Tablet? Telefon? Tabletofon? Asus Fonepad - pierwsze wrażenia [zdjęcia]
Wczoraj kuzyn pytał mnie, czy warto na kupić Nexusa 7 z 3G dla żony jako prezent - ona upatrzyła go sobie, ale wersja bez 3G nie wchodzi w grę. Powiedziałam, żeby przyjrzał się Asusowi Fonepad, bo możliwe, że też się nada, a będzie nawet tańszy i dodatkowo ma wejście na kartę microSD. Dziś Fonepad dotarł do mnie do testów i zastanawiam się, czy dobrze poradziłam kuzynowi.
Fonepad cenowo i rozmiarowo plasuje się właśnie jako konkurent Nexusa 7, chociaż przecież oba produkowane są przez Asusa. Fonepad ma jednak kilka istotnych różnic. Przede wszystkim mocno akcentowaną marketingowo możliwość wykonywania z niego połączeń głosowych, która prawdopodobne ma sprawić, że Fonepad może być zastępstwem nawet dla tabletu (nie, nie trzeba trzymać przy głowie, można użyć słuchawek bluetooth czy nawet przewodowych). Zadzwoniłam, faktycznie, tablet potrafi dzwonić.
Fonepad jest odczuwalnie lżejszy i chyba nawet smuklejszy, niż Nexus 7, a tył tabletofonu wykonano z aluminium. Nie do końca odpowiada mi to rozwiązanie - aluminium wydaje się nieco zbyt podatne na ślady po palcach oraz na zarysowania, ale zapewne to rzecz gustu. W ogóle cały Fonepad szybko łapie wszystkie ślady i kurz, również z przodu, więc jeśli planujecie go kupić, to zalecam od razu w zestawie z pokrowcem. Do mnie razem z tabletem dotarł pokrowiec od Asusa o nazwie Versa Sleeve 7, dosyć ładna i solidna podstawka pełniąca również funkcję "koperty" na tablet.
Fonepada trzyma się w dłoni nieco wygodniej, niż Nexusa 7, pewnie dzięki lepiej wyprofilowanym krawędziom. Fonepad posiada też slot na kartę microSD, a przyciski głośności i blokady umieszczone są po lewej, a nie prawej stronie urządzenia.
Systemowo nie otrzymamy z Fonepadem czystego, najnowszego Androida, ale wersję 4.1.2 z autorskimi modyfikacjami Asusa. Dostajemy więc "podrasowaną" belkę powiadomień, nieco zmodyfikowaną belkę z przyciskami (o tym za chwilę), dodatkowe widżety czy aplikacje typu Asus WebStorage czy BuddyBuzz do obsługi mediów społecznościowych.
Zmiana przycisków w wykonaniu Asusa polega na dodaniu swojego własnego przycisku skrywającego okienka pop-up. Dostępne są domyślnie do uruchomienia w trybie okienka nałożonego na obecnie wyświetlany ekran aplikacje typu przeglądarka, odtwarzacz wideo, kalendarz czy notatki. Jednak Asus umożliwił też dodanie do tego trybu innych aplikacji, ale też widżetów - dodałam widżet Deezera, zadziałało.
Z pewnością będę musiała przyzwyczaić się do takich funkcji multitaskingu, bo przecież czysty Android ich nie oferuje. Asus, jak inni producenci, chce wycisnąć z tabletu więcej możliwości produktywnej pracy.
Jedną z najważniejszych, ale też najmniej widocznych gołym okiem różnić pomiędzy Nexusem 7 a Fonepadem jest procesor i jego architektura. Fonepad napędzany jest jednostką Intela Atom Z2420 1.2 GHz. Bardzo ciekawi mnie wydajność sprzętu i długość pracy na baterii, więc postaram się mocno obciążać tablet.
Dodatkowo na plus zaliczyć trzeba ekran - nie jest tak ziarnisty, "szorstki" jak w Nexusie 7, to znaczy piksele nie są tak widocznie.
Po 2-3 godzinach z Fonepadem mogę stwierdzić, że jest to warty wzięcia pod uwagę w zakupowych planach sprzęt, chociaż wykonanie mogłoby być lepsze.
Macie jakieś pytania?