Trochę konsola, trochę tablet. Nvidia Shield Tablet K1 - recenzja Spider's Web
Czy granie na tablecie może być równie przyjemne jak na konsoli i pececie? Jakiś czas temu odpowiedź na to pytanie była nie tylko przecząca, ale też oczywista. Ten stan rzeczy zmieniła zeszłoroczna premiera Nvidia Shield Tablet. Sprzęt ten dzięki wykorzystaniu technologii strumieniowania zapewniał lepszą jakość grafiki niż najnowsze konsole do gier. Z kolei dodatkowe akcesoria umożliwiały uzyskanie podobnej wygody rozgrywki. Dzisiaj na rynku pojawił się najnowszy tablet Nvidia Shield Tablet K1, który nie różni się od poprzednika prawie niczym, poza znacznie niższą ceną. Postanowiłem sprawdzić, czy warto go kupić.
Wygląd
Nvidia Shield Tablet K1 pod względem wizualnym nie różni się od swojego poprzednika. Model ten jest wyposażony w czarną, minimalistyczną obudowę. Jej tył został wykonany z gumowanego plastiku, na którym możemy zobaczyć wytłoczony napis SHIELD oraz tylną kamerę pozbawioną diod błyskowych. Boki tabletu są wykonane ze standardowego, matowego plastiku, który jest odpowiednio zakrzywiony na rogach sprzętu. Wymiary i waga urządzenia to kolejno 221 x 126 x 9,2 mm i 390 gramów.
Na górnej krawędzi urządzenia znajduje się głośnik, port micro-USB oraz wyjście miniHDMI, a na dolnej umieszczono drugi głośnik. Na prawym boku tabletu widać przyciski blokady, głośności oraz slot na karty microSD, zaś na lewej zaczepy umożliwiające przyłączenie do sprzętu oryginalnej, pasującej tylko do tego tabletu okładki. Z kolei z przodu widać 8-calowy ekran otoczony grubą ramką. Dodatkowo na górnej i dolnej części tabletu znajdują się gumowe, karbowane elementy, które pozwalają na wygodne i stabilne trzymanie tabletu.
Jakość wykonania
Nie sposób też powiedzieć złego słowa na temat jakości wykonania tego urządzenia. Wszystkie jego części są odpowiednio spasowane, a podczas codziennego użytkowania tablet w żaden sposób nie skrzypi i nie ugina się. To samo dzieje się podczas celowego uciskania sprzętu w różnych miejscach. Szczególną uwagę warto zwrócić na plecki urządzenia, które zostały wykonane z plastiku pokrytego gumą. To rozwiązanie sprawia, że sprzęt wygląda ładnie i nie wyślizguje się z dłoni. Trzeba jednak przyznać, że gdy już się pobrudzi, domycie go może być wyjątkowo trudne.
Wyświetlacz
Ekran zastosowany w tablecie Nvidia Shield Tablet K1 to 8-calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości 1920 x 1200 pikseli, co przekłada się na zagęszczenie pikseli na poziomie 320 ppi. Dostrzeżenie pojedynczych punktów na ekranie jest trudne, ale możliwe. Niemniej jednak wykorzystaną rozdzielczość można uznać z bardzo rozsądną. Z całą pewnością jest to lepsze rozwiązanie od wykorzystania wyświetlacza o rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli, który byłby tylko delikatnie bardziej szczegółowy, a jego zastosowanie przełożyłoby się na spadek wydajności graficznej urządzenia o 44%.
Ekran cechuje standardowymi kątami widzenia. Barwy też nie potrafią zachwycić, można je wręcz uznać za nieco wypłowiałe. Nie ma co ukrywać, że sporo mu brakuje do wyświetlaczy AMOLED lub chociaż ekranów IPS wykonanych w technologii kwantowej. Jednak nie możemy zapominać, że Nvidia Shield Tablet K1 jest przedstawicielem solidnej średniej półki i porównaniu z innymi tabletami kosztującymi mniej niż 1000 zł nie wypada wcale źle.
Jasność wyświetlacza jest wystarczająca do korzystanie z tabletu poza domem, należy jednak przy tym wziąć poprawkę na obecnie panującą niezbyt korzystną aurę. Brak dużego nasłonecznienia powoduje, że korzystanie z dowolnych urządzeń mobilnych jest bardziej komfortowe niż w miesiącach letnich. Zastosowany w tablecie Nvidia Shield Tablet K1 wyświetlacz wspiera aż 10 punktów dotyku. Jest to najwyższa możliwa wartość do uzyskania w przypadku obecnie stosowanych ekranów dotykowych. Warto jednak pamiętać, że praktyczne wykorzystanie tej możliwości jest w zasadzie niemożliwe i nawet połowa tego wyniku byłaby absolutnie wystarczająca.
Rodzaje łączności
Nvidia Shield Tablet K1 został wyposażony w standardowy zestaw portów i gniazd poszerzony o jedno przydatne wyjście. Bowiem oprócz portu microUSB oraz wyjścia słuchawkowego miniJack zastosowano tu wyjście obrazu miniHDMI. Pozwalają one kolejno na ładowanie urządzenia i przenoszenie na nie danych, podłączenie głośników lub słuchawek oraz większego zewnętrznego ekranu. Na prawym boku urządzenia znalazł się też slot na karty pamięci microSD, za pomocą których można zwiększyć pojemność pamięci flash dostępnych na urządzeniu o 128 GB.
Tablet niestety nie występuje w wersji LTE, zatem jest to urządzenie typowo kanapowe. Jeżeli chodzi o pozostałe standardy łączności bezprzewodowej, Nvidia Shield Tablet K1 wspiera WiFi 802.11n 2x2 MIMO (2,4 i 5 GHz). Oznacza to, że tablet jest wyposażony w inteligentne anteny, które obsługują dwa strumienie prowadzące od nadajnika do odbiornika. Technologia MIMO pozwala uzyskać wzrost przepustowości przesyłanych danych między odbiornikiem oraz urządzeniem oraz zwiększa niezawodność połączenia. Nawet w typowych urządzeniach jest to bardzo ważne rozwiązanie, zaś w sprzęcie służącym do strumieniowania gier okazuje się praktycznie niezbędne.
Szkoda tylko, że zastosowano tu starszy standard łączności 802.11n zamiast 802.11ac. Ten ostatni przydałby się, gdybyśmy chcieli w przyszłości strumieniować na telewizor treści w rozdzielczości 4K. Pozostałe zastosowane standardy łączności to Bluetooth 4.0 LE oraz GPS/GLONASS. Zastosowane czujniki to sensor kierunku, G-Sensor, akcelerometr, czujnik światła, kompas, żyroskop, sensor przesuwu oraz obrotu. Tablet niestety nie wspiera łączności NFC, co jest sporą niedogodnością. Mimo że to nowy sprzęt, który zostanie zaktualizowany do Androida 6.0 Marshmallow, zabrakło tu też czytnika linii papilarnych.
Podzespoły, wydajność
Sercem tabletu jest ten sam układ co w poprzednim modelu Nvidia Shield. Jest to procesor Nvidia Tegra K1, który jest wyposażone 4 rdzenie Cortex-A15 o częstotliwości pracy równej 2,2 GHz. Od dłuższego czasu nie są to najlepsze rdzenie dostępne na rynku, ale mimo to układ ten powinien spodobać się graczom. Wszystko dlatego, że ma bardzo dobrą część graficzną wyposażoną w aż 192 procesory strumieniowe. Bazuje ona na architekturze Kepler, która była wykorzystywana w kartach graficznych GeForce GTX 700.
