REKLAMA

Kapitalne urządzenie, choć nie bez wad. Samsung Galaxy Note 7 po kilku dniach

Samsunga Galaxy Note 7 mogliśmy wziąć w ręce na kilka dni przed oficjalną premierą, ale był to kontakt bardzo krótki, bo zaledwie kilkugodzinny. Teraz wiem o tym smartfonie znacznie więcej, ponieważ korzystam z niego już od pięciu dni. To nadal zbyt krótki czas by poznać Note 7 od podszewki, ale wystarczająco długi, by podzielić się z wami moimi wrażeniami.

16.08.2016 13.00
Galaxy Note 7
REKLAMA
REKLAMA

[note7zwrot]

1, 2, 3, 4, 5, 7

Samsung Galaxy Note 7 to następca Note’a 5. Samsung ominął nazwę Note 6 aby ujednolicić nazewnictwo swoich sztandarowych modeli. Klienci, którzy nie śledzą wszystkich rynkowych premier, będą mieli ułatwione zadanie widząc w sklepie Samsungi Galaxy S7 i Note 7.

Jeszcze ciekawiej wygląda sytuacja w Polsce, gdzie model Note 5 nie był dostępny w oficjalnej dystrybucji. Note 7 będzie sprzedawany nad Wisłą, a więc nowy model wprowadza przeskok aż o trzy cyferki.

Jeśli chodzi o wydajność, Note 7 to prawdziwy potwór

samsung-galaxy-note-7-4 class="wp-image-511313"

Galaxy Note 7 jest bardzo dużym smartfonem. Jego ekran ma przekątną w rozmiarze 5,7 cali przy rozdzielczości 2560x1440 pikseli (518 ppi). Na papierze mamy więc taką samą specyfikację jak w poprzedniku, ale dzięki zakrzywieniom smartfon jest nieco węższy i łatwiej obsługuje się go jedną dłonią. W razie problemów trzykrotne wciśnięcie przycisku home zmniejsza ekran główny by można było obsłużyć go kciukiem.

Zastosowany panel to Super AMOLED i wygląda on po prostu pięknie. Jak to w AMOLED-zie, pojawiają się problemy z bielą (mało istotne), ale za to czerń i kolory to po prostu poezja. Bardzo miłym dodatkiem jest też tryb Always On Display, dzięki któremu na ekranie blokady widzimy zegarek, kalendarz i powiadomienia nawet kiedy ekran jest wyłączony.

Pod maską znajduje się ośmiordzeniowy procesor Exynos 8890 (4x2,3 GHz + 4x1,6 GHz), 4 GB RAM i 64 GB pamięci wbudowanej, którą możemy rozszerzyć poprzez kartę microSD (maksymalny rozmiar to 256 GB).

samsung-galaxy-note-7-14 class="wp-image-511304"

Smartfon działa pod kontrolą Androida 6.0.1 Marshmallow, ale Samsung obiecuje aktualizację do wersji 7.0 Nougat. Mamy tu nakładką TouchWiz, która działa szybko, a wizualnie przypadła mi do gustu. Znajdziemy w niej sporo usprawnień, jak np. możliwość wyboru sieci Wi-Fi bezpośrednio z poziomu szybkiego menu nad listą powiadomień.

Galaxy Note’a 7 aż chce się wziąć do ręki

Największą zaletą Galaxy Note 7 jest jakość wykonania. Smartfon wygląda kapitalnie, dzięki czemu naprawdę chce się z niego korzystać. W najnowszej odsłonie Note’a zarówno przód jak i tył urządzenia pokrywa szkło Gorilla Glass 5. Z kolei boczne ramki są wykonane z aluminium.

samsung-galaxy-note-7-12 class="wp-image-511302"
samsung-galaxy-note-7-11 class="wp-image-511301"

Nowy Note jest sprzedawany tylko w jednej, zakrzywionej wersji. Ekran jest zakrzywiony z dwóch stron, ale zakrzywienia są też na tafli szkła z tyłu. Dzięki temu smartfon jest symetryczny i wygląda świetnie z każdej strony.

Jak zakrzywienie ekranu sprawdza się w praktyce? Przede wszystkim, nie przeszkadza. Mimo że ekran po bokach jest właściwie bezramkowy, to nie było sytuacji, kiedy włączyłbym coś przez przypadek. Zakrzywienie traktuję jednak tylko jako walor estetyczny, bowiem w kwestii funkcjonalności menu krawędziowe Edge UX to opcja dodana trochę na siłę. W praktyce nie korzystam z niej niemal wcale.

Rysik to dodatek, który bardzo polubiłem

samsung-galaxy-note-7-8 class="wp-image-511317"

Największym wyróżnikiem serii Note jest rysik. Nowy S Pen, który znalazł się w Galaxy Note 7 ma cieńszą końcówkę (0,7 mm) i obsługuje dwukrotnie więcej poziomów nacisku (4096). Te nowości zadowolą osoby, które lubią wykonywać notatki graficzne.

Osobiście wolę notatki tekstowe, a pisanie ich na Note 7 jest dużą przyjemnością i naprawdę przekonałem się do takiej interakcji ze smartfonem. Rysik na pewno nie jest niezbędnym gadżetem, ale kiedy już się go ma, korzystanie z niego jest przyjemnością.

samsung-galaxy-note-7-7 class="wp-image-511316"

Na obudowie S Pena znajdziemy przycisk, który aktywuje gumkę. To wygodne rozwiązanie, które pozwala cofać ostatnie pociągnięcia rysikiem po ekranie.

W Samsungu Galaxy Note 7 notatki możemy wykonywać nawet na ekranie blokady. Piszemy wówczas białym „tuszem” na czarnym tle, choć notatka zapisuje się klasycznie, a więc czarno na białym. Poza wykonywaniem notatek rysik ma jeszcze funkcję lupy, tłumacza (wystarczy zaznaczyć słowo by zobaczyć tłumaczenie), przechwytywania fragmentów ekranu (a także opisywania ich), jak i ciekawą funkcję „Spojrzenie” (Glance), która minimalizuje otwarte aplikacje do formy „bąbelków” przypominającej zminimalizowane rozmowy w Facebook Messenger.

Wodoodporność to kapitalny dodatek, który powinien być standardem

samsung-galaxy-note-7-18 class="wp-image-511308"

Jednym z najważniejszych atutów Samsunga Galaxy Note 7 jest wodoodporność. Smartfon spełnia normę IP68, a więc można go całkowicie zanurzyć pod powierzchnię wody nawet na pół godziny. To duże osiągnięcie Samsunga zważywszy na fakt, że konstrukcja ma przecież wysuwany rysik.

Ba, rysik może działać także pod wodą. Możemy obsługiwać ekran kiedy jest on cały pod wodą, a nawet kiedy leje się po nim woda (np. pada deszcz).

Aparat jest kapitalny, choć nie znajdziemy w nim niczego nowego

samsung-galaxy-note-7-1 class="wp-image-511310"

Aparat Galaxy Note 7 to konstrukcja przeniesiona z Galaxy S7. Ma to dobre i złe strony. Nowy Note jest przecież urządzeniem droższym i pozycjonowanym wyżej od serii S, więc chciałoby się mieć z tego tytułu jakiś bonus w kwestii jakości obrazowania.

Żadnego bonusu nie znajdziemy, ale aparat i tak pozostaje w najściślejszej czołówce (może nawet na samym szczycie) mobilnych aparatów. Matryca o nieprzesadzonej rozdzielczości 12 megapikseli, duża wielkość pojedynczego piksela (1,4 mikrometra), do tego wysoka jasność obiektywu (f/1.7) oraz stabilizacja obrazu dają rezultat, który nie może się nie podobać.

galaxy-note-7 (1) class="wp-image-511324"
galaxy-note-7 (2) class="wp-image-511325"
galaxy-note-7 (3) class="wp-image-511326"
galaxy-note-7 (4) class="wp-image-511327"

Jeśli dodamy do tego imponującą szybkość działania i bardzo dobry AF, mamy aparat z najwyższej półki w urządzeniach mobilnych.

Niestety są też wady. Najpoważniejszą jest akumulator

Pojemność akumulatora Galaxy Note 7 to 3500 mAh. Teoretycznie jest to bardzo dużo, a w praktyce ledwo wystarcza na jeden dzień pracy. Posłużę się przykładem.

Zestaw przejściówek, jakie Samsung dodaje do pudełka. USB-C - micro USB i USB-C - pełnowymiarowe USB. class="wp-image-511307"
Zestaw przejściówek, jakie Samsung dodaje do pudełka. USB-C - micro USB i USB-C - pełnowymiarowe USB.

Smartfon w weekend odłączyłem od gniazdka o godzinie 8 rano. W ciągu dnia korzystałem z niego regularnie. Ot, standardowy dzień, w którym smartfon ani się nie napracował, ani przesadnie nie leżakował. Największą aktywnością była 1,5-godzinna sesja w Pokemon GO. Poza tym było trochę aplikacji społecznościowych, kilka telefonów i trochę internetu.

O godzinie 23 smartfon miał już tylko 4% baterii. Podczas dnia czas włączonego ekranu wyniósł 4 godz i 40 minut. Takie wyniki to odrobinę za mało. Chciałbym, aby sztandarowe urządzenie dawało komfort psychiczny działania przez przynajmniej 1,5 dnia. Tymczasem Note 7 takiego komfortu nie daje. Jeśli nie podłączymy go na noc do ładowarki, rano smartfon będzie już najpewniej rozładowany do zera.

Kolejną wada jest zachwalany skaner tęczówki oka

samsung-galaxy-note-7-13 class="wp-image-511303"

Obecnie ta technologia ma przed sobą jeszcze długą drogę, by dogonić użytecznością czytnik linii papilarnych (który w Note 7 działa idealnie - precyzyjnie i szybko).

Skaner siatkówki często się myli, zarówno w słabym jak i w mocnym świetle. Wymaga też podniesienia smartfona do poziomu twarzy i trzymania go w odległości 25–30 cm. Wygląda to nienaturalnie i bardzo dziwnie. Osobiście nie zdecydowałem się na ten rodzaj blokady.

Jedną z funkcji skanera siatkówki jest możliwość zablokowania katalogu. Jeśli patrzymy na smartfona jako jego właściciel, katalog możemy otworzyć, a jeśli damy urządzenie znajomemu, nie uda my się wejść do zabezpieczonego katalogu.

Potencjalnym problemem może być trwałość obudowy

samsung-galaxy-note-7-5 class="wp-image-511314"

Mimo że dbam o smartfony (czasem wręcz do przesady), to po czterech dniach Samsung Galaxy Note 7 złapał rysę z tyłu obudowy. Małą i płytką, ale jednak.

Co ciekawe, smartfona cały czas nosiłem w etui, a wyjąłem go tylko do nagrań. Poza mną nikt z niego nie korzystał, więc jestem w pełni przekonany, że smartfon nie szurał po stole (brrrr!), ani tym bardziej po żadnych okruszkach (mini-zawał).

Być może to po prostu pech spowodowany jakimś niefortunnym ziarenkiem piasku, a może po prostu szkło Gorilla Glass 5 chroni przed upadkami, ale nie przed zarysowaniami. Nie wiem. Tak czy inaczej, właścicielom Galaxy Note 7 polecam dokupienie ochronnego etui. Samsung ma w ofercie bardzo ładne sztywne pokrowce.

Na koniec - cena

samsung-galaxy-note-7-9 class="wp-image-511318"

Samsunga Galaxy Note 7 można zamawiać od dzisiaj. Jeszcze rano cena wynosiła 3999 zł, ale w ciągu dnia została skorygowana do 3799 zł.

Dla mnie najważniejszy jest fakt, że argument w postaci „przecież w tej cenie można już mieć iPhone’a” po prostu nie ma tu zastosowania. Samsung Galaxy Note 7 jest na tyle ciekawym, szybkim, ładnym i funkcjonalnym urządzeniem, że z powodzeniem mógłby przekonać do siebie nawet fanów Apple.

REKLAMA

Pytanie tylko, czy Note 7 faktycznie wart jest takich pieniędzy. Tego nie jestem pewien. Samsunga Galaxy Note 4 można obecnie kupić za 1800–2000 zł. Wbrew pozorom, nadal jest to urządzenie warte uwagi, które pod względem parametrów wcale tak mocno nie ustępuje najnowszej odsłonie Note’a. Jasne, nie oferuje wodoodporności, wielu opcji programowych, czy nowych funkcji rysika, ale nadal jest wydajnym smartfonem o dużym ekranie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA