez małe studio, a nie ogromną korporację. To gra udostępniana w modelu freemium, która miała bardzo trudny start. To gra, której twórcy na wiele sposobów rozwścieczali społeczność fanów. Co z tego, skoro finalnie wyszli z tego na plusie?
Oczywiście można gdybać, że dochód mógłby być większy, ale spójrzmy na liczy: 600 mln dol. w trzy miesiące od premiery. Oczywiście trzeba pamiętać, że grę pisano dwa lata, a wykorzystano przy niej doświadczenie zdobyte przy produkcji Ingress, ale fakty są jakie są.
Niantic najszybciej przebiło ten rekord.
Do tej pory żadnej innej mobilnej produkcji nie udało się wygenerować dochodu na poziomie 600 mln dol. w tak krótkim czasie - 90 dni. Dotychczasowym hitom zajęło to:
- Candy Crush Saga: 200 dni;
- Puzzle & Dragons: 400 dni;
- Clash of Clans: 500 dni.
Nie sposób nie docenić tego sukcesu, ale jednocześnie zastanawiam się, czy nie udałoby się tego zrobić jeszcze szybciej, jeśli tylko gra od początku działałaby jak trzeba. Widzę też zaprzepaszczoną szansę w możliwości sprzedawania wirtualnych Poke Stopów knajpom i centrom handlowym, ale hej! I tak Niantic poszło na rekord.
Pokemon GO może pochwalić się zresztą nie tylko zarobionymi pieniędzmi, ale też czasem, jaki gracze mu poświęcali. Jak podaje GSM Arena, w 3. kwartale tego roku 45 proc. czasu jaki spędzili gracze korzystający z Androida w Stanach Zjednoczonych na graniu w mobilne hity poświęcono właśnie Pokemon GO.