Tajemniczy obłok zbadany przez superkomputer NASA. Wynik jest więcej niż zaskakujący
Czy na samych rubieżach Układu Słonecznego kryje się struktura przypominająca miniaturową galaktykę? Najnowsze badania sugerują, że Obłok Oorta – gigantyczna sfera lodowych obiektów otaczająca nasz układ planetarny – może posiadać spiralne ramiona. To odkrycie rzuca nowe światło na ten enigmatyczny region kosmosu i sugeruje, że jego kształt jest bardziej skomplikowany, niż dotychczas sądzono.

Kosmiczny ocean, pełen lodowych odłamków, rozciągający się na skraju naszego Układu Słonecznego – to właśnie Obłok Oorta. Od lat fascynuje naukowców, a jego tajemnicza natura pobudza wyobraźnię. Teraz, nowe badania rzucają światło na jego strukturę.
Lodowe królestwo na skraju Układu Słonecznego
Obłok Oorta to pozostałość po formowaniu się planet-olbrzymów – Jowisza, Neptuna, Urana i Saturna. 4,6 miliarda lat temu, po uformowaniu się tych gazowych gigantów, pozostało mnóstwo "gruzu" – lodowych odłamków, z których niektóre są na tyle duże, że można je uznać za planety karłowate.
Te szczątki, pod wpływem grawitacji planet, zostały wyrzucone daleko poza orbitę Plutona, tworząc rozległy obłok, który otacza nasz Układ Słoneczny w ekstremalnej odległości – wewnętrzna granica rozpoczyna się około 2 000 jednostek astronomicznych (AU - odległość od Słońca do Ziemi ok. 150 mln km) od Słońca, a zewnętrzna może sięgać nawet 100 000 AU.
Dla porównania Pluton znajduje się w odległości zaledwie 39 AU od naszej gwiazdy. Oznacza to, że Obłok Oorta jest nie tylko niezwykle daleko, ale także otacza cały Układ Słoneczny jak gigantyczna bańka.
Spiralne ramiona w lodowym tańcu
Nowe badanie grupy amerykańskich, argentyńskich i czeskich astronomów, opublikowane na serwerze arXiv, sugeruje, że Obłok Oorta może mieć zaskakujący kształt i podważa nasze dotychczasowe wyobrażenia o Układzie Słonecznym.

Naukowcy opracowali nowy model, który wskazuje, że wewnętrzna struktura obłoku może przypominać dysk spiralny, podobny do miniaturowej galaktyki. To odkrycie, jeśli zostanie potwierdzone, całkowicie zmieni nasze postrzeganie tego odległego regionu.
Aby sporządzić model struktury Obłoku Oorta, naukowcy wykorzystali informacje dotyczące orbit komet i sił grawitacyjnych wewnątrz i na zewnątrz naszego Układu Słonecznego. Oznacza to, że trzeba było wziąć pod uwagę także siły grawitacyjne pobliskich gwiazd, czarnych dziur i centrum naszej galaktyki.
Naukowcy sprawdzili ten model za pomocą superkomputera NASA o nazwie Pleiades, okazało się, że Obłok Oorta przypomina spiralny dysk Drogi Mlecznej, a ramiona wewnętrznego Obłoku Oorta rozciągają się na odległość 15 000 AU.
Więcej o tajemnicach Układu Słonecznego przeczytasz na Spider's Web:
Tajemnice, które czekają na odkrycie
Odkrycie spiralnej struktury Obłoku Oorta to dopiero początek. Potrzebne są dalsze badania i obserwacje, aby potwierdzić te rewelacje i lepiej zrozumieć dynamikę tego odległego regionu. Jedno jest pewne – Obłok Oorta kryje w sobie jeszcze wiele tajemnic, które czekają na odkrycie.
Czy kiedyś uda nam się dotrzeć do chmury Oorta i zbadać ją bezpośrednio? Obecnie wydaje się to mało prawdopodobne, ale z postępem technologii być może za kilka stuleci ludzkość podejmie próbę eksploracji tej tajemniczej granicy naszego kosmicznego domu. Sondy Voyager dotrą tam za 300 lat.
Na razie jednak pozostaje nam czekać na kolejne przełomowe odkrycia, które pozwolą nam lepiej zrozumieć ten nieuchwytny i odległy region wszechświata.
Główna ilustracja: Obraz w podczerwieni komety C/2006 W3 (Christensen) z Obłoku Oorta wykonany przez sondę kosmiczną NEOWISE NASA. NEOWISE obserwował kometę 20 kwietnia 2010 r., gdy znajdowała się ona w odległości prawie 600 mln km od Ziemi. Fot. NASA