Sprawdzamy Fokus - narzędzie do analizy internetowego ekosystemu, dla którego Artur Kurasiński rzucił wszystkie inne projekty
Artur Kurasiński - notoryczny internetowy przedsiębiorca i jak pisał o nim swego czasu naTemat.pl: "znany pan z Facebooka" - stwierdził, że brakuje mu narzędzia, które analizowałoby cały jego internetowy (i nie tylko) ekosystem. No to je zrobił.
Wersja testowa Fokusa zadebiutowała w zeszły piątek i wygląda na to, że jest szansa, że będzie to narzędzie równie cenione i pożądane, co Brand24. Z równie dużym potencjałem na międzynarodowy sukces.
"Narzędzie skonstruowane dla ludzi, nie dla marketerów" - tak czytam o Fokusie na oficjalnej stronie usługi, która zachęca by zapisywać się do jej testów. Od piątku, gdy Kurasiński ogłosił otwarcie testów na swoim Facebooku, zgłosiło się już ponad 1 tys. osób. - Bez fałszywej skromności powiem, że jestem zaskoczony. Kompletnie zaskoczony. Sądziliśmy, że uda nam się zebrać grupę 200 - 300 osób - mówi mi Artur Kurasiński (pełen wywiad opublikujemy dzisiaj ok 9:50).
Zainteresowanie usługą wydaje się więc spore, szczególnie, że dotychczas nie była komunikowana poza Facebookiem. Fokus testujemy od piątku także my i... jesteśmy tą usługą całkiem podekscytowani.
O co tu chodzi?
Fokus ma w rozwinięciu swojej marki słowa "smarter analytics" (z ang. sprytniejsza analityka), które dobrze obrazuje pomysł. Z jednej strony narzędzie pozwala bowiem na grupowanie danych analitycznych najważniejszych dziś usług internetu społecznoścowiego, tj. Google Analytics i Webmaster Tools, Facebook, Instagram, Twitter oraz YouTube. Z kolei z drugiej strony, usługa pozwala na monitoring internetu dla wybranych fraz oraz na monitoring pozycji słów kluczowych w Google.
W ten sposób zgrupowano chyba w Fokusie wszystkie najważniejsze odczyty związane z cyfrową obecnością marek. To właśnie ten "ekosystem", o którym mówi Kurasiński. I choć nie jest to do końca wybitnie autorski pomysł - w końcu tego typu prób zebrania wszystkich istotnych z punktu widzenia marek danych z Sieci nie brakowało - to jednak próba to zgoła odmienna od poprzednich.
To dlatego, że Fokus stawia na "piękną wizualizację danych", podbijaną bardzo dobrze przemyślaną strukturą prezentacji. W jednym miejscu mamy bowiem czytelne zdjęcie wszystkiego tego, co dzieje się w kluczowych kanałach internetowych. I trzeba powiedzieć, że skonfrontowane ze sobą dane z Analyticsa z danymi z mediów społecznościowych nabierają zupełnie nowego wymiaru, gdy możemy widzieć je w jednym miejscu.
Piękno wizualizacji
Chyba najbardziej rzucającą się w oczy cechą Fokusa jest wyjątkowo przyjemny dla oka wygląd serwisu. Począwszy od czcionek, poprzez świetnie narysowane wykresy, na ogólnej kolorystyce serwisu kończąc - widać tu bardzo dobrą kreskę grafika dobrze obeznanego z najnowszymi światowymi trendami.
Co jeszcze ważniejsze, nowoczesność kreski graficznej serwisu nie ma żadnego negatywnego wpływu na czytelność usługi oraz rozumienie jej podstawowych elementów nawigacyjnych. To po prostu bardzo dobrze zaprojektowany serwis.
Cztery panele
Fokus oferuje cztery rodzaje ekranów. Główny to "dashboard", w którym mamy przegląd wszystkich najważniejszych danych z trzech pozostałych ekranów, czyli: on site, monitoring oraz social battle. To tu możemy skonfrontować ze sobą wszystkie najważniejsze statystyki: sprawdzić dane na temat odwiedzin naszej strony www, porównać je ze wzmiankami z naszych mediów społecznościowych oraz monitoringu wybranych słów kluczowych.
Szczegółowe dane znajdziemy w trzech pozostałych panelach. "On Site" to w zasadzie wtyczka Google Analyticsa, a w niej znacznie przyjemniejsza dla oka wizualizacja podstawowych informacji o ruchu na naszej stronie.
"Monitoring" raportuje na temat wzmianek obserwowanych przez nas słów kluczowych z próbą ich analizy jakościowej w podziale na: pozytywne, neutralne i negatywne wzmianki. Jak tłumaczył mi Artur Kurasiński, w tej części dane do Fokusa dostarczają Brand24 oraz SentiOne.
"Social Battle" to z kolei analityka serwisów społecznościowych. To tu sprawdzimy informacje nt. zmian w liczbie fanów, obserwujących, liczby komentarzy, subskrybentów i tweettów.
W obu tych kartach brakuje mi możliwości dotarcia do każdej ze wzmianek bezpośrednio w narzędziu Fokus. Mamy tu tylko informacje ilościowe, natomiast nie mamy dostępu do materiałów źródłowych. Jeśli jednak dobrze rozumiem, integracja z partnerami zewnętrznymi ma doprowadzić do tego, że będzie można z pozycji Fokusa przeglądać wyniki zdarzeń z mediów społecznościowych.
Wskazówki nt ustawień serwisów
Ciekawą dodatkową opcją Fokusa jest monitoring poprawności wdrożenia programistycznego obserwowanych stron, zarówno w widoku desktopowym, jak i mobilnym. Niestety nie potrafię do końca ocenić na ile te wskazówki są przydatne. W przypadku monitoringu Spider's Web wyszło, że musimy poprawić ok 10 rzeczy, głównie w widoku mobilnym naszego bloga. Skonsultowałem się z programistami, którzy prowadzą Spider's Web. Obiecali się przyjrzeć uwagom, ale powiedzieli też, że "takie wskazówki są dobre dla prostych stron, a SW taką nie jest".
To tylko demo
Fokus dostępny jest na razie w wersji testowej. Ja nie zauważyłem błędów w działaniu narzędzia, choć jak wspomniałem, przydałaby się szersza integracja chociażby z Brand24, by mieć dostęp do podglądu źródeł wzmianek w mediach społecznościowych w jednym miejscu.
W wersji darmowej, testowej można też monitorować tylko dwa słowa kluczowe. W naszym przypadku przydałoby się ich nieco więcej.
Jak mówił mi Kurasiński, są szansę, że już w marcu Fokus wystartuje w wersji pełnej, płatnej. Ile będzie kosztował? Oficjalnych cen jeszcze nie ma, ale jak zapewniał mnie Kurasiński, najtańsze pakiety będą dostępne w cenie kilkudziesięciu złotych miesięcznie.