Świetne nowe gry Indie zmierzają na PlayStation 4 - relacja Spider's Web
Na początku tego tygodnia byłem w Londynie na wydarzeniu zorganizowanym przez europejski oddział Sony PlayStation. Miałem okazję zagrać w wersje testowe ryier, z których wiele jeszcze w tym roku trafi w formie cyfrowej do PlayStation Store. Oprócz polskiego The Vanishing of Ethan Carter w wersji do PlayStation 4 zaprezentowane zostało kilkanaście innych tytułów z kategorii Indie.
Dystrybucja gier na konsolę PlayStation 4 odbywa się na dwa sposoby. Jednym z nich są klasyczne płyty, które trzeba umieścić w napędzie Blu-ray w celu uruchomienia danego tytułu. Alternatywnie można zakupić grę online w ramach PlayStation Store.
Cyfrowa dystrybucja rośnie w siłę
Jeszcze lata temu płyty były niezbędne, by uruchomić na konsoli grę. Dzisiaj niektóre z tytułów nie trafiają w ogóle do klasycznego kanału dystrybucji. W niedalekiej przyszłości pojawi się ponad 10 takich gier, którymi Sony chwaliło się we wtorek w Londynie. Z każdą z nich mogłem spędzić od kilkunastu do kilkudziesięciu minut.
Niektóre z gier to zupełnie nowe tytuły, podczas gdy inne to remake’i hitów sprzed lat. Wymienione gry łączy to, że można było je zaliczyć do gatunku Indie. Ich zadanie to nie porywanie fotorealistyczną grafiką i rozmachem, który zapewnia wielomilionowy budżet. To skromniejsze produkcje wykonane przez niewielkie zespoły deweloperów.
Shadow of the Beast
Ten tytuł był bodaj największą atrakcją wtorkowego wydarzenia, a przynajmniej wzbudzała największe zainteresowanie. Starsi stażem gracze powinni kojarzyć tytuł Shadow of the Beast, w który można było grać w starożytnych czasach na komputerach Amiga. Kolejny tytuł o takim samym tytule wydany na PlayStation 4 nie będzie jednak bezpośrednią kontynuacją wątków fabularnych z poprzednich części.
Gra od Psygnosis to klasyczna platformówka 2D, która polega na zwiedzaniu fikcyjnego fantastycznego świata. Bohaterem jest groźnie wyglądający stwór ze szponami. Trzeba chodzić po planszy, skakać, walczyć z wrogami, rozwiązywać proste łamigłówki itp. Jak na razie dostępna była wersja o nazwie pre-alpha, ale zapowiada się jednak, że będzie to prawdziwie solidny kawałek kodu w stylu retro.
Alienation
Housemarque przygotowało kolejną grę z gatunku strzelanin przedstawionych w widoku izometrycznym, która przypomina poprzednie produkcje studia, takie jak Dead Nation, Resogun, czy Super Stardust HD. Cała otoczka fabularna Alientaion o inwazjii obcych na ziemię jest tylko dodatkiem i pretekstem, by deweloperzy mogli dostarczyć graczom niezobowiązującej rozrywki.
Twórcy przygotowali na londyńską prezentację kilka stanowisk i umożliwili przetestowanie gry w trybie kooperacji. Gra jest bardzo dynamiczna, ale osobie która nie spędziła wcześniej zbyt wiele czasu przy tego typu tytułach sterowanie może przysporzyć trudności. Gra zapowiada się na dość wymagającą, ale im trudniejsi przeciwnicy, tym większa satysfakcja z wygranej partii.
Everybody’s Gone to the Rapture
Jednym z wzbudzających większe emocje tytułów zaprezentowanych w Londynie. Klimat gry i sposób rozgrywki polegający na eksploracji świata przypomina bardzo naszego polskiego Ethana Cartera. Studio thechineseroom postanowiło dać graczom możliwość zwiedzania wirtualnego miasta i odkrywania jego sekretów w ostatnim dniu przed końcem świata. Każda sesja z grą to 60 minut zwiedzania sporego miasta, po czym następuje koniec, a historia zostaje zamknięta.
To od gracza będzie zależeć, co odkryje w ostatniej godzinie życia jego postaci, a które wątki, przedmioty i historie pominie. Trudno nam jednak ocenić grę, gdyż jak na razie mieliśmy dostęp do wstępnej wersji, w której zabrakło nawet ekranu ładowania. Gra prezentuje się naprawdę nieźle, ale podobnie jak w przypadku dzieła polskiego The Astronauts targi to nie miejsce, by zapoznać się z tego typu grą. Trzeba jej się przyjrzeć na spokojnie i zwracać uwagę na detale.
Fat Princess Adventures
Księżniczka Przy Tuszy to z pewnością postać dobrze znana starszym graczom, a Fat Princess Adventures będzie pierwszą grą z udziałem tej postaci która trafi na PlayStation 4. Tytuł powinien przypaść do gustu wszystkim fanom kooperacyjnego RPG, którzy potrafią podejść do tego gatunku z przymrużeniem oka. Już sam tytuł zdradza, że gra będzie utrzymana w bardzo luźnym klimacie.
Zadaniem gracza (bądź nawet 4 graczy) jest przemierzanie planszy i naciskanie odpowiednio szybko przycisków odpowiedzialnych za ataki. Gra pozwala zbierać coraz lepsze wyposażenie, a akcja przedstawiona jest w rzucie izometrycznym. Rozgrywka jest dynamiczna, ale mechanika została uproszczona w porównaniu do klasycznych gier z gatunku hack’n’slash.
Guns Up!
Jednym z ciekawszych tytułów indie jakimi pochwaliło się Sony PlayStation jest Guns Up będące nietypowym streamrollerem. Zadaniem gracza jest poruszanie się w prawą stronę dwuwymiarowej mapy i przesuwanie dalej linii frontu. Podległej graczowi armii nie kontroluje się jednak bezpośrednio, a żołnierze sami dobrze wiedzą, czego się od nich wymaga. Zadaniem gracza jest wskazywanie, jakie nowe jednostki ruszą na front.
Z poważnym tematem wojny kontrastuje pastelowa, komiksowa grafika. Rozgrywka jest szalenie dynamiczna i po kwadransie spędzonym z grą nadal miałem problemy z ogarnięciem wszystkiego, co się dzieje na ekranie. Trzeba nie tylko wybierać kolejne jednostki, ale też zbierać pozostawione przez wroga dodatkowe wyposażenie. Swojej armii można pomóc też zostawiając pod nogami wroga miny, spuszczając im na głowy bomby lub zarządzając taktyczny odwrót.
--
To jeszcze nie wszystkie gry zaprezentowane przez Sony - resztę tytułów opiszę w kolejnym wpisie. Zapraszam też do zadawania pytań na temat opisanych wyżej gier.