REKLAMA

Jest nadzieja na uratowanie kolejowej atrakcji. PKP Intercity ma plan

Los piętrowych pociągów w barwach Intercity zawisł na włosku po tym, jak spółka zdecydowała się unieważnić przetarg. Wpłynęła tylko jedna oferta i to za wysoka. Co dalej? PKP Intercity ma plan, który zakłada wydanie większej sumy pieniędzy.

pkp intercity
REKLAMA

"Ogłaszamy nowy przetarg, na bardziej elastycznych warunkach i przy innych źródłach finansowania - co jak wierzymy - przełoży się na większą liczbę ofert i lepszą cenę" – napisał Tomasz Gontarz, wiceprezes PKP Intercity. Stary przetarg, uruchomiony jeszcze w 2021 roku, został niedawno odwołany.

CZYTAJ TAKŻE:
- Powoli znika super atrakcja kolejowa w Polsce

REKLAMA

Spłynęła tylko jedna oferta, ale przekraczała kwotę, jaką PKP Intercity chciało przeznaczyć na zakup. I nie chodziło tutaj o drobne sumy. Oferta złożona wspólnie przez Pesę i Newag wynosiła 7,8 mld zł, tymczasem Intercity chciało przeznaczyć 5,4 mld zł brutto.

Co zmienia nowy przetarg na pociągi piętrowe?

Jak zaznacza spółka, nowe postępowanie jest prowadzone w trybie przetargu nieograniczonego, a nie jak poprzednio w trybie dialogu konkurencyjnego. PKP Intercity zdecydowało się również "uelastycznić" termin realizacji dostaw wszystkich pojazdów. Wcześniej wszystko gotowe miało być do 31 maja 2026 roku. Teraz przewidziany czas to maksymalnie 54 miesiące od dnia zawarcia umowy. Inaczej przebiegać będzie też płatność za realizację zamówienia i inną waloryzację.

Będzie też inne źródło finansowania:

Projekt na dostawę 38 składów push-pull oraz 45 lokomotyw jest wpisany na listę przedsięwzięć realizowanych w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Zakłada on jednak realizację całego projektu do końca 2026 roku. W związku z określeniem nowego terminu dostaw pojazdów do 54 miesięcy od podpisania umowy, nie jest możliwe utrzymanie wskazanego terminu. Spółka chcąc odpowiedzialnie wykorzystać środki z Krajowego Planu Odbudowy, wystąpiła wspólnie z Ministerstwem Infrastruktury do Komisji Europejskiej, z wnioskiem o przeniesienie ich na inne projekty taborowe. Zakup pojazdów typu push-pull wraz z lokomotywami będzie finansowany z innych środków przewidzianych w ramach strategii rozwoju, m.in. finansowania zewnętrznego, środków własnych czy środków pochodzących z emisji obligacji – podkreśla Intercity.

Przewoźnik liczy na to, że jednym piętrowym pociągiem będzie mogło nawet 700 osób. Dlatego składy są tak ważne w polityce PKP Intercity. Do 2030 roku według planów spółka ma przewozić do 90 mln pasażerów. Obecnie rekord wynosi prawie 59 mln w 2022, a już zapowiadane są kolejne, więc nowe, duże składy to po prostu konieczność.

Piętrowy pociąg rozpędzi się do 200 km/h

Pod tym względem założenia się nie zmieniły. Będzie druga, jak i pierwsza klasa, miejsca dla rowerów, automaty sprzedażowe (co oznacza, że najprawdopodobniej nie zobaczymy w nich wagonu WARS – poprzednie plany też go wykluczały), klimatyzacja, ładowarki, no i WiFi.

Czytaj też: 

Przypomnijmy, że PKP Intercity zdążyło ustalić, gdzie pociągi piętrowe będą kursować. Jeśli nic się nie zmieni, powinniśmy oczekiwać, że piętrowe wagony będą obsługiwać połączenia z Warszawy do Gdyni, Olsztyna, Białegostoku, Terespola, Lublina, Radomia, Kielc, Krakowa, Łodzi, Torunia i Bydgoszczy.

Lepiej późno niż wcale? Na piętrowe pociągi poczekamy dłużej, ale jest przynajmniej szansa, że przyjadą. Teraz pozostaje czekać na reakcję producentów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA