Możliwość instalacji Ubuntu Phone OS na różnych smartfonach jest jego szansą?
Wczoraj Canonical zaprezentował Ubuntu Phone OS, mobilny system operacyjny z rodziny Ubuntu. Chociaż na szybko wyraziłam spore obawy, czy w ogóle ujrzy on kiedykolwiek światło dzienne na urządzeniach w dłoniach konsumentów, a nie tylko pracowników Canonicala, to zaczynam wierzyć w to coraz mocniej.
Engadget miał okazję porozmawiać z Markiem Shuttleworthem, założycielem Canonicala. Shuttleworth pokazał wstępne możliwości systemu na Galaxy Nexusie - poprzednim flagowcu od Google'a wyprodukowanym przez Samsunga. Na filmie widać, że system działa i to wcale nie kiepsko, ale widać też, że wymaga jeszcze sporo pracy. Jednak chyba nawet ciekawsze jest to, co powiedział Shuttleworth o dostępności mobilnego Ubuntu.
Ubuntu to Ubuntu i ma nie odchodzić od tradycji możliwości instalowania go na jak najszerszej gamie urządzeń. Smartfony oparte o architekturę ARM w teorii będą mogły uruchomić Ububtu Phone OS, o ile producent udostępnia możliwość odblokowania oraz urządzenie dostanie wsparcie Canonicala lub społeczności, która dostosuje do niego Ubuntu Phone OS.
Pokładam głęboką nadzieję w to, że w praktyce będzie wyglądało to trochę jak ze wszystkimi zmodyfikowanymi romami Androida - na przykład Cyanogen Modem - które przygotowywane są przez prężne społeczności. Nie jest to rozwiązanie idealne, bo ograniczone dla bardziej świadomych i zaawansowanych użytkownikpów smartfonów, jednak to zawsze jakieś rozwiązanie.
A to, że Mark Shuttleworth zaprezentował Ubuntu Phone OS na Galaxy Nexusie daje mi nadzieję, że będę mogła zainstalować tez system w prosty sposób na swoim egzemplarzy. Jestrem dobrej myśli tym bardziej, że instalowałam już desktopowe Ubuntu na Nexusie 7 i wyglądało to tak, że trzeba było podpiąć tablet do komputera i kliknąć "instaluj".
Niezależnie więc, czy Canonicalowi uda się przekonać któregoś producenta do wypuszczenia linii z smartfonów z Ubuntu Phone OS, prawdopodobnie będziemy mogli wypróbować ten system. Dopiero wtedy okaże się, czy pojawienie się urządzeń z fabrycznie zainstalowanym tym systemem ma sens.
Wciąż czarno widzę popularność Ubuntu Phone OS, jednak przyrównuję go do Ubuntu na desktopach. Zatwardziali linuksiarze i open-source’owe “świry” mówią o Ubuntu, że to zło bazujące na dobrych ideach linuksa. Zwykli ludzie mają świadomość istnienia Ubuntu na poziomie “Ubu-co?”. Mimo wszystko system wciąż istnieje i w jednoprocentowej, linuksowej niszy radzi sobie całkiem dobrze. Kolejne wersje wprowadzają całkiem ciekawe nowości, HUD czy samo Unity to według niektórych porażka, a według innych świetny interfejs, ale to nieważne - Ubuntu jest i dla milionów (tak, ten 1% rynku desktopów to wielomilionowe liczby) osób stanowi alternatywę dla płatnego Windowsa i drogiego, bo kupowanego z drogim sprzętem, OS X-a.
Może to jest jakiś sposób na odnalezienie się na rynku mobilnym? Wprawdzie planowane premiery przewidziane są na dopiero na początek 2014 roku i wiele osób wyraża w związku z tym obawę, że Ubuntu Phone OS będzie na starcie mocno spóźniony, jednak warto pamiętać, że rynek smartfonów wciąż rozwija się niezwykle dynamicznie i przyjmie w najbliższych latach miliardy urządzeń.
Do Canonicala będzie należało teraz przekonanie producentów, że warto używać Ubuntu Phone OS, operatorów, że to sensowna alternatywa, i klientów. Albo... Liczyć na to, że model desktopowej dystrybucji - czyli samodzielnego instalowania systemu - wypali także na smartfonach i na tym konkurencyjnym rynku system, który ma 1 jego procent, przetrwa.