#B69AFF
REKLAMA

Chiński sposób na kradzieże papieru toaletowego. Obejrzyj reklamy albo płać

Jeśli myślisz, że płatne toalety w Zakopanem to przesada, to chiński model zagwarantuje ci zawał serca. Tam w zamian za skrawek papieru toaletowego musisz obejrzeć reklamy.

W Chinach powstały toalety dające papier w zamian za obejrzenie reklam
REKLAMA

Papier toaletowy to jeden z najważniejszych papierów w naszym życiu i nie ma chyba lepszego miejsca na docenienie jego istnienia niż publiczna toaleta – zwłaszcza po tortilli, mięsie mieszanym i ostrym sosie. Jednocześnie wartość papieru toaletowego nie współgra ze społecznym podejściem do taśmy oczyszczenia wrót otchłani Nesquik. Bo ktokolwiek był we współdzielonej toalecie – choćby szkolnej – wie, że papier toaletowy po prostu nie jest szanowany. Walczyć z tym zjawiskiem chce jedno z chińskich miast, które przestało rozdawać papier toaletowy.

Chcesz wstążkę oporządzania ujścia układu wydalniczego? Obejrzyj reklamę. Tak, siedząc na toalecie.

REKLAMA

Chińskie toalety wydają papier dopiero po obejrzeniu bloku reklamowego

Jak informuje serwis China Insider, w Chinach pojawiły się nowe toalety publiczne, w których papier toaletowy wydawany jest dopiero po obejrzeniu krótkiego spotu reklamowego lub po zapłaceniu symbolicznej opłaty. Mechanizm działa prosto: użytkownik skanuje kod QR, a następnie decyduje, czy chce poświęcić kilkanaście sekund na reklamę, czy też zapłacić około 0,5 juana (ok. 30 groszy). Dopiero wtedy automat wydaje ograniczoną porcję papieru.

Rozwiązanie ma - według twórców cytowanych przez serwis - przeciwdziałać marnotrawstwu i kradzieżom. System oprócz bezpośredniego wpływu na poprawę sytuacji, ma też działać na chińskie społeczeństwo długofalowo: uczyć "racjonalnego korzystania z zasobów". Problem nie jest nowy: już w 2017 roku media opisywały przypadki "hurtowego" wynoszenia rolek z toalet turystycznych, a w pekińskim parku Świątyni Nieba zamontowano wówczas dozowniki z rozpoznawaniem twarzy. Tam system wydzielał 60 cm papieru i blokował kolejną porcję przez dziewięć minut.

Nowe maszyny wprowadzają jednak element "adtechu" - zamiast biometrycznej kontroli, pojawił się model biznesowy znany z aplikacji mobilnych: albo oglądasz reklamę, albo płacisz. Internauci komentujący publikację China Insider wskazują, że wprowadza to absurdalne bariery w sytuacjach pilnej potrzeby. Co, jeśli ktoś nie ma przy sobie telefonu, internetu albo bateria właśnie padła? Inni zwracają uwagę na kwestie higieniczne - konieczność dotykania ekranu czy czekania na odblokowanie dostępu do papieru może potęgować dyskomfort.

Warto podkreślić, że w wielu chińskich toaletach publicznych wciąż obowiązuje zasada BYOTP ("bring your own toilet paper" - weź ze sobą własny papier toaletowy), więc nawet tak nietypowe dozowniki mogą być dla użytkowników - paradoksalnie - udogodnieniem. Jedno pozostaje pewne: w chińskich toaletach reklama właśnie dosłownie stała się sprawą życiowej wagi.

REKLAMA

Więcej na temat reklam:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-30T16:14:13+02:00
Aktualizacja: 2025-09-30T15:15:28+02:00
Aktualizacja: 2025-09-30T14:56:15+02:00
Aktualizacja: 2025-09-30T13:43:13+02:00
Aktualizacja: 2025-09-30T10:44:42+02:00
Aktualizacja: 2025-09-30T09:49:51+02:00
Aktualizacja: 2025-09-30T09:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-30T08:22:18+02:00
Aktualizacja: 2025-09-30T07:40:35+02:00
Aktualizacja: 2025-09-30T06:58:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-30T06:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-30T06:20:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-29T20:55:56+02:00
Aktualizacja: 2025-09-29T20:50:28+02:00
Aktualizacja: 2025-09-29T18:01:39+02:00
Aktualizacja: 2025-09-29T17:11:02+02:00
Aktualizacja: 2025-09-29T15:01:11+02:00
Aktualizacja: 2025-09-29T13:25:35+02:00
Aktualizacja: 2025-09-29T12:21:57+02:00
Aktualizacja: 2025-09-29T11:17:44+02:00
Aktualizacja: 2025-09-29T09:24:07+02:00
Aktualizacja: 2025-09-29T06:15:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA