REKLAMA

Jutro czas zatrzyma się na sekundę

Nie, nie szykuje nam się koniec świata, a obce kreatury nie zaatakują naszego wymiaru na skutek zawirowań w postrzeganiu czasu. Wymagana regulacja naszych zegarków wynika wyłącznie z pewnego błędu pomiarowego.

Zmiana czasu ma więcej minusów niż plusów.
REKLAMA
REKLAMA

Jak to możliwe, że zgubiliśmy sekundę? I co to oznacza? Mamy nieco rozczarowujące wieści: mimo iż faktycznie jutrzejszego dnia będziemy musieli dokonać drobnych korekt, to nie należy się spodziewać żadnych spektakularnych wydarzeń czy kataklizmów. Co więcej, ową sekundę gubimy i nadrabiamy dość regularnie.

Ludzkość interpretuje upływ czasu na podstawie obrotu Ziemi wokół własnej osi a także na podstawie jej podróży wokół Słońca. Według naszych szacunków, jeden obrót Ziemi to 24 godziny, a jedno okrążenie to 365 dni. Sęk w tym, że natura jest złośliwa i uparcie nie chce się dostosować do naszego kalendarza. Astronomiczne obserwacje utwierdzają nas w przekonaniu, że przyjęte przez nas jednostki czasowe (które zostały opracowane na skutek przekonania, że Słońce jest stacjonarnym ciałem niebieskim) są dość nieprecyzyjne i nieadekwatne. Błąd jest jednak na tyle mały, że zamiast wynajdywać nowe jednostki, cyklicznie korygujemy błędy w zegarkach i kalendarzach.

Nowoczesna koncepcja mierzenia czasu wykorzystuje pomiary długości wibracji atomów cezu z 270 atomowych zegarów znajdujących się we Francji.

Jak nietrudno się domyślić, te zegary mają w nosie pozycję Ziemi względem Słońca i wszelkie „nieprawidłowości” z tego wynikające. Dlatego pierwszego stycznia 1972 roku uchwalono coś, co nazywa się sekundą przestępną. Ta jest „dodawana” do ostatniego dnia czerwca lub grudnia. W efekcie ostatnia minuta dnia jutrzejszego będzie trwała 61 sekund.

Przestępna sekunda i jej dodawanie zapewnia zgodność z dokładnością do 0,9 sekundy czasu mierzonego zegarami atomowymi z czasem astronomicznym opierającym się na szybkości rotacji planety. Obecnie różnica między tymi dwoma czasami to około 2 do 3 milisekund dziennie. Oznacza to, że przestępna sekunda wprowadzana musi być średnio nieco rzadziej niż raz na rok. Jak się jednak okazuje występują nawet kilkuletnie okresy, kiedy nie ma potrzeby wydłużania lat w ten sposób.

REKLAMA

Ziemia obraca się wolniej niż w momencie synchronizacji zegarów z obrotem Ziemi w 1958 roku. Najwolniej Ziemia obracała się w połowie lat 90. Po roku 2000 obraca się szybciej niż w latach 90. XX wieku.

Zakłada się również możliwość odjęcia 1 sekundy, jednak sytuacja taka nie miała jak dotąd miejsca.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA