Dwumilionowe Katowice byłyby potęgą. Chcą jednego miasta zamiast kilkudziesięciu
Nie kilkadziesiąt miast, a jedne wielkie Katowice. O czymś takim marzy prezydent i to o dziwo nie tylko Katowic.

Chociaż prezydent Katowic też jest za – jego zdaniem wielka śląska metropolia, w skład której wchodziłyby miasta regionu w praktyce już żyjące jak jeden wspólny organizm, skuteczniej radziłaby sobie z wyzwaniami i przede wszystkim inwestycjami. Łatwiej przekonać firmy do wybudowania biurowca w 2-milionowym molochu niż np. 50 tys. miejscowości. Skorzystaliby więc wszyscy, nie tylko najwięksi, którzy już mają argument w postaci bycia większym i silniejszym.
- Jeśli ktoś pójdzie i zaproponuje jakiekolwiek tereny w Rudzie Śląskiej, Chorzowie, Mysłowicach czy innych miejscach na mapie Górnośląsko–Zagłębiowskiej Metropolii i powie, że to jest miasto "X", które ma 1,5 miliona lub 2 miliony mieszkańców, to zupełnie inaczej zapadają decyzje – twierdził w rozmowie z Radiem Katowice Marcin Krupa.
Można byłoby uznać, że mimo wszystko łatwiej głosić takie wizje z perspektywy Katowic, bo to stolica Górnego Śląska miałaby w praktyce wchłonąć innych. Logiczne – to przecież większy zjada mniejszego. Zwolennicy idei metropolii zapewniają, że obecne miasta nie traktowane byłyby jak dzielnice, jednak w praktyce mogłoby tak wyglądać.
Tyle że pomysł popiera też prezydent mniejszego miasta na Śląsku
W rozmowie przeprowadzonej na antenie TVP 3 Katowice Daniel Beger, przywódca Świętochłowic, zwrócił się do innych lokalnych polityków.
Apeluję do wszystkich samorządowców, żeby obudzili się z polityki sukcesów, dumy, która ich napawa przez pryzmat lokalizacji czy działania na swoim terenie. Żeby nasze dzieci, kolejne pokolenia, a nawet ludzie za 5-10 lat mogli mówić, że mamy świetną metropolię, potrzebujemy jednego miasta - przekonywał w programie "Protokół rozbieżności".
Beger przyznał, że widzi w przyszłości Katowice liczące 2 miliony mieszkańców. Aby zrealizować ten cel należy używać "języka korzyści" i podkreślać, kto i ile zyska na jednej, wspólnej śląskiej metropolii. Jak mówi prezydent Świętochłowic, miasta muszą zrozumieć, że lepiej razem konkurować z innymi dużymi polskimi ośrodkami niż między sobą na Śląsku.
Pomysł ma więc wielu zwolenników. A idea metropolii kusi też inne duże rejony w kraju, takie jak Trójmiasto czy Łódź i okolice.