Wiosenne porządki w chmurach Google'a. Teraz Gmail i Dysk będą współdzieliły miejsce na koncie
Google stosunkowo późno uruchomiło swoją usługę dysku w chmurze. Wielu użytkowników korzystało już wtedy innych rozwiązań. Teraz gigant z Mountain View robi porządki w swoich chmurach.
Do tej pory użytkownicy otrzymywali dostęp do 10 GB na konie Gmail oraz dodatkowe 5 GB na wirtualnym dysku w chmurze. To drugie miejsce mogło być współdzielone pomiędzy pliki, dokumenty, a także zdjęcia w serwisie Picassa lub Google+.
Teraz Google zmienia strategię. Nadal do naszej dyspozycji pozostanie 15 GB w chmurze, ale to od nas zależy na co je wykorzystamy. Nie będzie już sztywnego podziału. Użytkownicy, którzy będą chcieli trzymać na dysku więcej danych niż 5 GB, które ich ograniczały do tej pory, będą mogli to uczynić bez problemu i dodatkowych opłat. Oczywiście pod warunkiem, że ich maile nie zajmują zbyt dużo miejsca.
To dobry ruch. Google połączyło obie usługi i zrobiło to co powinno być wdrożone wraz z premierą Dysku. Niestety na tym koniec dobrych wiadomości.
Google robiąc porządki z Dyskiem i Gmailem zmienia jednocześnie swoją ofertę dodatkowych abonamentów wzamian za więcej miejsca w chmurze. Do tej pory najniższa opłata oscylowała na poziomie 2,49 dol./mies. i w tej cenie otrzymywaliśmy dodatkowe 25 GB na dysku. W nowym systemie abonament ten będzie niedostępny. Najniższa będzie opcja 4,99 dol./mies. za dodatkowe 100 GB.
Szkoda, że Google rezygnuje z najtańszej opcji. Była ona korzystna cenowo i idealna dla osób zaczynających na poważnie swoje przygodny z chmurami.
Wszystkie zmiany mają zostać wdrożone w przeciągu najbliższych tygodni.
źródło: The Verge