Połączenie to powoduje, że sprzęt ten radzi sobie z obsługą wszystkich gier dostępnych na rynku. Co więcej, Nvidia stara się wykorzystywać możliwości swojego urządzenia i współpracuje z deweloperami, by przenosili na jej urządzenie tytuły znane z pecetów, takie jak Portal, Half-Life 2 oraz Doom 3. Dodatkowo niektóre gry na urządzeniach wyposażonych w chipy Tegra mają lepszą grafikę niż na innych sprzętach. Przykładem tego jest chociażby tytuł Need for Speed No Limits.
Zastosowano tu też 2 GB pamięci RAM. Szkoda, że Nvidia nie zdecydowała się na zastosowanie 3 lub 4 GB pamięci operacyjnej. Rozwiązanie to na pewno przydałoby się w przyszłości. Jednak Nvidii zapewne zależało na tym, żeby specyfikacją nie przebić poprzedniego, droższego tabletu Shield. Jego posiadacze mogliby poczuć się wtedy oszukani. Wadą tabletu jest też mała ilość pamięci flash, która wynosi zaledwie 16 GB.
W urządzeniu służącym do grania powinno znaleźć się chociaż 32 GB pamięci. Problem małej ilości miejsca będzie można rozwiązać za pomocą slotu na karty microSD. W ten sposób będzie można zwiększyć pamięć urządzenia o 128 GB miejsca. Kupując kartę pamięci do takiego tabletu warto wybierać szybkie modele klasy UHS-I U1 lub UHS-I U3. Cechują się one na tyle dużą prędkością odczytu i zapisu, że powinny pozwolić na komfortowe zapisywanie gier i aplikacji.
Akumulator i czas pracy
Nvidia Shield Tablet K1 jest wyposażony w niewymienny akumulator o pojemności 5300 mAh. W zależności od intensywności użytkowania pozwala on na 1-2 dni pracy. Jeżeli będziecie z niego korzystać non stop, rozładuje się on po około 8-9 godzinach, podczas intensywnej gry starczy na około 3-4 godziny, zaś jeżeli będziecie go używać do okazyjnego przeglądania wiadomości, grania i oglądania filmów na YouTube, rozsądne będzie doładowanie go co około dwa dni. Tablet nie wspiera ładowania bezprzewodowego.
Wadą urządzenia jest też fakt, że nie została do niego dołączona ładowarka. Nvidia za ten gadżet liczy sobie 99 zł. W przypadku innego gadżetu dałoby się to zaakceptować. W końcu każdy z nas ma już ładowarki microUSB. Jednak ten sprzęt ma działać jako konsola i podczas dłuższego posiedzenia powinien być cały czas podłączony do prądu. Dlatego brak ładowarki w zestawie boli. Jedyną zaletą tego gadżetu jest fakt, że wraz z nią dostajemy zestaw przejściówek, dzięki czemu będzie można korzystać ze swoich urządzeń mobilnych na całym świecie. Nie zmienia to jednak faktu, że wymuszanie kupowania takiego gadżetu za 100 zł to gruba przesada.
Oprogramowanie
Nvidia Shield Tablet K1 pracuje pod kontrolą systemu Android 5.1 Lollipop pozbawionego nakładki. Jeszcze przed świętami ma zyskać aktualizację do Androida 6.0 Marshmallow. Oprogramowanie to jest pozbawione dodatkowych nakładek. Nvidia zdecydowała się wyłącznie na dodanie tu kilku aplikacji, dzięki którym możliwe będzie wykorzystanie pełni możliwości tego urządzenia. Są to służący do rysowania Nvidia Dabbler, konfigurator kontrolera Nvidia Shield, aplikacja uruchamiająca tryb konsoli oraz Nvidia Hub, który zapewnia dostęp do gier i oprogramowania dopasowanych do urządzeń mobilnych z chipem Nvidii.
W Nvidia Hub dostępne są między innymi gry na Androida, z których część jest dostosowana do urządzeń Shield i niedostępna na innych sprzętach z systemem Google. Z poziomu aplikacji można też uzyskać dostęp do aplikacji multimedialnych dostosowanych do Shielda. Za granicą jest ich całkiem sporo, jednak u nas są to wyłącznie YouTube, Muzyka Play i Filmy Play. Trzy programy stworzone bezpośrednio przez Google, bieda. Nvidia w naszym kraju równie dobrze mogła darować sobie dodawanie tego ekranu.
Na następnym ekranie można uzyskać dostęp do usługi GeForce Now. Jeżeli zdecydujemy się na opłacenie abonamentu wynoszącego 9,99 euro miesięcznie, z czego trzy pierwsze miesiące są za darmo, dostaniemy dostęp do bazy pecetowych gier, w które będziemy mogli grać na tablecie lub telewizorze. Tytuły te będą strumieniowane bezpośrednio z serwerów Nvidii, dzięki czemu do uruchomienia ich nie będzie potrzebny komputer. Wystarczy łącze internetowe o przepustowości 30 Mbps.
Obecnie w usłudze GeForce Now jest 50 gier, z czego część jest darmowa dla subskrybentów. Za inne tytuły trzeba płacić, jednak w cenie gry na Nvidia Shield otrzymuje się też kod pecetowy, dzięki któremu można przechodzić ten sam tytuł na swoim pececie. Jako że kilka miesięcy temu Nvidia otworzyła serwer stosunkowo blisko granicy Polski, w Niemczech, granie przy użyciu strumieniowania jest naprawdę komfortowe i pod względem wygody praktycznie nie ustępuje żadnej konsoli. Często nawet je przewyższa, bo wiele tytułów działa w rozdzielczości 1920x1080 i płynności 60 fps, a część w płynności 30 fps. Konsole mają problem z utrzymaniem takich warunków. Poziom grafiki na Nvidia Shield też wydaje się nieco lepszy niż na konsolach.
Ostatnia opcja w aplikacji Shield Hub to możliwość strumieniowania gry z komputera, w którym jest karta graficzna GeForce. W ten sposób można grać w swoje gry z dowolnego miejsca na świecie, w którym mamy dostęp do Internetu. To bardzo ciekawe rozwiązanie, które nie ma swojego odpowiednika na rynku. W zasięgu lokalnym jest to odpowiednik Steam Link, ale żaden inny sprzęt nie pozwala na komfortowe granie na komputerze oddalonym od nas o setki kilometrów. Jeśli będziemy chcieli korzystać z tego rozwiązania, musimy pamiętać o tym, by nasze domowe łącze miało nie tylko szybkie parametry pobierania, ale też wysyłania. W przeciwnym razie ze strumieniowania nici.
Jakość dźwięku
Nvidia Shield Tablet K1 może pochwalić się świetną jakością dźwięku. Wszystko dzięki dwóm mocnym głośnikom zamontowanym na bokach obudowy. Są one o wiele lepsze od zdecydowanej większości rozwiązań stosowanych w innych tabletach. Jak na takie standardy dźwięk można uznać za czysty, a wysokie i średnie tony za wyraziste. Oczywiście nie można tego samego powiedzieć o niskich tonach z powodu braku miejsca na zastosowanie subwoofera. Mimo wszystko jestem pewien, że głośniki świetnie sprawdzą się podczas podróży, gdy nie mamy dostępu do dobrych głośników, a do gry musi nam starczyć 8-calowe urządzenie.
Aparat
Nvidia Shield Tablet K1 ma dwa aparaty, obydwa zostały wyposażone w matryce o rozdzielczości 5 Megapikseli i żaden z nich nie ma diody błyskowej. Tylny aparat dodatkowo ma autofocus. Niestety jakość obu kamer jest żałosna i nadają się one wyłącznie do wideorozmów. Nvidia mogła zainwestować w lepszą tylną kamerę z powodu coraz większego zainteresowania grami wykorzystującymi rozszerzoną rzeczywistość. Mogła też postarać się o zamontowanie dobrej przedniej kamery, ponieważ tablet ten ma też opcję strumieniowania rozgrywki na Twitcha. Rozumiem, że widzom zazwyczaj nie zależy na oglądaniu twarzy swojego idola, ale jakieś standardy mimo to wypada zachować.
Akcesoria
Do tabletu Nvidia Shield Tablet K1 można dokupić akcesoria. Jednym z nich bardzo dobrze wykonana okładka, która może pełnić też funkcję stojaka. Jej cena to 129 zł. Kolejne akcesoria to ładowarka microUSB z przejściówkami na wszystkie rodzaje prądu dostępne na świecie kosztująca 99 zł i rysik w cenie 79 zł. Tak naprawdę nic więcej nie da się o nich powiedzieć. Na szersze omówienie zasługuje za to pad Shield Controller. Kosztuje on niemało, bo 249 zł i nie jest dołączony do tabletu, co szczególnie mnie nie dziwi ze względu na niską cenę opisywanego tabletu.
Pad cechuje się on bardzo dobrą jakością wykonania. Jest zbudowany z twardego, matowego plastiku wysokiej jakości i bardzo wygodnie leży w dłoniach. Pod względem ergonomii przypomina on nieco pad od pierwszego Xboksa. Na tylnej części urządzenia zabrakło jakichkolwiek elementów. Za to z przodu widać krzyżak, dwie gałki analogowe oraz cztery przyciski funkcyjne opisane jak na konsolach Xbox. Z kolei na górnej części urządzenia znajdują się przyciski R1, R2, L1, L2, standardowe gniazdo słuchawkowe miniJack oraz port microUSB, który służy do ładowania pada. Poziom naładowania pada jest w czytelny sposób wyświetlany na ekranie tabletu. Tyle ze standardowego wyposażenia.
Dodatkowe bardzo przydatne elementy to dwie srebrne płytki. Ta znajdująca się wyżej skrywa trzy przyciski funkcyjne systemu Android. Dzięki temu sterowanie tabletem z odległości jest łatwiejsze. Wewnątrz płytki znajduje się czarno-zielony przycisk z logo Nvidii, który odpowiada za synchronizację pada z tabletem. Korzystanie z tabletu ułatwia też znajdująca się niżej płytka dotykowa i znajdujące się pod nią przyciski głośności. Kontroler został na tyle przemyślany, że dzięki niemu praktycznie nie trzeba dotykać tabletu, by nim sterować. To miła odmiana od innych tego typu akcesoriów, które może i dobrze sprawdzały się grach, ale w ogóle nie nadawały się do sterowania Androidem.
Nvidia Shield Controller spisuje się też dobrze w ferworze walki. Wszystkie przyciski odpowiednio reagują, gałki i D-pad są dokładne, a mimo połączenia bezprzewodowego nie da się odczuć żadnych opóźnień. Według Nvidii wynika to z zastosowania technologii WiFi Direct zamiast Bluetooth. To może być prawda, jednak z powodu użycia tego rozwiązania kontroler jest kompatybilny wyłącznie z urządzeniami mobilnymi tworzonymi przez Nvidię. Nie użyjemy go podczas korzystania z naszego smartfonu lub innego tabletu. Można go podłączyć wyłącznie do naszego peceta. W tym celu trzeba posłużyć się tutorialem dostępnym w programie GeForce Experience.
Podsumowanie
Nvidia Shield Tablet K1 to bardzo ciekawy tablet, który cechuje się bardzo dobrą jakością wykonania, wysoką wydajnością i świetnymi głośnikami. Jego słabsze strony to zwyzcajny ekran oraz marne aparaty. I tyle mógłbym powiedzieć na temat tego urządzenia, gdy było ono tylko tabletem. Jest jednak czymś więcej. Nvidia Shield Tablet K1 to też konsola do gier, która pozwala nam grać w najnowsze pecetowe tytuły, a konkretnie strumieniować je prosto z serwerów Nvidii lub z własnego komputera. To sprzęt, który jako jedyny na rynku oferuje nam możliwość uruchamiania wszystkich gier dostępnych na PC i Androidzie. To urządzenie, które dla przyzwyczajonych do totalnej wygody konsolowców może wydawać się nudne, ale bardzo zainteresuje graczy pecetowych.
Kupując Nvidia Shield Tablet K1 otrzymujemy tablet z Androidem i konsolę do gier. Ta ostatnia możliwość pojawia się dopiero, gdy wykupimy abonament GeForce Now. Bardzo ważne jest, że kupując grę na Nvidia Shield otrzymujemy też dostęp do niej na swoim koncie Steam, dzięki czemu możemy przechodzić ten sam tytuł na komputerze. Posiadacze Nvidia Shield Tablet K1 w cenie jednego tytułu otrzymują zarazem grę w wersji pecetowej, konsolowej i (na upartego) mobilnej. Postrzegam to jako świetne rozwiązanie, które spodoba się ogromnej liczbie graczy. Sam jestem już posiadaczem Playstation 4, ale gdybym nie miał tej konsoli, prawdopodobnie dziś zrezygnowałbym z jej zakupu. Wystarczyłby mi tablet zastępujący ją.
Część osób powie, że podobną formę rozgrywki oferuje Steam Link. Osoby zamierzające tylko strumieniować gry w obrębie domu, rzeczywiście powinny kupić rozwiązanie Valve. Jeżeli jednak chcą mieć też urządzenie mobilne, które pozwoli na korzystanie z gier pecetowych poza domem, lepiej wybrać Nvidia Shield Tablet K1. Sam wiem, ze jeśli miałbym taki sprzęt, korzystałbym z niego cały czas. Zarówno w mieszkaniu, na mieście, jak też podczas wyjazdów do domu rodzinnego. Jest to na tyle wszechstronne urządzenie, że w każdej sytuacji można znaleźć mu zastosowanie.
Ogromną zaletą Nvidia Shield Tablet K1 jest cena, która wynosi zaledwie 850 zł. Dla porównania, poprzednia wersja tabletu kosztowała 1199 zł. Nvidia obniżyła ją schodząc z marży i ograniczając liczbę dodawanych do tabletu akcesoriów. Nie jest do niego dodawany rysik oraz ładowarka. Gdyby jednak ktoś miał potrzebę ich posiadania, może dokupić te akcesoria oddzielnie. Warto pamiętać, że jeśli chcemy wykorzystać pełnię możliwości Nvidia Shield Tablet K1, trzeba do niego dokupić kosztujący 249 zł Nvidia Shield Controller. Jest to urządzenie drogie, jednak warto pamiętać, że można go wykorzystać również do grania na komputerze, dlatego ten wydatek jest usprawiedliwiony.
Nvidia Shield Tablet K1 to konsola do gier, która najbardziej spodoba się… pecetowcom. To urządzenie związane z ich ekosystemem i to właśnie duża część z nich powinna zdecydować się na jego kupno. Jeżeli potrzebujecie sprzętu mobilnego, macie mocny komputer, a czasami czujecie potrzebę pogrania na telewizorze, Nvidia Shield Tablet K1 jest urządzeniem właśnie dla was. No i dla mnie też. W końcu także ja identyfikuję się z tą grupą odbiorców i jestem w stanie zauważyć wszystkie zalety nowego tabletu Nvidii.
Zalety:
+Bardzo dobra jakość wykonania
+Wysoka wydajność
+Świetna jakość dźwięku
+Funkcja konsoli do gier
+Dostęp do ekskluzywnych tytułów
+Konkurencyjna cena
Wady:
-Kiepskie aparaty
-Zaledwie przyzwoity wyświetlacz
-Konieczność dokupienia pada
(Dwa ostatnie punkty dopisywałem bardzo na siłę)