REKLAMA

Historyczne wydarzenie. Rząd USA nakłada pierwszą w dziejach karę za kosmiczne śmieci

Nieładnie jest śmiecić, także w kosmosie. Przekonała się o tym właśnie firma z USA. Amerykańska Federalna Komisja Łączności (FCC) nałożyła pierwszą grzywnę na przedsiębiorstwo, które naruszyło przepisy dotyczące śmiecenia na orbicie.

03.10.2023 08.50
Rząd USA nakłada pierwszą w dziejach karę za kosmiczne śmieci
REKLAMA

Kosmos to nie tylko piękne gwiazdy i planety, ale także mnóstwo śmieci. Są to pozostałości po rakietach, satelitach i innych obiektach, które ludzie wysłali w przestrzeń kosmiczną. Niektóre z nich są bardzo małe, jak ziarenka piasku, a inne mają rozmiar samochodu. Wszystkie te śmieci krążą wokół Ziemi z ogromną prędkością i stanowią zagrożenie dla działających satelitów i stacji kosmicznych.

Niestety, nie wszyscy się do tego stosują. Niektóre firmy i kraje zostawiają swoje satelity na orbicie, nawet jeśli już nie działają lub są uszkodzone. Takie postępowanie narusza zasady bezpieczeństwa kosmicznego i może prowadzić do kolizji i większej ilości śmieci.

REKLAMA

Dlatego amerykańska agencja FCC (Federal Communications Commission), która nadzoruje usługi telekomunikacyjne w kosmosie, postanowiła ukarać jedną z takich firm. Sytuacja jest o tyle wyjątkową, że jest to pierwsza w historii kara za śmiecenie w kosmosie.

Nie usunęli satelity z orbity

Firma ta to Dish Network, która zajmuje się dostarczaniem telewizji satelitarnej. W 2002 r. wystrzeliła ona satelitę EchoStar-7 na orbitę geostacjonarną, czyli taką, która pozostaje nad tym samym punktem na Ziemi. Satelita ten miał służyć do przekazywania sygnału telewizyjnego do odbiorników na Ziemi. W 2012 r. FCC zaakceptowała plan wycofania satelity z orbity po zakończeniu jego misji. Plan ten zakładał, że satelita zostanie przeniesiony na wyższą orbitę, zwaną orbitą cmentarną, gdzie nie będzie przeszkadzał innym obiektom.

Jednak firma Dish Network nie dotrzymała tego planu. Okazało się, że satelita EchoStar-7 nie miał wystarczająco dużo paliwa, aby wykonać manewr przeniesienia na orbitę cmentarną. Zamiast tego satelita został pozostawiony na orbicie tylko nieco wyżej niż orbita geostacjonarna, gdzie nadal stanowi ryzyko dla innych satelitów. FCC uznała to za naruszenie swojej reguły dotyczącej zapobiegania powstawaniu śmieci kosmicznych i nałożyła na firmę Dish Network karę w wysokości 150 tys. dol.

Więcej o tym jak niebezpieczne są kosmiczne śmieci, przeczytasz na Spider`s Web:

Kara jest sygnałem

To pierwsza taka kara w historii FCC za nieprawidłowe usuwanie satelity z orbity. Agencja ta podkreśliła, że ma silne uprawnienia i możliwości do egzekwowania swoich zasad dotyczących bezpieczeństwa kosmicznego. Zaznaczyła też, że wzrost liczby satelitów na orbicie wymaga większej odpowiedzialności ze strony operatorów. Firma Dish Network przyznała się do winy i zapłaciła karę. Oświadczyła też, że ma długą historię bezpiecznego prowadzenia dużej floty satelitarnej i poważnie traktuje swoje obowiązki jako licencjobiorca FCC.

Kara dla firmy Dish Network jest sygnałem dla innych podmiotów działających w kosmosie, że muszą one przestrzegać zasad dotyczących usuwania swoich satelitów z orbity po zakończeniu ich misji. Jest to ważne nie tylko dla ochrony środowiska kosmicznego, ale także dla zapewnienia dostępności i konkurencyjności usług telekomunikacyjnych w kosmosie. Śmieci kosmiczne mogą bowiem ograniczać nowe możliwości i innowacje w tej dziedzinie. Dlatego potrzebna jest współpraca międzynarodowa i prywatna w celu zapobiegania i usuwania śmieci kosmicznych.

Kosmiczne śmieci to poważny problem

Kosmiczne śmieci to wszystkie sztuczne obiekty, które krążą wokół Ziemi i nie pełnią już żadnej funkcji. Są to na przykład części rakiet, satelitów, narzędzi astronautów czy fragmenty powstałe w wyniku eksplozji lub zderzeń. Kosmiczne śmieci stanowią poważny problem dla bezpieczeństwa i rozwoju działalności kosmicznej, ponieważ mogą uszkadzać lub niszczyć działające satelity i stacje kosmiczne.

REKLAMA

Ile kosmicznych śmieci jest na orbicie? Dokładna odpowiedź na to pytanie jest trudna do uzyskania, ponieważ nie wszystkie obiekty są śledzone i katalogowane przez systemy nadzoru przestrzeni kosmicznej. Według szacunków Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), na orbicie znajduje się około 29 000 obiektów większych niż 10 cm, 670 000 obiektów od 1 cm do 10 cm i ponad 170 mln obiektów od 1 mm do 1 cm. Każdy z tych obiektów może spowodować szkody dla operacyjnego statku kosmicznego.

Jak radzić sobie z problemem kosmicznych śmieci? Istnieją różne propozycje i inicjatywy mające na celu zapobieganie powstawaniu nowych śmieci, usuwanie istniejących śmieci lub zmniejszanie ryzyka kolizji. Niektóre z nich to: stosowanie zasad odpowiedzialnego zachowania w przestrzeni kosmicznej, opracowywanie technologii do aktywnego usuwania śmieci, tworzenie systemów ostrzegania przed potencjalnymi zderzeniami, rozwijanie międzynarodowej współpracy i regulacji prawnych w tej dziedzinie. Wszystkie te działania wymagają jednak dużego nakładu finansowego, technologicznego i politycznego. 

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA