Bawiłem się z Intel RealSense 3D Camera w gamingowym laptopie Acera. Czy Kinect może czuć się zagrożony?
Kiedy dowiedziałem się, że Intel pracuje nad zaawansowaną, „inteligentną” kamerą 3D możliwą do umieszczenia w każdym laptopie i smartfonie, natomiast projekt reklamuje sam Sheldon Cooper, musiałem to dostać w swoje ręce. Nareszcie nadarzyła się sposobność.
Acer Aspire V17 Nitro to pierwszy laptop przeznaczony dla graczy, z wmontowaną kamerą Intel RealSense 3D, jaki trafił do mojej kolekcji. Nie miałem nic przeciwko. Jak możecie przeczytać w tym tekście, jestem olbrzymim zwolennikiem gamingowej linii tego producenta.
Acer udowodnił serią Nitro, że laptopy dla graczy mogą być piękne i eleganckie. Teraz dodaje do tego kamerę Intel RealSense 3D.
Mam już swoje lata. Niekoniecznie chcę, aby moje urządzenie przeznaczone do gier wyglądało jak statek kosmiczny z mokrych snów gimnazjalistów. Chciałbym połączyć elegancję i szyk z wydajnością oraz mocą. Chociaż na rynku są znacznie potężniejsze maszyny, nie znajdziecie równie estetycznych wizualnie, co właśnie Nitro.
Przejdźmy jednak do rzeczy - Intel RealSense. Bardzo możliwe, że większość z was nigdy wcześniej nie słyszała o tej technologii. Spokojnie, nie macie czego się wstydzić. Rozwiązanie Intela jest świeżynką na rynku technologicznym. Pierwsze urządzenia wyposażone w tą technologię trafiły na sklepowe półki zaledwie w marcu 2015 roku. Tyczy się to nie tylko laptopów, ale również tabletów i (niebawem) smartfonów.
Intel RealSense 3D – taki Kinect, tylko ze wsparciem programów.
Idea stojąca za kamerami Intel RealSense 3D nie jest przesadnie odkrywcza, posiada za to olbrzymi potencjał. Za sprawą złożonego mechanizmu wbudowanego w urządzenia, kamery 3D mają działać w ten sam sposób, co Kinect. O ile jednak sensor ruchowy Microsoft nie znalazł zastosowania dla domowych użytkowników komputerów i tabletów, z RealSense 3D ma być zupełnie inaczej.
Kinect to gry. Kinect to Xbox. Ku mojemu zdziwieniu, Microsoft nigdy nie starał się zagospodarować przestrzeni komputerów osobistych oraz programów i aplikacji. Tę lukę mają wypełniać właśnie kamery Intel RealSense 3D. Dzięki obecności w większości przyszłych urządzeń, czy to stacjonarnych czy przenośnych, technologia zostanie spopularyzowana na tyle, że z czasem gry i programy na „Kinecta od Intela” będą czymś powszechnym i standardowym.
Jak to właściwie działa?
Kamera Intel RealSense 3D zamontowana w najnowszym Acerze Spire V17 Nitro to trzy współpracuję ze sobą obiektywy. Jeden z nich jest tradycyjną kamerą. Drugi działa na podczerwień. Trzeci odpowiada za pomiar głębi, odbierając powierzchnie „odbite” w podczerwieni. Za pomocą obiektywów kamera Intel RealSense 3D zdobywa mnóstwo informacji o obiektach i to już tylko od twórców programów zależy, jak je wykorzysta.
Już teraz wachlarz możliwości kamery Intela jest pokaźny – dzięki RealSense rozpoznawane są nasze gesty oraz odległość od urządzenia. Istnieje możliwość konstruowania trójwymiarowych modeli obiektów, które pokażemy przed kamerą – wystarczy powoli je obrócić, natomiast odpowiedni program zajmie się resztą. Dochodzą do tego wszystkie możliwości ruchowe, jakie znamy z gier na Xboksa 360. Co dopiero pisać o możliwości edycji zdjęć – zabawy planami, „wycinania” obiektów i tak dalej.
Problemy rozpoczynają się gdy chcemy zrobić z Intel RealSense 3D coś naprawdę ciekawego.
Technologia Intela zadebiutowała zaledwie miesiąc temu. Co za tym idzie, liczba aplikacji wykorzystujących możliwości kamery jest bardzo ograniczona. Same programy przypominają bardziej interaktywne wersje demonstracyjne niżeli produkcje z prawdziwego zdarzenia. Z tego powodu bardzo ciężko określić mi realne możliwości RealSense 3D.
W Warriors Wave mogłem przeprowadzać sympatycznych rycerzy nad przepaściami przy pomocy własnych dłoni. 3DMe w zaskakująco szybki sposób zeskanowało moją twarz i nałożyło ją na postać wirtualnego snowboardzisty (niestety, było to możliwe jedynie w dobrze naświetlonym pomieszczeniu). Space Astro Blaster pozwoliło mi sterować kosmicznym statkiem za pomocą ruchów dłoni. W endless runnerze LEGO® Portal Racers omijałem przeszkody ruszając całym ciałem na lewo i prawo. Nawet potańczyłem sobie z królem Julianem w jego prostym programie Move it.
Brakowało mi jednak czegoś wielkiego. Produkcji, która wykorzystywałaby technologię RealSense na skalę, która by mnie poraziła. W której RealSense nie byłoby głównym powodem istnienia interaktywnej prezentacji, ale naturalnym dopełnieniem danej gry. Nie oznacza to jednak, że rozwiązanie Intela niebawem będzie martwe. Wręcz przeciwnie – nawet w momencie pisania tego tekstu pojawiają się kolejne programy wykorzystujące możliwości RealSense 3D.
Korzystanie z dobrodziejstw kamery Intel RealSense 3D jest zaskakująco… naturalne.
Kamera bez problemu rozpoznawała moje części ciała. Widziała pojedyncze palce, skinienia głową, ruchy głową na lewo czy prawo – wszystko to działa naprawdę dobrze. Laptop Acera inwigilował mnie od pasa w górę z zaskakującą dokładnością. Szczerze mówiąc spodziewałem się czegoś znacznie gorszego. Chociaż to wciąż nie ta precyzja i dokładność co Kinect, RealSense wydaje się działać równie dokładnie jak na przykład PS Camera.
Największe wrażenie zrobiło na mnie tworzenie modeli 3D. Wystarczy spojrzeć w kamerę, przekrzywić głowę w lewo, potem w prawo i już mamy cyfrowy model twarzy, który możemy założyć na postać gracza – rewelacja! Pomyślcie tylko nad możliwościami z tego płynącymi. „Import twarzy” do nowego The Elder Scrolls, Fallouta, Bloodborne 2 czy innej gry wykorzystującej własny kreator postaci – mniam!
Żałuję tylko, że nie miałem możliwości nawigowania za pomocą gestów. Zamknięcie okna zaciskając pięść, otwieranie nowego pliku tekstowego wystawiając otwartą dłoń przed kamerę, wyciszanie urządzenia dotykając się opuszkami kciuka i palca wskazującego – to by było to. Systemowe wsparcie tej technologii w sposób, w jaki Microsoft wspiera dotyk w Windows 8.1 to jedno z marzeń każdego geeka. Dopóki jednak pozostali giganci software-owi nie otworzą się na Intela, RealSense nigdy nie wyjdzie poza obszar drobnych gier. Chyba, że…
Ta technologia jak ulał pasuje do mniejszych mobilnych urządzeń.
Kamery RealSense można już spotkać w pierwszych tabletach. Niebawem pojawią się również w smartfonach. To właśnie tutaj widzę olbrzymie pole do popisu dla Intela oraz jego partnerów. Zdjęcia wykonane za pomocą trzech obiektywów dają niesamowite możliwości edycji.
Zabawa głębią, ostrością, planami, a nawet „żywą historią” tego, co dzieje się na zdjęciu – to wszystko realne powody, dla których chciałbym mieć kamerę RealSense we własnym smartfonie. Dodajmy do tego precyzyjne sterowanie za pomocą gestów, a następnie tworzenie modeli 3D wszystkiego, co napatoczy się nam podczas wyjścia z domu. To wciąż jedynie kolejny „feature”, ale w przeciwieństwie do większości z nich, naprawdę ciekawy.
Intel RealSense 3D w Acerze Nitro to bardzo ciekawy dodatek, ale nic, co decyduje o zakupie laptopa.
Jako fan linii Nitro cieszę się, że producenci laptopów dla graczy umieszczają w nich nowe, ciekawe technologie. Acer pozostawia klientom furtkę. Kamery RealSense można przecież używać również w tradycyjny sposób, natomiast jeżeli technologia Intela przyjmie się na rynku, ich laptopy będą już na to gotowe.
Trzeba jednak podkreślić, że obecność kamery Intel RealSense 3D wciąż nie powinna mieć większego wpływu na wybór nowego laptopa. Liczba aplikacji wspierających to rozwiązanie rośnie w oczach, lecz to i tak bardziej ciekawa egzotyka niż coś, co zmieni nasze podejście do elektroniki użytkowej. Fiasko drugiego Kinecta dodawanego do Xboksa One pokazało, że sensory ruchowe to dla graczy wciąż opcjonalny i niepotrzebny do szczęścia dodatek.
Nowa technologia Intela odniesie sukces. Stanie się to jednak dzięki smartfonom i tabletom. Na ślicznym laptopie przeznaczonym do grania RealSense to dzisiaj nic więcej jak kilkadziesiąt minut ciekawej zabawy. Potem pozostaje tylko fantazjowanie o wszystkich możliwościach, jakie daje to rozwiązanie. Dopóki jednak nie otworzy się na nie większa liczba wielkich liderów technologii, z Microsoftem na czele, kamera 3D w Aspire V17 Nitro pozostanie ciekawą egzotyką.