Microsoft w przeciągu dwóch miesięcy zabije swój komunikator
Messenger, czyli komunikator Microsoftu niedługo zniknie. Likwidacja własnego protokołu była oczywiście tylko kwestią czasu, a że nastąpi było pewne od kiedy tylko Microsoft zakupił za astronomiczną kwotę komunikator internetowy Skype. Tylko co się teraz stanie z bazą kont użytkowników Messengera?
Użytkownicy komunikatora Messenger zostali powiadomieni o planowanych zmiana mailowo (a przynajmniej powinni zostać, bo ja po zalogowaniu się na outlook.com nic nie widzę). W wiadomościach rozsyłanych przez Microsoft znajdują się informacje o planowanym zamknięciu usługi, a także o tym, co stanie się z kontami użytkowników.
Tytuł wiadomości to “Important info about your Messenger account.”, a jej treść nie pozostawia złudzeń. Messenger zostaje zamknięty, a konta użytkowników zostaną przez Microsoft przekształcone w konta Skype. Nie jest to zaskoczenie. Po pierwsze wydaje się to rozsądnym działaniem, biorąc pod uwagę kwotę inwestycji w Skype'a i bazę użytkowników obu usług; po drugie Microsoft nie krył się z tymi zamiarami, a kilka dni temu po prostu podał dokładną datę przenosin.
Zamknięcie Messengera nastąpi dokładnie 15 marca, a konta zmigrują do komunikatora Skype. Będzie to tak naprawdę bardzo proste - klient Skype’a pozwoli na połączenie obu kont w jedno i połączenie listy kontaktów. Dotychczasowi użytkownicy Messengera powinni ściągnąć Skype'a, zalogować się na swoje konto Microsoftu i voilla, wszystkie kontakty będą na jednym miejscu.
Możliwe jest to, ponieważ Microsoft jest właścicielem Skype, a konta Messenger zostały połączone z kontem głównym Microsoftu już jakiś czas temu. Technicznie rzecz biorąc obie usługi już od jakiegoś czasu są ze sobą połączone, ale teraz Microsoft zdecydował się na przeniesienie wszystkich swoich chatujących użytkowników w jedno miejsce.
Co prawda sporo osób używa obu komunikatorów jednocześnie, ale nie dziwi że Microsoft chce, by użytkownicy korzystali z jednego, wspólnego rozwiązania. Nie ma sensu, aby firma rozwijała i utrzymywała serwery jednocześnie dla dwóch bliźniaczych produktów. Bardzo podoba mi się to rozwiązanie i mam nadzieję że programiści Google także sobie o tym przypomną i naprawią bajzel, jaki zrobili w swoim ekosystemie.
Messenger nie jest zbyt popularny w Polsce, gdzie mimo przeciwnościom i rosnącej popularności Facebooka na rynku komunikatorów nadal króluje rodzime GG, ale protokół Microsoftu posiada pod koniec swojego istnienia ponad 100 milionów użytkowników na świecie. To nie mało, ale zakupiony za ponad 8 miliardów dolarów Skype ma ich aż 280 milionów. Nie trudno skalkulować, która usługa powinna wyjść zwycięsko z tego starcia.
Zresztą liczba użytkowników to nie wszystko. Za zamknięciem Messengera na rzecz Skype przemawia także to, że zakupiony przez Microsoft komunikator ma rozpoznawalną i dobrze kojarzącą się markę, a także szereg aplikacji na systemy mobilne, w tym Androida oraz iOS. Zresztą w dzisiejszych czasach komunikatory bez klientów mobilnych na smartfony nie mają racji bytu, i dobrze że Microsoft to rozumie.
Na najważniejsze pytania odnośnie migracji odpowiada FAQ przygotowane przez Microsoft. Użytkownicy nowszych wersji Messengera dla komputerów stacjonarnych do 15 marca będą widzieli monit z prośbą o aktualizację, która zainstaluje Skype i usunie poprzedni komunikator. Po 15 marca nie będą mogli się już do niego zalogować, a jedynie zrobić update komunikatora do Skype. Użytkownicy starszych wersji będą musieli wykonać aktualizację ręcznie.
Moim zdaniem to zmiana zdecydowanie na dobre, a usunięcie duplikujących się usług wyjdzie tylko na dobre użytkownikom. Skype to świetne narzędzie, chociaż moim zdaniem Microsoft powinien popracować nad designem aplikacji dla systemu Windows, która swoim układem i chaotycznością nieco odstrasza. Przyznam jednak, że sam nie używałem Messengera od Microsoftu wcale, a Skype odpalam raz na miesiąc lub dwa.
Raczej się to szybko nie zmieni, bo nie mam tam za bardzo z kim rozmawiać i bardziej czekam aż Facebook uruchomi swoją własną mobilną usługę VoIP.
Jedynym miejscem, gdzie Microsoft Messenger będzie dalej funkcjonował w ograniczonym zakresie, są Chiny, ale przyzwyczailiśmy się już, że tam internet wygląda nieco inaczej.
źródło: thenextweb.com