Lotnisko przypomina: tak z powerbanków już nie skorzystasz. Koniec swobody
Lotnisko Chopina przygotowuje podróżnych do nowych zasad, które wprowadza linia Emirates.

Jak przypomina warszawskie lotnisko, już niedługo, bo od 1 października 2025 r., zaczną obowiązywać nowe zasady przewozu powerbanków w linii Emirates. Co się zmieni?
Pasażerowie Emirates będą mogli przewozić wyłącznie jeden powerbank o pojemności poniżej 100 Wh z wyraźnie zaznaczoną informacją o pojemności i są zobowiązani do przechowywania go w kieszeni fotela lub w torbie pod siedzeniem (zakaz umieszczania ich w bagażu wkładanym do schowka na bagaż znajdującego się nad głowami pasażerów). W trakcie lotu nie można wykorzystywać powerbanku do ładowania urządzeń elektrycznych, ani też ładować samego powerbanku z sieci samolotu – wyjaśnił port we wpisie opublikowanym na facebookowym profilu.
Lotnisko dodało, że przewóz powerbanków jest niedozwolony w bagażu rejestrowanym "niezależnie od przewoźnika, z którym podróżujecie". Uczulono, by zawsze sprawdzić wytyczne linii lotniczej dotyczące przewozu i korzystania z powerbanków.
Np. LOT pozwala w jednym bagażu podręcznym zabrać maksymalnie dwa powerbanki o maksymalnej pojemności do 40000 mAh (160 Wh) każdy. W przypadku przewozu powerbanku o pojemności większej niż 100 Wh, lecz nie przekraczającej 160 Wh, wymagana jest zgoda przewoźnika i trzeba skontaktować się z LOT-em. Przypomniano również, że zgodnie z zaleceniami Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego używanie powerbanków podczas lotu jest zabronione.
Na limity zwraca uwagę też warszawski port. O ile w przypadku urządzeń o pojemności od 100 Wh do 160 Wh wystarczy zgoda przewoźnika, tak te, których pojemność przekracza 160 Wh, są całkowicie zakazane zarówno w bagażu podręcznym, jak i rejestrowanym.
Skąd te zmiany?
Jak tłumaczyła wcześniej linia lotnicza Emirates, chodzi o bezpieczeństwo i możliwość szybszej reakcji w razie ewentualnego pożaru urządzeń. Niektórzy pasażerowie pod facebookowym wpisem lotniska przewidują, że wkrótce pojawi się więcej podobnych ograniczeń również u innych przewoźników. Zobaczymy, czy to tylko czarnowidztwo, czy może nadchodzą większe zmiany.
Czytaj też: