REKLAMA
  1. Spider's Web
  2. Technologie

Prywatność a media społecznościowe według 123people.pl

06.08.2012
20:25
Nie kontrolujemy tego czym i z kim dzielimy się w mediach społecznościowych takich jak Facebook czy Twitter.
REKLAMA
REKLAMA

Zacznijmy od początku. Serwis 123people.com to największa publicznie dostępna wyszukiwarka informacji o ludziach na świecie. Co miesiąc z jej usług korzysta ponad 50 milionów użytkowników. W istocie system działania portalu jest prosty. Gromadzi on i segreguje wszelkie dostępne w publicznych źródłach informacje, które dotyczą danej osoby. Jej zasięg obejmują serwisy społecznościowe, blogi, mikroblogi, dokumenty, artykuły prasowe, pliki video, zdjęcia czy książki telefoniczne online.

Projekt wystartował w 2008 roku z ramienia grupy i5invert, po czym w marcu 2010 roku został przejęty przez francuski PagesJaunes. Całość działa w 12 krajach (w tym w Polsce) i dostępna jest również w formie aplikacji na platformy iPhone i Android. Korzystanie z serwisu jest banalnie proste. Wystarczy wejść na stronę i w okienku wyszukiwarki wpisać imię i nazwisko danej osoby, na której temat chcielibyśmy wyszukać jakiekolwiek informacje. Uwierzcie lub sprawdźcie sami – skuteczność tego narzędzia jest imponująca, a zarazem przerażająca.

Badania przeprowadzone przez administratorów polskiej edycji witryny są jednoznaczne. Jesteśmy najbardziej otwartym narodem w Europie, jeśli chodzi o publikowanie prywatnych zdjęć w różnego typu zakątkach sieci. Specjaliści przestrzegają, że zbyt duża otwartość może okazać się tragiczna w skutkach. Wiadomo, że nie ma nic złego w dzieleniu się z innymi fotografiami chociażby z wakacyjnego pobytu. Niestety taka praktyka – jeśli nie jest przemyślana – może okazać się tragiczna w skutkach. Bardzo często nie przywiązujemy wagi do tego, co znajduje się na takich fotografiach udostępniając cały wakacyjny folder. Nie dbamy również o to, kto i w jakim celu może takie informacje wykorzystać, a problemy mogą być naprawdę różnorodne – od konfliktu z pracodawcą lub partnerem, na zainteresowaniu naszą skromną osobą urzędu skarbowego kończąc.

Z mediów społecznościowych korzysta prawie 60 % użytkowników internetu w naszym kraju. Taki sam procent osób korzystających z sieci przyznaje, że dzieli się swoimi urlopowymi zdjęciami właśnie w tego typu serwisach. Jesteśmy niekwestionowanym numerem jeden. Na drugim miejscu są Francuzi, jednak tam drugi wskaźnik wynosi dopiero 48 %. Trzecie miejsce to nasi zachodni sąsiedzi, Niemcy – 35%, czyli o jedną piątą mniej niż w przypadku naszego kraju.

Powyższe dane wskazują na jedno. Media społecznościowe stają się częścią życia o ile nie jego równoległym odbiciem. Mimo coraz większego dostępu do sieci, wielu naszych rodaków nie zdaje sobie sprawy do kogo mogą trafić umieszczane przez nas niczym nie zabezpieczone informacje. Zdjęcia z butelkami alkoholu w rękach potrafią bardzo szybko rozchodzić się wśród rodziny, czy znajomych.

Gorzej jeśli trafią w ręce naszego pracodawcy. Sprawę komplikują urządzenia mobilne, które pozwalają umieścić daną fotografię w sieci w przeciągu kilku sekund. Systematyczna weryfikacja profilowych treści jest w dzisiejszych czasach nieunikniona. Należy pamiętać, że nasze zdjęcia mogą zostać wykorzystane zarówno przez naszych znajomych, jak i całkowicie obce osoby, czego z pewnością byśmy nie chcieli.

Biorąc pod uwagę choćby jeden serwis społecznościowy można zauważyć jak bezproblemowy w dzisiejszych czasach jest dostęp do informacji o większości z nas. Oprócz ciągłej dyskusji, udzielania się, oglądania zdjęć i ich umieszczania poświęćmy choć chwilę czasu na coś innego. Sprawdźmy i skonfigurujmy poprawnie chociażby ustawienia prywatności aby potem nie mieć pretensji do samego siebie, że przez nasze niedopatrzenie czekają na nas zupełnie niepotrzebne nieprzyjemności.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA