Co za bezczelność. Oszuści polują na chorych Polaków
Niby człowiek wie, że dla złodziei nie ma żadnych świętości, ale i tak paskudna próba przekrętu potrafi zaszokować. Tym razem oszuści podszywają się pod NFZ.
Jak informuje CSIRT KNF, oszuści udając NFZ rozsyłają SMS-y do Polaków. W komunikacie informują o konieczności "pilnego uzupełnienia danych". Bez aktualizacji otrzymanie refundacji ma okazać się niemożliwe.
Oszuści niemal zawsze grają na emocjach. To sprytna taktyka. Wiadomość o tym, że nie otrzymamy przesyłki albo zostanie zablokowany dostęp do karty czy usługi, ma nas zirytować i zachęcić do natychmiastowego działania. W tym przypadku cyberprzestępcy przekraczają granicę, bo chodzi o ludzkie zdrowie. Dla wielu osób brak refundacji oznacza wyższe koszty leczenia, więc nic dziwnego, że reakcja może być nerwowa.
Bardziej świadomi użytkownicy mogą zauważyć, że coś jest nie tak. Po wejściu na stronę w oczy rzuca się podejrzany adres. Zaczyna się wprawdzie od "NFZ", ale dalej jest już ciąg cyfr i dziwna nazwa witryny. Kto jednak patrzy na takie detale, jeżeli chce jak najszybciej wyjaśnić sytuację, by z refundacją było wszystko w porządku?
Na podstawionej stronie oszuści przeprowadzają "identyfikację użytkownika"
Najpierw trzeba podać numer PESEL lub numer dowodu osobistego i kod pocztowy. Następnie złodzieje wyłudzają dane karty płatniczej.
Niby doskonale o tym wiemy – oszuści z natury są bezczelni, bo pozbawiają ludzi pieniędzy. Niektóre przekręty uderzają jednak szczególnie. Złodzieje grają na ludzkich emocjach, wiedząc, że wiele osób znajduje się w trudnej sytuacji życiowej. Udają przyjaźń czy miłość, wstawiają do sieci atrakcyjnie brzmiące ogłoszenia o pracę, podszywają się pod bliskie osoby i sugerują, że doszło do nieszczęśliwego wypadku.
I chociaż mam świadomość, że złodzieje co rusz posuwają się do takich metod, to i tak przekręt, w którym grożą wycofaniem refundacji, budzi we mnie złość.
Dlatego uświadamiajcie bliskich i pamiętajcie, by nie dać ponosić się emocjom. Komunikat może zaskoczyć i zachęcić do interwencji, ale w takich sytuacjach tylko spokój może uratować przed wpadnięciem w sidła oszustów. W razie wątpliwości nie klikajmy w podstawione linki – starajmy się wyjaśnić sprawę u źródła.
Więcej o oszustwach internetowych przeczytasz na Spider's Web:
