Cytat dnia: Profesor Łukasz A. Turski
Z dzisiejszego wydania dziennika "Polska". Profesor Łukasz A. Turski, fizyk.
Za jałowe uważam zastanawianie się, czy nauka powinna być "tłoczona" do przemysłu, czy też "zasysana". Rozwój gospodarki światowej zdyskredytował takie XIX-wieczne realsocjalistyczne rozumowanie. Mamy przecież wiek XXI.
Przykład: Google. W ciągu kilku lat z niczego ta firma stała się jedną z ważniejszych w świecie. I to nie dlatego, że coś wytwarza w wielkich fabrykach, ale dlatego że wymyśliła coś unikatowego. Drugi przykład - iPhone Appla. Tego telefonu nie wymyśliła w drodze innowacyjnego rozwoju dotychczasowych modeli Nokia; iPhone został od razu wyprodukowany, bez wdrożeń i innowacji. Gospodarka XXI wieku charakteryzuje się przecież tym, że nie ma żadnego problemu z wyprodukowaniem czegokolwiek, gdziekolwiek i za najniższą cenę. Problem w tym, żeby wiedzieć, co wyprodukować.
Na pudełku iPhone'a na dole można przeczytać: "Made in China. Designed in California" (wyprodukowane w Chinach, wymyślone w Kalifornii). I to jest istota - my się przywiązujemy do słówka "made in", a cały rozwinięty świat myśli już o "designed in". Nie ma już czegoś takiego jak wdrożenia, racjonalizacja, fascynacja patentami, jak się zajrzy do tego iPhone'a, to widać, że tam są te same części co w telefonach innych firm. Ktoś miał jednak genialną ideę, jak je poukładać w niepowtarzalną całość i napisać oprogramowanie. O tym decydują nauki podstawowe, także i techniczne. Dosadniej: nie powinniśmy zastanawiać się, jak wyprodukować klocki lego, ale co i jak można z nich ułożyć.
Nic dodać, nić ująć. Genialnie powiedziane, Panie Profesorze.