Desktopy Apple w dół, ale notebooki w górę
We wtorek Wall Street Journal wykorzystał szansę i "przyłożył" firmie Jobsa artykułem o dość wdzięcznym tytule "Apple traci trochę ze swojego blasku z powodu słabszej sprzedaży Maków". WSJ to wiodące źródło informacji i opinii dla wielu dzienników, tygodników i miesięczników na całym świecie. Te, które nie zajmują się szczegółowo problematyką Apple przyjęły więc tezę WSJ i ogłosiły kryzys sprzedaży Maków.
Dzisiaj wiemy więcej o strukturze spadku dynamiki sprzedaży Maków. Dzięki szczegółowym danym sprzedaży w listopadzie przedstawionym przez NPD wiemy, że wprawdzie Apple zanotowało wysoki 38% spadek sprzedaży stacjonarnych Maków, ale jest on równoważony przez wysoką dynamikę sprzedaży notebooków (+22%).
Cały rynek desktopów spadł o 20% w listopadzie, przy czym komputery stacjonarne z zainstalowanym Windowsem sprzedawały się o 15% słabiej niż rok wcześniej, a te wyposażone w Mac OS X aż o 38% słabiej. Średni wzrost sprzedaży notebooków w listopadzie to 16,6%, przy czym notebooki z Windowsem sprzedawały się 15% lepiej niż rok wcześniej, a MacBooki aż o 22% lepiej.
W ujęciu ilościowym Apple sprzedało 15,8% wszystkich desktopów kupionych przez klientów w listopadzie. To o 4,8 punktu procentowego mniej niż w listopadzie 2007 roku. Z drugiej strony notebooki Apple stanowiły 14,8% wszystkich kupionych przez klientów notebooków w listopadzie 2008 r. To o 0,7 punktu procentowego więcej niż w listopadzie 2007.
Komentując wyniki dla agencji Reuters, analityk NPD Stephan Barker, zaznaczył, że Apple powinno zaprezentować nowe iMaki. Barker również uważa, że w obliczu kryzysu ekonomicznego Apple powinno również zrewidować swoją politykę cenową.
Patrząc na dane sprzedaży pokazane przez NPD trudno się z Barkerem nie zgodzić, chociaż doniesienia o kryzysie Apple wydają się być znacznie przesadzone.