REKLAMA

Niegdyś ulubione narzędzie blogerów, teraz projekt open-source. Prosto od... Microsoftu

Microsoft bardzo ostrożnie, powoli i zachowawczo wkracza w świat otwartoźródłowego oprogramowania. Otwiera kod coraz większej ilości produktów. Na razie dość specjalistycznych i niszowych, ale wielu ucieszy poniższa wiadomość.

Niegdyś ulubione narzędzie blogerów, teraz projekt open-source. Prosto od… Microsoftu
REKLAMA
REKLAMA

Choć dziś każdy szanujący się bloger używa Maka (a ten uboższy Chromebooka) i pluje z pogardą na tych dziadków, co korzystają z tak niemodnego i archaicznego Windows. Swego czasu jednak Microsoft oferował narzędzie, które przez blogerów było chętnie używane i bardzo popularne. Te czasy już dawno minęły, ale z pewnością niektórzy z was pamiętają Windows Live Writera. I pewnie sporo z was ciepło go wspomina.

Windows Live Writer ma nadal dość zagorzałą (acz już nieliczną) grupkę zagorzałych fanów. To jedna z aplikacji, która wchodziła w skład opcjonalnej aktualizacji dla Windows o nazwie „Podstawowe programy Windows Live”, na którą składały się też takie aplikacje, jak SkyDrive czy Windows Live Messenger.

Dla tych, co nie pamiętają

Aplikacja o której mowa, była edytorem tekstu, ale znacznie różniącym się od Worda czy WordPada. Windows Live Writer został pomyślany wyłącznie jako narzędzie blogera. To oznaczało, że wszystko co w nim napiszemy było zapisywane i prezentowane w formie WYSIWYG, a więc wszystko co widzieliśmy w edytorze, było potem wyświetlane w identycznym formatowaniu na naszym blogu, w tym tabelki, zdjęcia czy inne ozdobniki.

Windows Live Writer współpracował zarówno z microsoftowymi platformami blogowymi (ktoś jeszcze pamięta Windows Live Spaces), jak i z Bloggerem, WordPressem. LiveJournalem, TypePadem i dziesiątkami innych platform. Niejednokrotnie współpraca między tymi platformami była obustronna: WordPress czy TypePad testowały swoje API i API aplikacji Microsoftu, by zapewnić pełną kompatybilność nawet jak aktualizowały swoje platformy blogowe.

Live_Writer_2011

Aplikacja nie była napisana od zera przez firmę Microsoft. To przerobiony przez giganta z Redmond i usprawniony edytor Onfolio Writer, który Microsoft zakupił wraz z firmą Onfolio. Microsoft nie rozwija już jednak Writera, a pakiet „Podstawowych programów Windows Live” został wycofany z oferty.

Społeczność będzie mogła rozwijać to narzędzie, kod zostanie otwarty

Windows Live Writer to kolejna z aplikacji, którą Microsoft zamierza „otworzyć”. Co oczywiste, od takiego Writera do Office’a czy Windows droga jeszcze bardzo, bardzo, bardzo daleka, ale patrząc ile już Microsoft otworzył w swoim backendzie, to widać tu dającą wielkie nadzieje konsekwencje.

REKLAMA

Microsoft częściowo odpowiedział też tym ruchem na petycję fanów tej aplikacji, którzy nadal jej używają i którzy się obawiają, że wraz z jej porzuceniem będzie ona działać coraz gorzej. Dzięki otwartym źródłom, będziemy mogli poznać rozwiązania Microsoftu, uczyć się tworzyć własne na ich podstawie, a entuzjaści będą mogli wprowadzać poprawki do kodu, dzięki czemu ta będzie nadal sprawnie działać, również na nowych systemach operacyjnych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA