REKLAMA

Mozilla rozpoczyna prace nad systemem mobilnym, tylko... po co?

Mozilla-foundation-Logo
Mozilla rozpoczyna prace nad systemem mobilnym, tylko… po co?
REKLAMA

Mozilla właśnie ogłosiła rozpoczęcie prac nad projektem “Boot to Gecko” - własnym, kompletnym mobilnym systemem operacyjnym. Projekt jest na razie w kompletnych powijakach, ale po ostatnich poczynaniach Mozilli w kwestii Firefoksa nie można wróżyć mu dobrze. Nie w momencie, gdy o rynek walczą giganci nie oszczędzając w środkach. B2G na razie jest idealistyczną wizją systemu, którego szanse na zagoszczenie w szerszych progach są zerowe.

REKLAMA

Pierwsze oficjalne informacje o “Boot 2 Gecko” mówią, że nowy system ma być tworzony z myślą o urządzeniach z Androidem. To pierwsza i najważniejsza pułapka dla Mozilli - od razu widać, że nikt nie myśli od startu nad współpracą z producentami. Mozilla jest na to za mała, rynek mobilnych OS rozrywany przez producentów oprogramowania wespół z producentami sprzętu. Gdzie tu miejsce na projekt kompletnie open-source bez wsparcia sprzętowego?

Takiego miejsca nie ma. Doświadczenie choćby z Maemo (obecnie MeeGo) pokazuje, że takie projekty przeznaczone są od startu wyłącznie dla zainteresowanych tematem geeków i nie mają siły masowego przebicia. Przynajmniej dopóki nie są dostarczane przez producentów w nowych smartfonach.

Poza tym Mozilla zagubiła się gdzieś po drodze z Firefoxem. Przeglądarka, która pomogła wygryźć starego IE6 i była pierwszą, która przegoniła go w Europie ostatnimi czasy nie radzi sobie już tak dobrze. Trend wzrostowy przyhamował (według różnych źródeł - czy to StatCountera czy w3schools nawet jest opadający), a nowe wersje wypuszczane w coraz szybszym tempie nie ratują go specjalnie. To Google Chrome stał się czarnym koniem i zbiera użytkowników w niesamowitym tempie. Choć Mozilla stara się jak może, to nie idzie jej zbyt dobrze w nowych warunkach.

I ta sama fundacja chce zabrać się za stworzenie systemu mobilnego. Na dodatek ogłasza to nie mając jeszcze pojęcia jak do końca miałby on wyglądać - pomysłodawcy rzucają ogólnikowe hasło i proszą o odzew członków fundacji zaangażowanych w różne prace, by ustalić jaką strategię obrać. Bardzo to idealistyczne i demokratyczne, ale całkowicie różne od dzisiejszych standardów. Obecnie sukcesy odnoszą systemy zamknięte albo pół-zakmnięte, dzięki czemu twórcy zachowują duże pole manewru i decyzyjności.

Z drugiej strony B2G ma stawiać mocno na aplikacje działające nie tylko pod Firefoxem - te w HTML5 jak i również tworzone od podstaw i portowane z innych platform. Takie podejście jest bardzo obiecujące, bo zapewniłoby na starcie portfolio aplikacji uatrakcyjniających system. Tylko, że to ogrom pracy i kłopoty związane z kompatybilnością (QNX od RIMa na przykład).

REKLAMA

Zresztą “Boot to Gecko” jest na razie w tak wstępnej fazie, że prace nad jakąkolwiek wersją RC potrwają co najmniej długimi miesiącami. Do tego czasu może okazać się, że na szczycie rankingu systemów mobilnych zaszły już przewertowania - to przecież WP7 ma być liderem sprzedażowym. Tym bardziej projekt Mozilli zdaje się nie mieć żadnych szans, nie w starciu z wiodącymi koncernami.

Na razie “Boot to Gecko” trzeba traktować wyłącznie jako ciekawostkę. W kolejce to zajęcia nawet małej niszy czeka kilka mobilnych platform. B2G, jeśli już uda się go stworzyć, jest kolejnym projektem z ładnymi hasłami za którymi nie stoi nic więcej.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA