Polska sztuczna inteligencja będzie oczami niemieckiej armii. Widzi wszystko, nawet w nocy
Polska firma dostarczy niemieckiej armii sztuczną inteligencję, która będzie analizować zdjęcia satelitarne.

Kiedy myślimy o potędze militarnej Niemiec i koncernie Rheinmetall, przed oczami stają nam zazwyczaj potężne czołgi Leopard czy nowoczesne bojowe wozy piechoty. Jednak współczesna wojna to nie tylko stal i ogień, ale przede wszystkim dane. Jak się okazuje, za to, by niemiecka armia widziała więcej i szybciej od przeciwnika, będą odpowiadać polscy inżynierowie.
Kluczowym elementem współpracy jest niemiecki program rozpoznania satelitarnego SPOCK-1. To jeden z największych projektów tego typu w Europie, o wartości aż 1,7 mld euro. Przetarg na jego realizację dla Bundeswehry wygrało konsorcjum Rheinmetallu oraz polsko-fińskiej firmy ICEYE, znanej z budowy i obsługi satelitów radarowych. O sukcesie ICEYE pisałem niedawno w tekście: Niemcy tworzą armadę satelitów szpiegowskich. W sercu projektu polski geniusz. Przeczytajcie, bo warto.
Sercem tej współpracy jest technologia SAR, czyli radar z syntetyczną aperturą. To technologia, która naprawdę zmieniła zasady gry jeśli chodzi o podglądanie Ziemi z orbity. Klsyczne satelity robiące zdjęcia z kosmosu mogą działać tylko w dzień i to przy bezchmurnej pogodzie.

Satelity SAR rozwiązują ten problem w sposób niemal magiczny. Zamiast światła widzialnego, używają wiązki radarowej. Dzięki temu potrafią widzieć przez najgęstszą mgłę i w absolutnych ciemnościach, dostarczając precyzyjne obrazy terenu 24 godziny na dobę, bez względu na kaprysy pogody. I to z rodzielczością sięgającą 15 cm!
Bundeswehra stawia na technologię z Krakowa
Tutaj do gry wkracza SATIM. Samo posiadanie obrazu radarowego to dopiero połowa sukcesu, ponieważ surowe dane SAR są dla ludzkiego oka niezwykle trudne do zinterpretowania. Krakowska firma specjalizuje się w tworzeniu zaawansowanych algorytmów sztucznej inteligencji, które potrafią w ułamku sekundy przeanalizować te skomplikowane dane.

Systemy SATIM automatycznie wykrywają, klasyfikują i monitorują obiekty, przekształcając obrazy radarwe w konkretną informację operacyjną. To właśnie ta zdolność do błyskawicznej analityki sprawiła, że niemiecki gigant zbrojeniowy postanowił postawić na technologię z Polski.
Dane z programu SPOCK-1 mają trafiać m.in. do 45. Brygady Pancernej Bundeswehry stacjonującej na Litwie. W dobie napiętej sytuacji za naszą wschodnią granicą, świadomość sytuacyjna i zdolność do podejmowania decyzji w oparciu o dane w czasie rzeczywistym stają się priorytetem narodowym Niemiec oraz całego sojuszu.
Więcej na Spider's Web:
Od startupu do globalnego dostawcy technologii
Dla SATIM Monitoring Satelitarny kontrakt z Rheinmetall to moment przełomowy, który definitywnie kończy etap bycia ciekawym startupem. Jacek Strzelczyk, prezes firmy, podkreśla, że to połączenie innowacyjności młodej firmy z potężną skalą działania globalnego koncernu.
Z kolei Timo Haas z Rheinmetall Electronics nie kryje, że współpraca ta pozwala na dostarczanie nowoczesnych rozwiązań w tempie, którego wymagają dzisiejsze realia bezpieczeństwa. To jasny sygnał dla rynku: polska myśl technologiczna w dziedzinie sztucznej inteligencji i analizy danych satelitarnych jest dziś na najwyższym światowym poziomie. a Polskie formy posiadają gotowe, światowej klasy technologie.
Polska firma udowodniła, że potrafi przekuć skomplikowaną naukę w narzędzie, które realnie wpływa na bezpieczeństwo milionów ludzi. Dzięki ich algorytmom, proces decyzyjny na szczeblu dowodzenia skraca się do minimum, co w dynamicznie zmieniającym się środowisku pola walki może decydować o sukcesie lub porażce.
Kraków wyrasta tym samym na ważne centrum na mapie europejskiego przemysłu kosmicznego i obronnego, pokazując, że w sektorze deep-tech liczą się przede wszystkim unikalne kompetencje i szybkość działania.







































