Microsoft zmienia mój ulubiony element Windowsa - niebieski ekran śmierci
Kultowy fragment systemu Windows - niebieski ekran śmierci - przechodzi kolejny lifting. Tym razem Microsoft chce pomóc skonfundowanym użytkownikom, jak rozwiązać problem z systemem. Trochę szkoda.
Ileż to kawałów, ile internetowych memów, ile koszulek sprzedanych - niebieski ekran śmierci to zabawna i nieodzowna część doświadczenia z korzystania z Windowsa.
Błąd sygnalizuje krytyczny błąd systemu Windows, który oznacza dwie rzeczy - stratę tego, nad czym się właśnie pracowało i konieczność restartu urządzenia, najczęściej w kombinacji klawiszy CTRL+ALT+DEL. Niech rękę podniesie ten, który nigdy nie wściekał się na ów screen? Dziękuję, nie widzę.
W klasycznych Windowsach blue screen of death wyglądał tak:
Następnie Microsoft - przy protestach fanów - zmienił ekran błędu w Windows 8 na taki:
Okazuje się, że w Windows 10 Microsoft testuje nieco zmodyfikowany komunikat błędu.
O, taki (jak zauważył jeden z użytkowników Reddita):
Widać na nim wielki kod QR. Zeskanowanie go prowadzi do strony, gdzie można wyszukać dodatkowe informacje na temat przyczyny błędu. Najprawdopodobniej ma być tak, że kody QR z niebieskiego ekranu śmierci będą prowadzić do różnych części supportu Microsoftu, w zależności od kodu błędu.
Niby logiczne i pewnie dla części zdesperowanych użytkowników Windowsa przydatne, ale ja stoję na stanowisku, że nie powinno się grzebać przy kultowych elementach.
A niebieski ekran śmierci Windowsa, szczególnie w swojej klasycznej postaci, to rzecz niewątpliwie kultowa.