HTC HD2 nie chce iść na emeryturę - nieśmiertelny telefon teraz z kafelkowym Androidem

Wydany pod koniec 2009 roku, w czasach kiedy coraz bardziej oczywiste było, że Windows Mobile będzie musiał odejść, a na jego miejsce Microsoft będzie musiał zaprezentować coś, co przypadnie do gustu klientom na takim poziomie jak iOS czy Android, produkt tajwańskiej firmy zdaje się przekraczać wszystkie granice i łamać wszelkie bariery. Tym bardziej, że jego specyfikacja w obecnych czasach pasuje bardziej do zaawansowanego kalkulatora czy lodówki niż do smartfonu, który jest w stanie zrobić praktycznie wszystko.

Co znajduje się pod maską HTC HD2? Zaledwie jednordzeniowy Qualcomm o taktowaniu 1 GHz, układ GPU Adreno 200, skromne 576 MB pamięci RAM (1 GB w wersji dla amerykańskiego T-Mobile), charakterystyczne dziś dla sprzętów z absolutnie najniższej półki oraz niewielka bateria o pojemności 1230 mAh. Do tego ekran pojemnościowy (po raz pierwszy w WM) o przekątnej 4,3” (na tamte czasy gigantyczny) i śmieszna rozdzielczość 800x480 (która wtedy robiła ogromne wrażenie). Nawet wbudowana kamera, pomimo matrycy o rozdzielczości 5 MPX nie była w stanie zarejestrować wideo w rozdzielczości HD (tylko 480p).

Na jakiej półce umieścilibyśmy dziś urządzenie, które kilka lat temu zostało okrzyknięte jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym, telefonem świata. Biorąc pod uwagę podzespoły, prawdopodobnie byłaby to półka absolutnie najniższa. Z półką najniższą kojarzy się oczywiście jedno – kiepskie wykonanie, kiepskie parametry, ale przede wszystkim – brak praktycznie jakiegokolwiek wsparcia w kwestii aktualizacji oprogramowania. Kupujemy telefon z taką wersją OS, w jaką wyposażył go producent i możemy zapomnieć o jakichkolwiek nowościach. Szanse na to, że z ratunkiem przyjdą nam niezależni programiści jest w takich przypadkach również niezbyt wielka. Tanie telefony kupują bowiem głównie osoby, których nie interesuje zmiana systemu, więc wszelkie modyfikacje mijają się z celem ze względu na brak zainteresowania i generalnie krótki okres życia tych urządzeń.

Przygoda HTC jako flagowca, jeśli chodzi o aktualizacje, również nie była zbyt udana. Telefon nie doczekał się nawet oficjalnego wydania Windows Mobile 6.5.3, a ze względy na sprzętową niezgodność z wymogami Microsoftu, nie doczekał się także pierwszego wydania Windows Phone 7. Teoretycznie telefon był więc martwy.

Rzeczywistość okazała się być jednak o wiele łaskawsza, zarówno dla telefonu, jak i jego użytkowników. Częściowo był to oczywiście efekt ciężkiej pracy społeczności, a częściowo połączenie go ze… zbiegiem okoliczności.

Historię kolejnych wydań Androida, które raz za razem trafiały na HD2 często jeszcze zanim mogli się nimi nacieszyć użytkownicy niektórych najnowszych smartfonów z tym systemem operacyjnym, znają praktycznie wszyscy. Biorąc pod uwagę otwartość Androida oraz fakt, że trafiał on na początku także do zapomnianych już dziś urządzeń pokroju HTC Diamond2 czy Touch Diamond, nie powinno to raczej nikogo dziwić. Z czasem jednak parametry poprzedników HTC HD2 stały się zdecydowanie zbyt słabe, żeby wykorzystać je nawet jako „potwierdzenie pomysłu” i na polu bitwy został najpotężniejszy z ostatnich telefonów z Windows Mobile – HTC HD2.

Odrobinę ciekawsza jest natomiast historia Windows Phone, który jako „port” nigdy nie trafił do żadnego innego urządzenia poza HTC HD2, z jednym tylko małym wyjątkiem. Wyjątkiem tym była Toshiba TG01, która wraz z HD2 stanowiła wewnętrzną platformę testową nowego systemu Microsoftu, dzięki czemu takie „przeniesienie” było w ogóle możliwe. Bez specjalnych sterowników, które nieoficjalnie dostały się do sieci, nie byłoby na to większych szans.

Ostatecznie rozwój Windows Phone na HTC HD2 zakończył się na wersji 7.8 tego systemu operacyjnego. Pomimo faktu, że udało się zainstalować wydanie 8, okazało się ono niewystarczająco funkcjonalne i prace nad tym projektem ze strony niezależnych programistów zostały zarzucone.

To jednak nie koniec listy systemów, które jest w stanie obsłużyć tajwański „dziadek”. Oprócz Androida 4.4, Windows Phone 7.8 i dziesiątek lub nawet setek ich modyfikacji, należy do niej dodać m.in. systemy… komputerowe, takie jak Ubuntu czy Windows RT. Ubuntu doczekało się nawet swojej dedykowanej wersji dla tego telefonu, przygotowanego przez jednego z użytkowników forum XDA - ubnhd2. Niestety ten drugi, z oczywistych powodów, nie doczekał się wydania umożliwiającego jego instalację na tym legendarnym telefonie, co i tak zresztą prawdopodobnie miałoby jedynie wartość jako nienadająca się do użycia ciekawostka.

Poza tym na HD2 trafiły praktycznie wszystkie systemy przeznaczone dla urządzeń mobilnych, z wyjątkiem jednego – iOS. Użytkownicy mogli cieszyć się nawet m.in. z MeeGo czy FireFox OS, a zdeterminowani deweloperzy zadbali nawet o przeniesienie rozbudowanej nakładki HTC Sense.

Nawet teraz, kiedy HD2 świętuje czwarty rok obecności na rynku, społeczność skupiona wokół niego zdaje się nie poddać, a jedyną ideą jej przyświecającą zdaje się być hasło „wszystko jest możliwe”. Nikogo nie powinien więc dziwić fakt, że na XDA zaprezentowano dziś pierwsze informacje na temat działającej na HTC HD2 odmiany Androida, przeniesionej z… Nokii X.

Wprawdzie na razie nie jest ona nawet częściowo funkcjonalna – jedyne co da się zrobić to uruchomić telefon z systemem w tej wersji, ale raczej trudno oczekiwać, że na tym zakończone zostaną prace. Kto wie, może za kilka tygodni czy miesięcy każdy posiadacz tytułowego czteroletniego smartfonu będzie mógł przekonać się o tym, jaki był dokładnie pomysł Nokii na Androida?

Mimo więc przestarzałych podzespołów i przedwczesnego zarzucenia wsparcia dla HTC HD2, nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie jego niespotykana popularność w określonych środowiskach miała się nagle załamać. Odwiedzając forum XDA i dział poświęcony temu urządzeniu bez trudu zobaczymy, że większość z kilkudziesięciu tysięcy tematów, gromadzących ponad milion odpowiedzi, była aktywna (poprzez dodanie wpisu) dziś lub wczoraj, nawet jeśli chodzi o Windows Mobile 6.5 (!) czy niszowe MeeGo.

Pozostaje tylko trzymać kciuki za dalszy rozwój sytuacji i wypatrywać, czy może wśród urządzeń młodszych niż HD2 uda nam się znaleźć jego godnego następcę? Niestety szanse na to są raczej minimalne.