REKLAMA

Dostawy dronami mogą być bliżej niż myśleliśmy

Latające maszyny mają to do siebie, że nie należą do zbyt inteligentnych. Byle mała przeszkoda może doprowadzić do rozbicia dość kosztownego urządzenia. Tymczasem ludzie z Laboratory of Intelligent Systems znaleźli rozwiązanie tego problemu, które okazało się szalenie proste i wręcz banalne.

Dostawy dronami mogą być bliżej niż myśleliśmy
REKLAMA

Weźmy na przykład taki zabawkowy helikopter. Nie polatamy nim w domu, bo wystarczy odbicie od ściany, zahaczenie o wazon lub zawadzenie o szafę i miniaturowy śmigłowiec ląduje na podłodze, łamie sobie śmigła i z zabawy nici… już na stałe. Podobnie jest z bardziej profesjonalnymi sprzętami, jak chociażby drony . Używanie ich na przykład w miastach jest dość trudne, ponieważ w takich warunkach jest po prostu za dużo przeszkód. Jednak grupa inżynierów znalazła rozwiązanie tego problemu.

REKLAMA

Normalnie latające maszyny muszą być wyposażone w całe systemy unikania przeszkód. Składają się one z drogich czujników, komputerów i mnóstwa innych podzespołów. Na dodatek wystarczy mały błąd i katastrofa murowana, dlatego też tego typu mechanizmy muszą być bardzo dokładne. To spory problem. Jednak jego rozwiązanie okazało się dużo prostsze. Zamiast omijać przeszkody, lepiej zrobić tak, aby nie wpływały one na lot maszyny. Zupełnie jak w przypadku muchy, która odbija się od szyby i leci dalej. Tak powstał GimBall.

Animation_two_robots

Robot to nic innego jak mały helikopter, zamknięty w klatce w kształcie kuli. Owa klatka może się obracać, dzięki czemu maszynie nie straszne są przeszkody. Gdy GimBall zderzy się na przykład ze ścianą, to nie odbije się od niej, nie zacznie wirować i w rezultacie nie spadnie na ziemię. Zamiast tego obróci się jedynie jego obudowa, a śmigło pozostanie w takie pozycji, w jakiej być powinno. To proste rozwiązanie zapewnia robotowi stabilizację i pozwala na pokonywanie tras, które dla innego sprzętu latającego byłyby nie lada wyzwaniem. A to wszystko bez skomplikowanych mechanizmów, sensorów i innych, dość kosztowanych elementów.

Dziwi mnie, że nikt nie wpadł na to wcześniej. Skoro omijanie przeszkód jest zbyt trudne, a systemy do tego są kosztowne, to zróbmy tak, żeby nie trzeba było ich omijać. Po raz kolejny potwierdza się złota zasada – proste rozwiązania są najlepsze.

REKLAMA

Do czego można być użyć mechanizm GimBalla? Na przykład przy budowie dronów. Coraz częściej mówi się o tym, że niewielkie maszyny latające mogłyby nam dostarczać paczki i listy. Jednak problemem było właśnie to, że miasto jest dla nich jednym wielkim torem przeszkód. System opracowany przez Laboratory of Intelligent Systems rozwiązuje ten problem, więc kto wie... może już niedługo do drzwi będą nam pukać małe drony z pakunkami przy boku i ekranem gotowy na przyjęcie naszego podpisu. Byłoby to całkiem ciekawe.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA