REKLAMA

Jailbreak iOS 7 już jest, ale lepiej go nie instalować. Może być sporym zagrożeniem

Trwały Jailbreak dla iOS 7 już jest dostępny. To pewne zaskoczenie, ale jak się okazuje za pieniądze ludzie zrobią wszystko. Mam mieszane uczucia co do tego rozwiązania.

Jailbreak iOS 7 już jest, ale lepiej go nie instalować. Może być sporym zagrożeniem
REKLAMA

Jailbreak, czyli usunięcie ograniczeń systemu iOS jest obecne niemal od chwili premiery pierwszego iPhone’a. Jeszcze zanim pojawił się AppStore już istniały repozytoria z aplikacjami. Dzięki hakerom użytkownicy urządzeń Apple’a otrzymywali dodatkowe funkcje niedostępne w oficjalnym oprogramowaniu oraz programy, które z różnych powodów nie mogły trafić do AppStore.

REKLAMA

Proces ten był szczególnie popularny we wczesnych wersjach systemu. Cały czas trwała też przepychanka pomiędzy Apple, a hakerami, gdy pojawił się nowy Jailbreak wykorzystujący którąś z luk w systemie iOS szybko wprowadzano aktualizację, która go blokuje. W ostatnim czasie zabezpieczenia były już naprawdę mocne, a potrzeba łamania iPhone’a zmalała. Poza tym pełny Jailbreak niewymagający używania komputera przy każdym uruchomieniu telefonu był niedostępny.

jailbreak

Do momentu gdy grupa evasi0n wydała swojego Jailbreaka dla iOS 7, zaskakując blogerów, użytkowników, a także całą scenę hakerską. Nowy Jailbreak wyszedł bez większych zapowiedzi, jest niezwykle prosty w instalacji i w dodatku dostępny na wszystkie urządzenia z iOS, a to spora nowość.

Po kilku godzinach od premiery dowiedzieliśmy się skąd ten zapał twórców do stworzenia Jailbreaka dla iOS 7. Pliki łamiące oprogramowanie obok popularnej Cydi instalując soft od evasi0n w chińskiej wersji językowej zawierają chińską podróbkę App Store o nazwie Taig. Obok aplikacji niedostępnych w oficjalnym sklepie Apple’a znajdziemy też pirackie kopie popularnych gier i programów. Twórcy zapowiadają, że na żądanie będą takie aplikacje usuwać.

O dostępności Taig nie ma ani słowa na oficjalnej stronie, dopiero po newsach w internecie autorzy Jailbreak zdecydowali się na publikację listu wyjaśniającego całą sytuację i uspakajającego użytkowników. Firma Qihoo, autorzy sklepu Taig, zapłacili twórcom Jailbreaka za pojawienie się w tym pirackim oprogramowaniu. Była to zapewne całkiem spora suma, która sprawiła, że hakerzy wzięli się ostro do pracy. Zapłata za wykonaną pracę jest jak najbardziej naturalna, w przypadku Jailbreaka rodzi to pewne wątpliwości co do czystych intencji firmy Qihoo, innych firm działających w Chinach i samej grupy evasi0n.

Decydując się na takiego Jailbreaka nie wiemy czy nasze dane nie są przekazywane dalej i to instytucjom i ludziom znacznie bardziej niebezpiecznym niż NSA. Nie wygląda to dobrze, zwłaszcza że sensowność samego łamania iPhone’a jest dziś już nieco ograniczona. Po pierwsze, nie wszystkie aplikacje z Cydi są kompatybilne z iOS 7. Po drugie, wiele opcji jest dostępnych już oficjalnie. Jailbreak wciąż może być atrakcyjny dla geeków i power userów oraz oczywiście piratów, którym żal jest wydać 4 euro na grę, czy program raz na miesiąc.

REKLAMA

Nie przekonuje mnie obecny Jailbreak. W czasach iPhone’a 3G rzeczywiście bawiłem się nim, głównie w celu ominięcia simlocka. Dziś potrzeba modyfikacji iOS 7 jest dla mnie znikoma. Owszem przydałyby się jeszcze jakieś udoskonalenia systemu, zwłaszcza, że twórcy modyfikacji mają często bardzo ciekawe pomysły, to jednak nie kosztem bezpieczeństwa danych i stabilności urządzenia. Telefon traktuje jako jedno z trzech głównych narzędzi i nie widzę dziś sensu narażania go na Jailbreak. Choć sam proces instalacji jest prosty i zapewne w większości przypadków odbywa się bez większych komplikacji. Dla mnie nowy soft to chiński koń trojański i jakoś nie mam ochoty się tym bawić. A wy zdecydujecie się na Jailbreak?

Zdjęcie Flag of a Pirate skull and crossbones - Pirates Flag pochodzi z serwisu Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA