Nowe telewizory będą oferowały efekty 3D bez okularów - to zasługa świetnej głębi
Umarło 3D - taka wieść poszła w eter po tegorocznych targach CES. Gros producentów porzuciło aktywne okulary trójwymiarowe na rzecz pasywnych, a jedynie LG jeszcze promowało technologię 3D. Tymczasem wraz z wygiętymi telewizorami OLED i innymi ekranami przychodzi nowe, lepsze 3D, do którego nie potrzeba okularów.
Korzystanie z okularów aktywnych czy nawet pasywnych w domowym zaciszu nie jest wygodne. Okulary pogarszają parametry obrazu i przeszkadzają nam w komfortowym relaksie przed telewizorem. Zasiadając jednak przed ekranem pragniemy coraz bardziej realistycznych wrażeń, czy to w filmie czy w grach komputerowych. Do hologramowych projekcji w domowym zaciszu jeszcze daleka droga, prawdziwe 3D bez okularów wymaga jeszcze dużej pracy. Nowe telewizory pozwalają nam jednak doświadczyć niesamowitych wrażeń.
Chodzi o efekt głębi, nad którego uzyskaniem od lat pracują zarówno producenci sprzętów jak i filmowcy. Jednak dopiero w najnowszych wyświetlaczach efekt ten robi piorunujące wrażenie. Nasz wzrok jest oszukiwany i mamy odczucie jakbyśmy patrzyli na trójwymiarowy obraz, tymczasem wciąż mamy do czynienia z 2D.
Dla uzyskania jak najlepszych efektów zastosowano wygięte ekrany OLED w prototypowych telewizorach LG i Samsunga, podobnie od lat działają specjalne sferyczne ekrany w wybranych, specjalistycznych kinach na świecie. W połączeniu z jakością obrazu OLED, widz czuje się jakby fikcyjny świat zza ekranu telewizora był na wyciągnięcie ręki. Wkrótce w domowym zaciszu znów będziemy mogli się poczuć jak pierwsi widzowie „Wjazdu pociągu na stacje w Ciotat / Arrivée d'un train a la Ciotat, L‘ ” Braci Lumiere.
Świetny efekt głębi będzie zauważalny też na nowych płaskich ekranach i to nie tylko wykonanych w technologii OLED i tych z lub ultrawysoką rozdzielczością. Także telewizory, które w stosunkowo przystępnych cenach pojawią się wiosną na sklepowych półkach będą oferowały wysokiej jakości obraz z wyrazistą głębią. Jestem przekonany, że topowe telewizory plazmowe od Samsunga i Panasonica w tym aspekcie nie zawiodą. Głębia już dziś zachwyca w telewizorach Sharpa wykorzystujących najnowszą generację technologii Quattron. Modele na rok 2013 mają pozwalać na jeszcze lepszy efekt, co sam organoleptycznie sprawdziłem podczas oglądania zwykłych filmów blu-ray na najnowszym 90 calowym olbrzymie od Sharpa. Duże oczekiwania należy też wiązać z nowymi telewizorami Sony, gdzie technologia Triluminos w połączeniu z X-Reality PRO powinna przynieść pożądane przez nas efekty.
Oczywiście sprzęt, który już dziś jest na rynku też w mniejszym lub większym stopniu pozwala uzyskać zadowalającą głębię. Wystarczy sprawdzić budżetowe modele z takimi ekranami jak Panasonic VT50, Sony HX85/95 czy Sharp LE840 by przekonać się o głębi. W nowych modelach, a zwłaszcza telewizorach OLED, efekt ten będzie jeszcze ciekawszy.
Głębia obrazu nie jest niczym nowym, jednak to jej dopracowanie wraz z super jakością obrazu oferuje dla widzów znacznie ciekawsze efekty niż 3D. Może producenci TV powinni to jakoś ograć marketingowo.