Google chce, żebyś przestał szukać wszystkich odpowiedzi w wyszukiwarce, a zaczął w… komunikatorze
Gdzie udajemy się dziś, by uzyskać odpowiedzi na pytanie? To proste - do wyszukiwarki. Czasem może zapytamy o coś znajomych. Wiele jednak wskazuje na to, że niebawem wiedzy i rozwiązań szukać będziemy gdzie indziej, a pytanie znajomych nie będzie miało żadnego sensu.
Wall Street Journal donosi, iż Google pracuje nad własnym komunikatorem, który będzie służył nie tylko do rozmów ze znajomymi, lecz przede wszystkim, będzie platformą dla opartego o sztuczną inteligencję chatbota, któremu w każdej chwili będziemy mogli zadać pytanie i uzyskać na nie odpowiedź.
Wyszukiwarka Google w komunikatorze? Prościej się nie da.
W tej chwili wyszukanie czegoś sprowadza się do wklepania pytania w przeglądarce, alternatywnie na smartfonie. Jeśli jednak pogłoski o pracy Google’a nad własnym komunikatorem wyposażonym w AI się potwierdzą, pytania do internetów będziemy mogli kierować w taki sam, prosty sposób, jak do znajomych osób - zadając pytanie w komunikatorze, na które odpowie inteligentny chatbot. Co więcej, otwiera to zupełnie nowe możliwości dla Google Now, czyli asystenta dostępnego na smartfonach z Androidem, a który dzięki AI może stać się jeszcze bardziej inteligentny, niż jest teraz... co szczerze mówiąc, odrobinkę mnie przeraża, bo Google Now już dziś ma piekielnie duże możliwości.
Możliwym jest też, iż Google otworzy swój program dla innych twórców aplikacji, aby mogli oni tworzyć swoje własne boty w oparciu o jedno API. Z punktu widzenia użytkowników oznaczałoby to koniec przygłupich „asystentów”, jakich czasem widzimy na bocznym pasku przeglądając stronę internetową np. ubezpieczalni.
Z drugiej strony mam dość mieszane uczucia, bo stworzenie aplikacji komunikatora, która de facto nie wymaga kontaktu z drugą osobą, brzmi jak scenariusz rodem z filmu „Her” i może do pewnego stopnia pogorszyć nasze - i tak już zubożałe - zdolności komunikacji międzyludzkiej.
Skoro już teraz tak wiele osób przedkłada rozmowę na komunikatorze nad rozmowę twarzą w twarz, to do czego może doprowadzić stworzenie inteligentnego bota, z którym będzie można porozmawiać o każdej sprawie, który udzieli rzetelnych informacji i odpowie na każde pytanie?
Nie chcę kreślić tutaj dystopijnych wizji, ale pop-kultura dała nam już wiele przykładów na to, jak potencjalnie może skończyć się nadużywanie AI. Na szczęście na razie są to czysto empiryczne rozważania, gdyż nie dysponujemy szczegółami odnośnie tego, jak asystent Google’a w zasadzie ma działać i co oferować. Wiemy tylko tyle, że od ponad roku pracuje nad nim 200 osobowy zespół, choć niestety - nie znamy zakładanej daty premiery tego rozwiązania.
Wiele wskazuje jednak na to, iż w niedługim czasie czeka nas znacząca zmiana przyzwyczajeń. Czy może raczej porzucenie tych starszych (wyszukiwarki) na rzecz nowszych, zyskujących na popularności komunikatorów, które staną się czymś znacznie więcej, niż są dziś.