REKLAMA

Właśnie tak Microsoft powinien rozszerzyć portfolio swoich tabletów

Informacja ta pochodzi od źródła, o którym do tej pory nie słyszałem i powątpiewam w jego wiarygodność. Jednak gdyby się okazało, że nie jest ona prawdą, byłoby to niedobre dla samego Microsoftu.

06.10.2014 17.25
Właśnie tak Microsoft powinien rozszerzyć portfolio swoich tabletów
REKLAMA
REKLAMA

Surface Pro 3 to właściwie pierwszy komputer od Microsoftu, który można ostrożnie nazwać sukcesem. Recenzje hybryd poprzedniej generacji nie sugerowały jasno, że to będzie hit: urządzenia te były pełne kompromisów, które nie wszystkim przypadły do gustu, mimo dużych możliwości i jakości wykonania samych Surface’ów Pro.

Surface Pro 3 tymczasem zebrał bardzo pozytywne recenzje i jak na produkt tej klasy cenowej sprzedaje się „ponoć” przyzwoicie. Przy czym słówko „ponoć” zawarte jest w cudzysłowie z premedytacją, bo szczegółowej analizy sprzedaży jak dotąd się nie doczekaliśmy. Surface Pro 3 ma jednak jeden poważny problem.

To koń roboczy

Niezależnie od tego, czy uznamy tę hybrydę za dobrą czy złą, możemy się zgodzić, że ma naprawdę dobre wyposażenie. Procesor Core (nawet do wersji i7), wydajne podzespoły, mnogość funkcji… to wszystko ma sprawić, że Surface Pro 3 stanie się idealnym narzędziem dla profesjonalisty do wygodnej, wydajnej i przyjemnej pracy.

Surface Pro 3, podpórka 1

Sęk w tym, że nie każdy z nas potrzebuje mocy oferowanej przez Pro 3. Nie chcemy płacić za coś, z czego nigdy nie skorzystamy. Na dodatek liczba „bajerów” w tym komputerze wpływa nie tylko na jego wysoką cenę, ale również rozmiar (w szczególności grubość) i masę. Konsumenci oczekują czegoś innego. Czegoś takiego, jak Surface 2, który jest najlepiej sprzedającym się tabletem według danych ze Sklepu Windows (co jest obarczone gigantycznym błędem pomiarowym, z uwagi na tablety z Intel Atom, gdzie użytkownicy często instalują aplikacje bez pośrednictwa Sklepu, ale uwidacznia to pewien trend).

Microsoft jest ponoć tego świadom i już wprowadza na rynek tablety mające być uzupełnieniem oferty w postaci Surface Pro 3. Pierwszy z nich, czyli Surface 3, ma być następcą Surface’a 2. A więc być klasycznym tabletem z doczepianą klawiaturą, o mniejszej przekątnej wyświetlacza, mniejszej wadze i grubości. Ma być wyposażony w obsługę rysika Surface Pen oraz mieć stojak o tej samej konstrukcji, co ten obecny w Surface Pro 3.

Drugim tabletem ma być mityczny Surface Mini i ta informacja powoduje, że wątpię w wiarygodność tej informacji. Oba tablety mają być bowiem dostępne jeszcze w tym roku, przed świętami Bożego Narodzenia. Tymczasem Surface Mini to nie jest urządzenie do pracy z Pulpitem, ma pełnić rolę cyfrowego notesu, z dużym naciskiem położonym na obsługę notatek odręcznych w OneNote. To oznacza, że urządzenie to miałoby się pojawić przed premierą pakietu Office w wersji zoptymalizowanej pod małe tablety. Szczerze wątpię, by Microsoft się na to zdecydował.

surface 2 c

Na fali sukcesu Surface Pro 3

Surface Pro 3 udał się Microsoftowi. Został on doceniony zarówno przez recenzentów, jak i osoby które go nabyły. W recenzjach czołowych amerykańskich serwisów traktujących o elektronice użytkowej był on wręcz porównywany do Macbooka Air. A z tym komputerem, nawet być porównanym i przegrać, to i tak komplement.

REKLAMA

Microsoft, co możliwe, w końcu znalazł odpowiednią metodę na skuteczne promowanie swoich produktów i komunikowanie rynkowi o ich istnieniu i zaletach. Jeżeli dalej chce się zajmować sprzętem komputerowym, to moment na wprowadzenie konsumenckich urządzeń obok „profesjonalnego” Pro 3 jest idealny.

Przypominam jednak, raz jeszcze, że to tylko spekulacje…

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA