Życie jest odporniejsze niż myśleliśmy - jest w stanie przetrwać trudy lotów kosmicznych
Ile jest w stanie wytrzymać DNA? Jak się okazuje: całkiem sporo. Na przykład umieszczenie na korpusie rakiety, wystrzelenie na orbitę i powrót do ziemskiej atmosfery. I to bez szwanku.
Europejscy naukowcy postanowili sprawdzić odporność DNA, a więc podstawy życia jakie znamy, na ekstremalne warunki, jakie panują podczas podróży kosmicznych. Eksperyment DARE (DNA atmoshperic re-entry experiment) został zaplanowany dość przypadkowo. Uczeni chcieli bowiem sprawdzić jaka jest rola grawitacji w ekspresji genów ludzkich komórek. Podczas przygotowywania eksperymentu zaczęto się zastanawiać, czy można wykorzystać zewnętrzną część poszycia rakiety Texus-49, za pomocą której miało być przeprowadzone badanie, nadaje się do testów stabilności biosygnatur, a więc molekuł które mogą udowodnić istnienie życia pozaziemskiego.
Na poszyciu rakiety umieszczono cząsteczki dwuniciowego DNA a rakietę wystrzelono na orbitę, po czym sprowadzono ją na Ziemię. Jak się okazało, DNA nie tylko przetrwało całą misję, ale również było nadal w stanie przekazywać dalej informacje genetyczne. Innymi słowy, przetrwało ekstremalne warunki i zmiany temperatur bez szwanku.
Czemu jest to dla nas cenna informacja?
Nawet po tymczasowym podgrzaniu do temperatury wynoszącej nawet tysiąc stopni Celsjusza, 35 procent DNA zachowało pełnię swoich biologicznych funkcji. Naukowcy przeprowadzający eksperyment byli zdumieni jego rezultatami.
To kolejny dowód poszlakowy na teorię sugerującą, że życie rozprzestrzenia się między gwiazdami i kolonizuje kolejne planety. Uważa się, że również i my możemy być kosmitami na naszej planecie i trafiliśmy tu na skutek zderzenia komety z Ziemią. To jednak tylko teoria, którą najnowsze odkrycie wydaje się potwierdzać, a przynajmniej uwiarygadniać.
Naukowcy zwracają uwagę na jeszcze jeden wniosek wysnuty po eksperymencie. Jeżeli kiedykolwiek zaczniemy podróże międzygwiezdne, higiena i sterylność statków kosmicznych powinna być kluczowa. W przeciwnym razie, jeżeli kiedykolwiek natrafimy na inny świat na którym znajduje się życie, możemy spowodować nieświadomie olbrzymie szkody, wprowadzając nasze DNA do obcego ekosystemu i, de facto, zainfekować go materiałem biologicznym, na który pozaziemskie komórki nie wykształciły żadnych mechanizmów obronnych.
Życie jest silniejsze, niż nam się wydaje
Ci sami uczeni snują też nowe pomysły, które wynikają z ich odkrycia. Skoro nasz materiał genetyczny jest tak odporny, to powinien to być, ich zdaniem, nowy kierunek zainteresowania biologów i genetyków. Poprzez manipulację genami moglibyśmy stworzyć tkanki, którym niestraszne są ekstremalne warunki środowiskowe z uwagi na możliwość szybkiej naprawy szkód dzięki informacjom zawartym w DNA.
To z kolei pozwoliłoby na konstruowanie nowej generacji cyborgów, a więc robotów wykorzystujących tkanki organiczne w swojej konstrukcji, których uszkodzenia nie wymagałyby naprawy, bo te goiłyby się same. To już jednak tylko teoretyzowanie i nadal jest mu bliżej opowieściom science-fiction niż przewidywalnej przyszłości.
* Ilustracja tytułowa pochodzi z serwisu Shutterstock