REKLAMA

Jednolite boksy, ogromna ekipa filmowców i niedojedzona pizza leżąca na podłodze. Tak wygląda IEM 2016 od kuchni

Jako jedni z nielicznych dziennikarzy na tegorocznych Intel Extreme Masters mieliśmy okazję nie tylko obserwować zmagania e-sportowców, ale też zobaczyć, jak przygotowują się do zawodów i jak od kuchni wygląda największa impreza e-sportowa w tej części świata.

05.03.2016 19.59
Tak wygląda IEM 2016 od kuchni
REKLAMA
REKLAMA

Okazuje się, że e-sportowcy nie ćwiczą bezpośrednio w Katowickim spodku, ale w znajdującej się obok sali gimnastycznej. Przestrzeń ta została podzielona na boksy, w których znajdują się poszczególne drużyny. Boksy są urządzone w sposób bardzo minimalistyczny, schematyczny i powtarzalny. Znajdują się w nich biurka, przy których ustawione są identyczne komputery stacjonarne.

IEM 2016 backstage 4

Oprócz standardowych akcesoriów dla graczy można tam zobaczyć butelki po napojach gazowanych, czasami na ziemi można dojrzeć pudełka po pizzy lub nawet jej niedojedzone kawałki. Na pierwszy rzut oka widać, że znajdujące się tam osoby skupiają się na grze, a takie czynności jak jedzenie oraz picie wykonują wyłącznie z konieczności.

Na twarzach graczy widać absolutne skupienie. Mimo że nie używają oni gogli wirtualnej rzeczywistości, są całkowicie odcięci od realnego świata.

Chcieliśmy ukazać to na kilku zdjęciach, jednak dziennikarze biorący udział w tym spotkaniu otrzymali zakaz robienia jakichkolwiek fotografii. Mimo wszystko niekiedy postanowiliśmy go złamać i wrzucić kilka zdjęć z backstage’u zawodów.

IEM 2016 backstage 1

Stanowiskom graczy towarzyszy też cała infrastruktura. Niektóre jej elementy to ścianka do zdjęć i wywiadów oraz specjalny pokój relaksu, w którym gracze mogą odpocząć od wirtualnych rozgrywek lub spotkać się ze sponsorami. Z pomieszczenia dla graczy można wyjść do korytarza, z którego można się dostać do urządzeń technicznych. Jest tu kilka pokojów, w których przetwarzane są powtórki z gier, jak też miejsce, w którym czuwa się nad programem nadawanym na żywo.

Inne pomieszczenia to sala do robienia zdjęć graczom (są one później wykorzystywane w trakcie rozgrywki) oraz studio fotograficzne tworzące oficjalne fotografie Intel Extreme Masters, które następnie trafiają do dziennikarzy. We wszystkich tych pomieszczeniach roi się od pracowników, komputerów i innych urządzeń. Adrian Kostrzębski z ESL zdradził nam, że wszystkie urządzenia niezbędne do realizacji Intel Extreme Masters 2016 przyjechały w aż 40 tirach.

Bardzo ciekawie prezentuje się też pomieszczenie komentatorskie IEM 2016, w którym spędziliśmy najwięcej czasu.

Zazwyczaj wydaje się nam, że komentatorzy siedzą w pięknym studio i tam wykonują swoją pracę. Nie jest jednak tak różowo. Stanowiska komentatorskie składają się z prostego biurka i znajdujących się z tyłu plansz Intela i… to wszystko. Obok siebie ustawione są trzy tego typu boksy, nieopodal znajduje się również stół komentatorski i duży kącik charakteryzacji.  Całość wygląda nieco amatorsko, jednak od pracującej tam ekipy czuć profesjonalizm i zapał.

IEM 2016 backstage 3
REKLAMA

Bezpośrednio z tego pomieszczenia można przejść przez inne urządzenia techniczne na sam środek sceny, gdzie znajduje się puchar Intel Extreme Masters. W tym roku został on całkowicie zmieniony, a za jego projekt odpowiada ta sama firma, która tworzyła puchar piłkarskiej Ligi Mistrzów. Tutaj zakończyliśmy naszą małą wycieczkę i zasiedliśmy na trybunach, by obserwować rozgrywkę.

Jako Polacy możemy być dumni nie tylko z naszych e-sportowców, ale też całej powiązanej z nimi branży. Dowodem na to jest nie tylko Intel Extreme Masters, ale całe ESL. Jest to firma globalna, jednak Polacy są w niej niezwykle ważni. Adrian Kostrzębski z ESL powiedział nam, że choć co prawda w Niemczech znajduje się największy oddział tej organizacji, to Polacy pod względem liczebności w ESL zajmują bardzo wysokie, trzecie miejsce. Oznacza to, że bez nas organizacja nie działałaby tak sprawnie, zaś Intel Extreme Masters mogłoby w ogóle nie istnieć.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA