Co wybrać? PlayStation 5 Pro vs PlayStation 5 Slim
Spełniły się zapowiedzi, co do których nie wszyscy byli pewni, że są prawdziwe. Sony postanowiło pokazać wzmocnioną odmianę PlayStation 5, którą nazwało Pro, bo jak wiemy z iPhone'ów - wszystko, co ma pro w nazwie, jest lepsze. A jeżeli jeszcze nie macie swojej konsoli, bo czekaliście na porównanie, to służę pomocą.
Ten artykuł to pretekst, bo sam nadal nie posiadam PlayStation 5. Najpierw czekałem na większą dostępność, później na spadek cen, bo w pewnym momencie odleciały. W międzyczasie Sony postanowiło odświeżyć konsolę, dzięki czemu otrzymaliśmy PlayStation 5 Slim, chociaż nigdzie w materiałach marketingowych producenta nie znajdziemy takiej nazwy. Miałem już kliknąć kupuj, ale wtedy dowiedziałem się, że Sony planuje zrobić wzmocnioną wersję, więc postanowiłem poczekać. Trwało to długo, ale w końcu się doczekałem. Dzięki temu mogę usiąść na spokojnie i sprawdzić, czy jest sens kupić nową konsolę. Zaczynajmy, bo nie ma czasu do stracenia.
Sony PlayStation 5 Slim vs Sony PlayStation 5 Pro - specyfikacja.
Mamy tu pewien problem techniczny, bo Sony nie zdradza jeszcze szczegółów, więc musimy opierać się na procentach. Według producenta nowa konsola oferuje o 67 proc. więcej jednostek obliczeniowych niż PS5 i aż o 28 proc. szybszą pamięć. Zwiększona moc ma przełożyć się na szybsze o 45 proc. renderowanie rozgrywki.
Za PlayStation 5 Pro przemawia nowa technologia PlayStation Spectral Super Resolution, która odpowiada za upscaling. Oparta jest na sztucznej inteligencji i ma za zadanie poprawić wydajność gier, za co odpowiada również funkja Game Boost.
Twarde dane mówią, że nowa konsola obsługuje standard Wi-Fi 7, natomiast PS5 Slim obsługuje Wi-Fi 6. Prawdopodobnie korzystacie z tej drugiej, ale jeżeli zakup konsoli traktujecie jako inwestycję w przyszłość, to Wi-Fi 7 będzie lepsze.
Nowa konsola będzie odrobinę wyższa od wersji zwykłej, więc trzeba sobie dobrze zmierzyć miejsce na półce, żeby nie doszło do nieprzyjemnej sytuacji.
Napęd? I tu jest najgorsza wiadomość
Sony postanowiło zagrać va banque. Wersja PS5 Slim występuje w wersji cyfrowej (bez napędu) oraz w wersji z napędem. Tymczasem PlayStation 5 Pro to zapowiedź nowych czasów i do tego smutnych - żegnajcie fizyczne wersje gier, tylko cyfrowa dystrybucja może nas sądzić. To temat na oddzielny wpis, ale widzimy, że nie tylko Xbox ucieka od fizycznych kopii, w końcu gracze mogliby zrobić obrzydliwą rzecz i kupić używaną grę, bez odpalenia doli PlayStation Store.
Na plus należy dodać, że wersja zwykła ma dysk o pojemności 1 TB, natomiast PlayStation 5 Pro ma 2 TB, które będziemy mogli łatwo rozszerzyć. Osobno będziemy mogli kupić napęd, który kosztuje około 650 zł. Doskonała inwestycja. A i podstawkę do pionowego stawiania konsoli również trzeba dokupić osobno.
Więcej o PlayStation 5 Pro przeczytacie w:
Jeżeli to was nie przekonało, to mam lepszy argument
Trzy paski na obudowie to prestiż. Mam w domu wiele dresów z takim oznaczeniem i wiem, że to dobry znak.
A na poważnie
Obie konsole zapewnią wsparcie na lata, co najmniej na 4, ale zapewne będzie to więcej. Za wersją slim przemawia niższa cena oraz to, że to ona będzie głównym obiektem zainteresowań deweloperów, bo po prostu jest jej najwięcej w sklepach i pod telewizorami graczy. Obecne gry i tak nie wykorzystują 100 proc. potencjału drzemiącego w konsoli, ale jeżeli chcecie mieć jeszcze lepszą jakość, bo właśnie kupiliście telewizor 8K, albo topowego OLED-a, a dopłata ponad 1000 zł (albo 1500 zł jeżeli doliczycie napęd) nie robi na waszym budżecie żadnego wrażenia, to nie ma przeproś - bierzcie wersję Pro.
Jeżeli natomiast posiadacie już PlayStation 5 i zastanawiacie się czy warto się przesiąść na wyższy model, to odpowiem klasykiem: nie warto, nie warto. Wizja gier 8K jest zbyt odległa, żeby brać ją na serio, bo nie wszystkie hity radzą sobie z 4K. Dlatego przejście ze zwykłej konsoli na nowszą wersję nie ma żadnego sensu, chyba że po prostu chcecie mieć nowy model i żadne argumenty was nie interesują.
A ty Paweł co kupisz?
Jestem cebulakiem z krwi i kości, więc oczywiście, że kupię wersję Slim, bo wystarczy mi na lata, a różnicy i tak nie poczuję, mimo obiecanego przez Sony trybu Game Booost, który poprawi jakość grafiki w 8500 gier z PS4 i PS5. Mam dziwne wrażenie, że niektóre tytuły policzono tutaj podwójnie, ale może faktycznie biblioteka jest tak ogromna. Obawiam się jednak, że znów mamy sytuację znaną z debiutu Sony PlayStation 5, czyli mamy mocną konsolę, ale nie mamy nowych tytułów, tylko produkcje już znane i ograne przez graczy. Nie mam PlayStation 5, ale namiętnie czytam recenzje pisane przez Szymona, mojego guru od gier i powiem tyle - nie zauważyłem, żeby narzekał w topowych tytułach na jakość grafiki, bo i tak w większości przypadków powoduje opad szczęki. Dlatego jeżeli nie czujesz potrzeby dopłaty, to tego nie rób. Bierz Slima i nie czekaj na gwiazdkę aż PlayStation 5 Pro trafi do sklepów.