Chcą zamienić Księżyc w kopalnię. Pierwszy kontrakt podpisany
Ludzie jeszcze nie postawili tam stałej bazy, a już podpisują kontrakty na dostawy surowców. Hel-3, niezwykle rzadki na Ziemi, ma być wydobywany z powierzchni Księżyca i dostarczany firmie produkującej systemy chłodzenia do komputerów kwantowych. Tak właśnie zaczyna się era górnictwa kosmicznego.

Na Ziemi praktycznie go nie ma, ale na Księżycu znajduje się w dużych ilościach. Hel-3 to rzadka forma helu, która nie powstaje naturalnie na naszej planecie. Zatrzymuje go ziemskie pole magnetyczne, ale pozbawiony tej ochrony Księżyc zbiera ten izotop z wiatru słonecznego od miliardów lat.
Fińska firma Bluefors zajmująca się produkcją rozcieńczalnikowych lodówek kriogenicznych, czyli ultrazimnych systemów chłodzenia, podpisała właśnie umowę z amerykańską firmą Interlune, pierwszym na świecie komercyjnym górnikiem księżycowym. Umowa dotyczy dostawy do 10 000 litrów helu-3 rocznie, począwszy od 2028 aż do 2037 r. To pierwszy kontrakt w historii ludzkości na zakup surowców wydobywanych z Księżyca.
Umowa jest istotna szczególnie w kontekście rozwoju komputerów kwantowych
Aby komputer kwantowy mógł działać poprawnie, jego kubitowe serce musi być utrzymywane w temperaturach bliskich absolutnemu zeru, czyli poniżej -272°C. Tylko w takim stanie cząstki zachowują swoje właściwości kwantowe. Hel-3, choć rzadki, jest idealnym chłodziwem do takich zastosowań. Bluefors już teraz obsługuje większość laboratoriów kwantowych na świecie, a jego systemy stanowią podstawę eksperymentów Google’a, IBM-a czy Amazona. Wraz z rozwojem komputerów kwantowych zapotrzebowanie na ten surowiec gwałtownie rośnie.
Na pomysł wpadli założyciele Interlune. Wśród nich jest Rob Meyerson, były prezes Blue Origin – firmy kosmicznej Jeffa Bezosa. Zespół zaprojektował kompaktowy, lekki i energooszczędny sprzęt do pozyskiwania helu-3 z regolitu księżycowego, czyli pyłu pokrywającego powierzchnię naszego naturalnego satelity. Technologia ta ma być pierwszą na świecie zdolną do wydajnego i komercyjnego pozyskiwania helu-3 w kosmosie.
Co jeszcze będą wydobywać?
Choć hel-3 to obecnie główny cel Interlune, firma planuje z czasem sięgnąć po inne zasoby: wodę, rzadkie metale ziem rzadkich, a nawet pierwiastki do produkcji ogniw słonecznych. Wszystko po to, by wspierać przyszłą obecność człowieka na Księżycu i rozwijać kosmiczną gospodarkę.
No dobra, ale czy to legalne?
Wbrew pozorom, takie działania nie są nielegalne. Choć Traktat o przestrzeni kosmicznej z 1967 r. zakazuje państwom roszczeń terytorialnych wobec ciał niebieskich, nie zabrania prywatnym firmom komercyjnego wydobycia. Oczywiście o ile odbywa się ono pokojowo i zgodnie z międzynarodowymi regulacjami.
Przeczytaj także:
W latach 60. i 70. kraje rywalizowały o to, kto pierwszy stanie na Księżycu. Teraz wydaje się, że zaczyna się nowy wyścig o to, kto pierwszy zacznie na nim zarabiać. Hel-3 to dopiero początek. W miarę jak rozwijać się będą technologie transportu i automatyzacji, górnictwo kosmiczne może stać się kolejnym wielkim przemysłem XXI w.
*Grafika wprowadzająca wygenerowana przez AI