REKLAMA

Sharp 60LE840 oraz Toshiba 46YL863 - stylowe i całkiem niezłe telewizory z Japonii

Dla laika telewizor to telewizor, często każdy płaski telewizor nazywany jest po prostu plazmą. Telewizory różnią się od siebie jednak wieloma cechami. Spider’s Web postanowił sprawdzić jak radzą sobie dwa telewizory które wspólny mają jedynie kolor obudowy oraz kraj pochodzenia. Zapraszamy więc do odkrycia tajemnic japońskich ekranów.

Test Toshiba YL863 oraz Sharp LE840 świetnych telewizorów z japonii
REKLAMA

Na początku pragnę zaznaczyć, że to nie będzie test w stylu pojedynku. Oba telewizory były sprawdzane oddzielnie dlatego nie podejmiemy się żadnego werdyktu na korzyść konkretnego modelu. Naszymi głównymi bohaterami są Toshiba YL863 o przekątnej 46 cali oraz Sharp le840, większy aż o 14 cali. Telewizory te w sieci zakupić możemy już od 4500 oraz 8999 zł. To oznacza, że Sharp jest dwa razy droższy, niestety nie jest dwa razy większy, ani też z pewnością dwa razy lepszy. To jednak nie znaczy, że nie warto się po niego skusić.

REKLAMA
toshiba sharp test

Wygląd

Wzornictwo to wspólna cecha obu modeli. Obecnie na rynku jest mało telewizorów które charakteryzują się tak widocznymi srebrnym wykończeniem. Producenci barwę tą nazwali kolorem szczotkowanego aluminium. W obu przypadkach wygląda to solidnie i atrakcyjnie. Trochę ciekawiej wygląda sama nóżka na której stoi Toshiba YL863.

Toshiba_YL863_1
Sharp_LE840
Toshiba_YL863_8

Znamiona sprzętu designerskiego niesie też pilot dołączany do Toshiby. Podobnie jak w przypadku Sharpa piloty te są naszym stałym czytelnikom znane, także inne modele od tych producentów posiadają takie same kontrolery. Ten od Toshiby jest ładny, jednak lepiej w dłoni leży ten od Sharpa. W pilocie do LE840 wiele opcji zostało "wyciągniętych na wierzch" – czy to dobrze? To zależy czego oczekujemy od telewizora, jeśli lubimy szybko zmienić konfiguracje obrazu to rzeczywiście dodatkowe opcje na pilocie mogą się przydać.

TOSHIBA ZL28
pilot

Obraz

Sharp_LE840_1
Toshiba_YL863_4

Jakość wyświetlanego obrazu jest najważniejsza w obu przypadkach. To jest to czym mogą się oba ekrany pochwalić. Zarówno Toshiba YL863 jak i Sharp LE840e to telewizory podświetlane krawędziowo diodami LED, co niesie za sobą niedoskonałości w jakości obrazu, a zwłaszcza czerni. W tym przypadku to Sharp charakteryzuje się mniejszym efektem cloudingu. Niestety nie jest on w całości wyeliminowany. Z kolei podświetlanie Toshiby także daje sobie radę. Od obu ekranów należałoby wymagać trochę lepszych efektów. Niestety technologia LCD nie jest pod tym względem doskonała.

Sharp_LE840_3
Toshiba_YL863_6

W obu modelach kolory są bardzo naturalne, nie ma mowy o cukierkowym przejaskrawieniu, przynajmniej w trybach które ręcznie ustawimy. To właśnie obu producentów tych telewizorów należy pochwalić za bardzo bogate możliwości konfiguracji parametrów obrazu. Zaawansowane tryby ustawień są charakterystyczne dla modeli od Sharpa i Toshiby, w przypadku tych dwóch ekranów ich świadomi nabywcy nie będą zawiedzeni, praktycznie każdy parametr można dopasować pod siebie. W przypadku Toshiby YL863 możliwa jest jeszcze autokalibracja specjalnym urządzeniem podpinanym pod USB. Oczywiście przy każdym z telewizorów można skorzystać z zewnętrznych sprzętów czy nawet firm które ułatwią nam kalibrację obrazu.

Toshiba_YL863_3
Toshiba_YL863_2

Jeśli chodzi o obraz to moją uwagę przykuł jeden szczegół w przypadku Sharpa LE840. Telewizor ten charakteryzuje się niesamowitą głębią obrazu. Przy materiale wysokiej jakości można było odczuć pewne wrażenie trójwymiarowości, wygląda to naprawdę świetnie. Nie spotkałem się z podobnym efektem w żadnym konkurencyjnym modelu. Sharp podobno pracuje aktualnie nad jeszcze lepszymi efektami, czego dowodem może być obraz w 90 calowym prototypie.

Sharp_LE840_4

Zarówno Sharp jak i Toshiba to telewizory umożliwiające oglądanie filmów w 3D jak i konwersje materiału z 2D do 3D. Wykorzystywane są do tego okulary aktywne. Przyznam się szczerzę, że w obu modelach funkcje te sprawdzałem dość pobieżnie. Generalnie 3D jest, ale przy tej ilości treści i konieczności dokupienia wielu par okularów tylko dodatek do całego telewizora.

Nie Smart TV

Toshiba_YL863_9

Dziś na rynku telewizorów nie ma świętego graala i tak jak Sharp LE840 jest dla mnie jednym z topowych ekranów jeśli chodzi o jakość obrazu, tak oba modele wypadają blado jeśli chodzi o multimedia. Zarówno Toshiba jak i Sharp w teorii oferują platformy Smart TV, niestety opcje te są daleko od tego co oferują dziś telewizory Samsunga, Panasonica, LG czy Sony. Nie można mieć pretensji jeśli chodzi o odtwarzanie zdjęć, muzyki czy filmów z pendriv, czy dysków zewnętrznych, te funkcje działają sprawnie, choć nie idealnie. Natomiast ładowanie się platform internetowych w obu przypadkach trwa bardzo długo. Wygląd samych serwisów nie jest rewelacyjny, ale nie jest też tragiczny. Bolączką tych usług jest liczba treści. Praktycznie zawartość w obu przypadkach moglibyśmy ograniczyć do serwisu YouTube, nie ma mowy o polskich aplikacjach VOD. Aplikacje zagraniczne nie powalają jakością oraz funkcjonalnością.

Sharp_LE840_2

Producenci z tej ułomności na szczęście sobie doskonale zdają sprawę i zapowiadają rychłą poprawę. Wkrótce w telewizorach obu producentów mają pojawić się nowe usługi na platformach Net+ oraz Toshiba Places. Firmy nie ukrywają jednak, że liczą także na wzrost popularności telewizji hybrydowej. Oba telewizory wspierają HbbTV. Czy rzeczywiście doczekamy się lawiny aplikacji nadawanych przez krajowe telewizje to się dopiero okaże.

Toshiba_YL863_10
REKLAMA

Podsumowanie

Toshiba YL863 oraz Sharp LE840 to dwa bardzo różne telewizory, oba zaliczają się do topowych modeli od danego producenta. Ze względu na różnice w wielkości i cenie nie można ich porównać i wybrać konkretnego zwycięzcy. To nie są przeciętne modele, natomiast cechują je bardzo charakterystyczne dla technologii LCD LED wady jeśli chodzi o jakość obrazu. Pełne podświetlanie oraz technologia Quattron sprawia, że to obraz w Sharpie mi osobiście bardziej przypadł do gustu. Z pewnością nie są to ekrany dla miłośników seriali i wszelkich multimedialnych nowinek. Zarówno Sharp jak i Toshiba nie zareagują na głos czy gest, nie mogą pochwalić się też nowoczesnym pilotem. Niemniej jednak można do nich do kupić odtwarzacz blu-ray innego producenta, a cieszyć się obrazem bardzo wysokiej jakości oraz miłym dla oka wykonaniem. W dodatku jak na topowe modele i swoje rozmiary to oba urządzenia mają dość rozsądne ceny.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA