Ale w wyniku transakcji zawartej z CUC Davidsonowie zarobili dość, żeby kupić całe miasto, przez co przejęcie Condora nagle wydało się drobiazgiem. "Powiedzieliśmy sobie wtedy: »Ej, powinniśmy chyba zażądać więcej pieniędzy«", opowiadał Erich Schaefer. Zadzwonił do dyrektora finansowego Davidsonów, żeby wywindować cenę studia. Odpowiedź brzmiała nie. "I to było na tyle", powiedział Schaefer, który wykonał w głowie natychmiastowe obliczenia i uznał, że nie będzie naciskał dalej, bo istnieje ryzyko, że nie dostaną nic. "Baliśmy się, że nasza umowa nie dojdzie do skutku". Do marca udało się jednak domknąć wszystkie formalności. Condor miał się stać oddziałem Blizzarda, który z kolei był teraz oddziałem CUC. David Brevik, Erich Schaefer, Max Schaefer i ich główny prawnik Kenneth Williams mieli otrzymać spore sumy pieniędzy – nie tak dużo, na ile liczyli, ale dość, aby kupić domy i nie tylko.