Microsoft bez pytania wymieni ci aplikację do poczty i kalendarza. Da się to powstrzymać
W przyszłym miesiącu system Windows 10 automatycznie pobierze i zainstaluje aplikację Outlook nowej generacji, zastępując dotychczasową Pocztę i Kalendarz. Użytkownik nie będzie miał nic do gadania. No, prawie
Kiedy wiele kwartałów temu po raz pierwszy do mediów zaczęły wyciekać pierwsze plotki o zupełnie nowym Outlooku, wśród niemałej, choć specyficznej grupy użytkowników czuć było ekscytację. Microsoftowi można zarzucić bardzo wiele, ale jego oprogramowanie biurowe, do pracy i produktywności to zazwyczaj wzór do naśladowania - a Outlook akurat w wersji dla Windowsa i Maca to relikt odległej przeszłości, mocno nieprzystający do potrzeb nowoczesnego użytkownika. Być może między innymi dlatego istniała jeszcze aplikacja Poczta i Kalendarz.
Outlook nie był jednak do końca aż takim skansenem. Napisane znacznie później aplikacje webowa, na Androida i na iOS-a są znakomite, cieszą się zresztą bardzo pozytywnymi recenzjami na App Store i Google Play. Z zupełnie nowym Outlookiem wiązano więc niemałe nadzieje - oby wersja na dwa najważniejsze desktopowe systemy na rynku w końcu stała się używalna w innych środowiskach, niż zbudowane na Microsoft Exchange korporacje. Tak też się stało… choć nie do końca ku zachwytowi użytkowników.
Czytaj też:
Outlookowe rozczarowanie
Zupełnie nowy Outlook jest zbudowany na bazie aplikacji webowej. Co samo w sobie nie jest jeszcze niczym złym, ta cieszyła się uznaniem użytkowników. Tym niemniej brakuje jej wielu funkcji bardziej zaawansowanego starego Outlooka. W tym tak fundamentalnych jak możliwość pracy w trybie offline, co ma być zapewnione dopiero w nieodległej przyszłości. Być może dlatego stary Outlook będzie serwisowany dłużej, niż pierwotnie zapowiadano i być może dlatego wersja na macOS jeszcze nie została poddana kontrowersyjnemu liftingowi.
Wersja dla Windows jednak nieubłaganie i dość brutalnie jest wdrażana przez Microsoft. Nowy Outlook jest już częścią systemów Windows 11 23H2 i Windows 11 24H2, więc na najnowszych platformach Microsoftu od pewnego czasu nie ma przed nim ucieczki. Teraz jednak do uszczęśliwianych na siłę dołączają posiadacze komputerów z Windowsem 10. Nowy Outlook będzie częścią opcjonalnej styczniowej aktualizacji serwisowej i obowiązkowej lutowej. Aplikacji nie będzie można łatwo odinstalować, podobnie jak niegdyś Poczty i Kalendarza.
Jak pozbyć się nowego Outlooka z Windowsa 10?
Przede wszystkim zalecamy przemyślenie ewentualnej rebelii. Microsoft nie będzie już rozwijał swoich starych aplikacji do poczty, więc i tak osoby nastawione sceptycznie lub otwarcie krytycznie do nowej pocztowej aplikacji Microsoftu będą musiały prędzej czy później szukać alternatywy. Aktywne blokowanie instalacji nowego Outlooka wymaga grzebania w plikach konfiguracyjnych Windowsa, co nigdy nie powinno być rekomendowanym rozwiązaniem. Takie nieautoryzowane zmiany mogą w nieoczekiwany sposób w przyszłości wpłynąć na software’ową awaryjność komputera. Nowa aplikacja nie pobiera zasobów, w tym pamięci, gdy nie jest używana.
Jeżeli jednak użytkownik jest zdeterminowany i nie życzy sobie nowej aplikacji - i tak będzie musiał zezwolić na instalację lutowej aktualizacji, w której zawarte będą też rozmaite inne poprawki dla systemu. Następnie należy wykonać dwie czynności.
Po pierwsze, należy uruchomić aplikację PowerShell z uprawnieniem administratora i wpisać (wkleić) w wiersz polecenia następującą komendę: Remove-AppxProvisionedPackage -AllUsers -Online -PackageName (Get-AppxPackage Microsoft.OutlookForWindows).PackageFullName. Ta komenda odpowiada za samą deinstalację aplikacji.
Po drugie, należy uruchomić Edytor rejestru i tam stworzyć klucz HKEY_LOCAL_MACHINE\SOFTWARE\Microsoft\WindowsUpdate\Orchestrator\UScheduler_Oobe\OutlookUpdate. Następnie w nim należy stworzyć nową wartość ciągu o nazwie BlockedOobeUpdaters i z danymi wartości ["MS_Outlook"]. Ten wpis sprawi, że system po wymuszonej powyżej deinstalacji nie przywróci automatycznie aplikacji.