Czy wiesz, że w Google Analytics możesz sprawdzić szybkość ładowania Twojej witryny?

Jak dotrzeć do tych nowych informacji? Jest ona dostępna po następującej ścieżce dojścia: zakładka "raportowanie standardowe", z menu wybieramy "treść" i trzecią pozycję "szybkość witryny". Tam z kolei w zakładce "eksplorator" wybieramy "kwestie techniczne". Tam dotrzemy do informacji na temat: średniego czasu wczytywania strony, średniego czasu przekierowania w sekundach, średniego czasu wyszukiwania domeny, średniego czas połączenia z serwerem, średniego czasu reakcji serwera oraz średniego czasu pobierania strony.

Ta nowość przynosi naprawdę ciekawe informacje, które chociażby w przypadku Spider's Web dowodzą, że ci, którzy narzekają na prędkość ładowania naszej strony po ostatniej zmianie naszego layoutu nieco przesadzają. Aktualnie średni czas wczytywania strony Spider's Web do 14,35 sekundy i w porównaniu do poprzedniego naszego layoutu jest on tylko o pół sekundy dłuższy (poprzednio było to 13,78 sek.). Nie jest to może wybitny wynik, ale również zadaje kłam temu, że nagle staliśmy się znacznie ciężcy niż poprzednio.

Co ciekawe, to narzędzie Google pozwala dotrzeć do szczegółowych informacji na temat tego, jak szybko ładowały się poszczególne strony. W naszym przypadku rozbieżność jest bardzo duża - jedna ze stron, która notabene miała całkiem sporo odsłon ładowała się średnio aż 45 sekund. Z kolei inna strona, także z ponad 10 tys. odsłon ładowała się w zaledwie 6,27 sek.

Nowa opcja w Google Analytics pozwala również na analizę lokalizacyjną - to znaczy warto spojrzeć na to gdzie nasza strona ładuje się najszybciej i najdłużej. W naszym przypadku Spider's Web ładował się najszybciej dla użytkowników z województwa łódzkiego (8,6 sek.), a najdłużej z województwa mazowieckiego (18,45 sek.).

Przydatne narzędzie. Nawet bardzo.