REKLAMA

Toyota ma plan jak rozwiązać problem achillesowej pięty samochodów elektrycznych

Samochody elektryczne to wciąż pieśń przyszłości. Producenci, a co za tym idzie użytkownicy, tego typu pojazdów borykają się z szeregiem ograniczeń czy też niedogodności dotyczących zarówno wagi, jak i pojemności akumulatorów montowanych w tej kategorii pojazdów. Jednakże Toyota zapowiedziała, że około 2020 roku wprowadzi do masowego użytku akumulatory półprzewodnikowe oraz litowo-powietrzne. Mają one zastąpić dzisiaj stosowane akumulatory litowo-jonowe. Zapowiada się, co najmniej mała rewolucja w kategorii aut elektrycznych oraz hybrydowych.

Toyota ma plan jak rozwiązać problem achillesowej pięty samochodów elektrycznych
REKLAMA

Japoński producent branży motoryzacyjnej mający w swojej ofercie chociażby tak popularny model samochodu jak Prius zapowiedział, że najpóźniej w 2020 roku do seryjnej produkcji wprowadzi dwa rodzaje akumulatorów stosowanych zarówno w autach hybrydowych, jak i elektrycznych. Toyota wierzy w świetlaną przyszłość pojazdów elektrycznych. Jak się z dzisiejszej perspektywy wydaje, to wprowadzone innowacje faktycznie mogą poprawić nie tylko samą specyfikację techniczną tych pojazdów, ale także ich użyteczność.

REKLAMA

W 2010 roku firma postanowiła położyć nacisk na rozwój prac nad nowymi technologiami stosowanymi przy produkcji akumulatorów. Owocami tych prac są ogniwa półprzewodnikowe (all-solid-state) oraz litowo-powietrzne.

Zalet, które mają płynąć z nowych akumulatorów, ma być co najmniej kilka. Przede wszystkim koszt wytworzenia takich akumulatorów ma być znacznie mniejszy. Co za tym idzie, wpłynęłoby to na cenę samych samochodów, które obecnie są około 30%-40% droższe niż tradycyjne auta. Jednakże, znacznie ważniejsza jest niższa waga takich akumulatorów w porównaniu do obecnie stosowanych. Nie będzie to kosmetyczna zmiana, bo mowa jest nawet o tym, że nowa generacja akumulatorów będzie aż 5 razy lżejsza od swoich poprzedników. Kolejną zaletą ma być fakt, że energia elektryczna magazynowana w akumulatorach półprzewodnikowych ma dodatkowo charakteryzować się wyższym napięciem w stosunku do innych oferowanych rozwiązań.

W porównaniu do obecnych rozwiązań również gęstość energii elektrycznej gromadzonej w nowych typach akumulatorów (w szczególności litowo-powietrznych) ma znacząco ulec poprawie . Zdaniem Shigeki Suzuki odpowiedzialnego za inżynierię materiałową w Toyocie przez fakt, że akumulatory litowo-jonowe mają 1/50 gęstości energii, jaką dla porównania posiada zbiornik benzyny, auta elektryczne charakteryzują się ograniczonym zasięgiem. Te proporcje mają jednak ulec diametralnie zmianie w przypadku wprowadzenia nowych akumulatorów.

Nie wdając się zanadto zbytnio w szczegóły techniczne tych rozwiązań, zapowiedzi Toyoty wyglądają bardzo obiecująco. Jeśli rzeczywiście udałoby się osiągnąć gęstość energii zbliżoną do benzyny, to samochody elektryczne mogłyby na równych prawach zacząć konkurować z tradycyjnymi autami wyposażonymi w silniki benzynowe i diesla. Jednak, czy w polskich warunkach auto elektryczne ma sens? Szczerze w to wątpię. Tym bardziej, że mitem jest to, że pojazdy takie są znacznie bardziej ekologiczne. W sytuacji, gdy energia elektryczna w Polsce wytwarzana jest z „brudnych”, nieodnawialnych źródeł energii argumentów za tego typu pojazdami jest niewiele. Niemniej jednak, wierzę, że, że owoce prac prowadzonych w jednej dziedzinie gospodarki mogą przenikać do kolejnej dziedziny. Liczę tym samym na przełom w dziedzinie akumulatorów stosowanych w urządzeniach mobilnych. Oby transfer rozwiązań proponowanych przez Toyotę był możliwy i odbył się z tak samo dobrym skutkiem jak kiedyś w przypadku nawigacji GPS stworzonej na potrzeby wojska, którą teraz możemy się cieszyć w telefonach komórkowych oraz nawigacjach samochodowych.

REKLAMA

photo credit: justus.thane via photopin cc

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA