Najlepszy kwartał Sony od ośmiu lat. Dwa działy niosą na plecach całą firmę
Gdy zsumujemy wyniki wszystkich działów Sony za 2 kwartał 2015 roku, japoński gigant może pochwalić się wynikiem nad kreską. Nie ma jednak żadnych wątpliwości, które działy pracują na to, aby Sony mogło amortyzować straty pozostałych sektorów.
Opublikowany dzisiaj raport kwartalny Sony jest najlepszym wynikiem tej firmy przypadającym na miesiące lipiec – wrzesień od ośmiu lat. Warto dodać, że mówimy o okresie, w którym nie dochodzi do żadnej gigantycznej wyprzedaży, nie ma żadnego okresu świątecznego ani zakupowych sezonów. Oznacza to tyle, że wyniki Sony są oparte na realnej konsumpcji i realnej sprzedaży. Ta, chociaż mniejsza, przynosi znacznie większe zyski.
Mobilny oddział Sony może mieć umiarkowane powody do radości. Xperia wciąż jest pod kreską, ale radzi sobie znacznie lepiej niż rok temu.
W analogicznym okresie ubiegłego roku, mobilny dział Sony przyniósł 150 miliardów jenów straty. Teraz – „zaledwie” 20 miliardów, co przekłada się na niewiele ponad 170 milionów amerykańskich dolarów. To dobry wynik o tyle, o ile weźmiemy pod uwagę, że Sony Mobile częściowo wycofało się z gonienia za wynikami sprzedaży i skoncentrowało na większej jakości mniejszej ilości mobilnych urządzeń.
Co za tym idzie, Sony Mobile sprzedało mniej urządzeń (o około 15% względem poprzedniego roku), odnosząc przy tym mniejsze straty. Jak widać, przesunięcie środka ciężkości na smartfony i tablety klasy premium okazało się dobrym amortyzatorem. To jednak wciąż za mało, aby zamienić 170 milionów dolarów straty w zysk. Tendencja jest jednak na korzyść Sony Mobile. Wynik byłby jeszcze lepszy, gdyby nie niekorzystny kurs amerykańskiej waluty.
Świętować może z kolei dział odpowiedzialny za aparaty oraz kamery – klienci częściej kupują sprzęt Sony, który generuje więcej zysków niż rok temu.
Opierając się na raporcie kwartalnym Sony, przychód ze sprzedaży kamer i aparatów względem analogicznego okresu ubiegłego roku wzrósł o 4%, generując dodatkowe półtora miliarda dolarów. W skali całego kwartału, dział odpowiedzialny za foto i video wygenerował ponad 250 milionów dolarów czystego zysku.
Sony wskazuje przy tym na wielki sukces swoich produktów osadzonych w kategorii digital cameras, czyli aparatów cyfrowych oraz dostosowanych do nich obiektywów, baterii i akcesoriów. Konsumenci chętniej niż wcześniej sięgają po ofertę Sony. W dodatku tą z górnej półki cenowej.
Sprzedaż na stałym poziomie oraz o wiele większe zyski odnotował za to dział odpowiedzialny na telewizory i odtwarzacze Blu-ray.
W porównaniu do poprzedniego roku, sprzedaż telewizorów Sony spadła o 0,2%. Chociaż konsumenci kupili mniej produktów z tej kategorii, wygenerowali dla Sony znacznie, znacznie większy zysk. Ten, po odliczeniu wszelkich kosztów, wynosi niemal dwukrotnie więcej, niż w roku poprzednim.
Sony pisze w raporcie o wzroście z 6,7 miliarda do aż 15, 8 miliarda jenów – około 131 milionów amerykańskich dolarów zysku, przy aż 2 miliardach przychodu. Zdaniem japońskiego giganta, na tak dobry wynik składa się dobra sprzedaż droższych modeli, korzystne marże oraz niższy niż przed rokiem koszt udoskonalonej produkcji.
Wielkim przegranym raportu finansowego jest za to Sony Pictures. Całkowicie zasłużenie.
O fatalnych posunięciach wytwórni filmowej pisaliśmy już wielokrotnie. Ataki hakerów czy fatalny film komediowy „Piksele”, w którym Adam Sandler próbował zagrać na sentymentach starszych graczy, to jedynie wierzchołek góry lodowej. Co warte podkreślenia, Sony Pictures wygenerowało straty o wiele większe niż Sony Mobile. Mamy więc nową czarną owcę w rodzinie.
Sony wskazuje w swoim raporcie, że za 187 milionów dolarów strat w dużej mierze odpowiada gorsza niż oczekiwano sprzedaż filmu „The Amazing Spider-Man 2” oraz powiązanych z nim gadżetów, zabawek, odzieży i akcesoriów. Mnie fatalne wyniki człowieka-pająka w ogóle nie dziwią. Film był zdecydowanie poniżej oczekiwań i doskonale rozumiem, że dzieciaki wolą tornistry z Thorem, Iron-Manem i Gwiezdnymi wojnami.
PlayStation 4 po raz kolejny udowadnia, że „ciągnie” Sony
Konsola PlayStation 4 ponownie stanowi lwią część przychodu i zysków Sony. Chociaż już rok temu pisaliśmy o „najszybciej sprzedającej się konsoli stacjonarnej”, w kolejnym raporcie finansowym możemy przeczytać o 10-procentowym wzroście sprzedaży, z 16,5 miliona na 17,5 miliona zestawów z urządzeniem rocznie. Zmiana w wysokości sprzedaży owocuje 3 miliardami dolarów przychodu.
Opierając się na danych Sony, w tym roku PlayStation 4 wygenerowało dla firmy około 200 milionów dolarów czystego zysku. Mowa zarówno o sprzedaży konsol, jak i licencji na dystrybuowanie gier i ich sprzedaży. Na wynik 200 milionów dolarów pracowały również urządzenie peryferyjne dedykowane platformie, takie jak dodatkowe kontrolery DualShock 4 czy nowa kamera PlayStation. Nie bez znaczenia jest również abonament PS Plus, konieczny do rozgrywki za pomocą sieci.
W momencie pisania tej wiadomości, PS4 znalazło około 29 milionów nabywców. Tych wyników nie da się jasno porównać ze sprzedażą Xboksa One. Microsoft nie tylko łączy posiadaczy XONE i X360 w jedną grupę, ale od tego kwartału nie podaje również bezpośredniej liczby sprzedanych konsol. Zamiast tego informuje w raportach o liczbie aktywnych użytkowników Xbox Live. Takie działanie ma na calu zamaskowanie sprzedażowego dystansu, jaki dzieli Xboksa One i PlayStation 4.
Sony zamyka drugi kwartał nad kreską, chociaż największy zysk czerpie z najmniej oczekiwanych sektorów.
Na sukces Sony najlepiej zapracowało skrzydło odpowiedzialne za podzespoły (głównie sensory, baterie i czujniki). W tym obszarze Sony odnotowało aż 272 miliony operacyjnego zysku – to więcej, niż w dziale odpowiedzialnym za gry i konsole czy aparaty i kamery. Wychodząc poza obszar technologii, rekordowym zyskiem może pochwalić się ta część Sony, która odpowiada za ubezpieczenia – Sony Life.
W raporcie Sony możemy przeczytać, że firma zamyka drugi kwartał z 1982 miliardami jenów przychody oraz 88 miliardami jenów czystego zysku. To więcej, niż spodziewali się zewnętrzni analitycy rynkowi. Tak dobra suma jest jednak nie tylko efektem sprzedaży droższych produktów Sony, ale również sprytnych operacji księgowych, dywersyfikujących straty wygenerowane przez Sony Pictures.