Test Acer Connect Enduro M3 - przenośny modem 5G z Internetem w każdym miejscu, bez karty SIM

Czantoria zdobyta! Szczyt Beskidu Śląskiego nagradza turystów czerwonym słupem, symbolizującym granicę między Polską oraz Czechami. Chwilę potem nasze komórki wibrują. "Witamy w Czechach!" wysyłane przez operatorów to jedyny dowód na to, że coś się zmieniło. Sama natura ma te granice na mapie raczej w poważaniu. Zupełnie inaczej niż telekomy. Trudno o lepszą okazję, by sprawdzić jak Acer Connect Enduro M3 sprawuje się w akcji.

Acer Connect Enduro M3 to przenośny modem z funkcją routera, wyposażony we własny akumulator. Kostka o wymiarach 17 na 83 na 138 milimetrów kojarzy mi się nieco z miniaturowym GameBoy'em, ale pozbawionym przycisków. Zamiast nich jest ekran dotykowy i to właśnie za jego pomocą obsługuje się urządzenie. Modem wspiera sieć 5G i 4G, którą później udostępnia przy pomocy WiFi 6 2x2 MIMO, na pasmach 2,4 GHz oraz 5,0 GHz, do kilkunastu urządzeń. Wszystko szyfrowane, do tego z automatyczną funkcją VPN.

Z ciekawości odpalam SpeedTest na tablecie. Szybki pomiar z poziomu aplikacji generuje wyniki: około 10 Mb/s pobierania oraz 6 Mb/s wysyłania. Nie ma dramatu, ale bez szału. Korzystam więc z funkcji inteligentnego wybierania optymalnej sieci. Po ponad minucie modem ponownie się odzywa – coś znalazł. Przeprowadzam zatem kolejny test na szlaku za czeską granicą. Wychodzi 80 Mb/s pobierania oraz 7 Mb/s wysyłania. No, teraz to gadamy!

Acer Connect Enduro M3 posiada kieszeń na kartę SIM typową dla przenośnym modemów udostępniających sieć komórkową w formie WiFi. Możliwości tego urządzenia sięgają jednak znacznie dalej, za sprawą funkcji vSIM. Acer w porozumieniu z firmą SIMO oferuje dostęp do globalnego Internetu w formie eSIM, bez konieczności kupna lub posiadania fizycznej karty SIM od operatora. W Polsce, jak również za granicą, bez konieczności wiązania się jakąkolwiek umową. 

Funkcja vSIM od SIMO jest dostępna w wariantach dla całej Europy lub dla całego świata – w praktyce 130 krajów na kilku kontynentach. Do tego użytkownik może wybierać, czy chce dostęp godzinowy, czy może konkretny pakiet danych do wykorzystania w dłuższym okresie czasu. Fajna sprawa, bo dzięki temu lepiej dopasujemy wybór do własnych potrzeb, minimalizując poniesione koszty.

No właśnie, koszty. Funkcja vSIM od SIMO jest płatna (w złotówkach), a posiadacze Acer Connect Enduro M3 zyskują na start 1 GB od SIMO. Do tego aktualnie trwa promocja w MediaExpert, gdzie do urządzenia dodawane jest aż 20 GB danych dla terenu całej Europy, do wykorzystania przez pół roku od aktywacji swojego urządzenia. Tutaj ważna adnotacja: chodzi o cały Stary Kontynent, nie tylko kraje Unii Europejskiej. Jeśli ktoś wybiera się do Serbii, na Ukrainę czy do Szwajcarii, również będzie miał dostęp do wykupionego Internetu.

Ceny usługi od SIMO prezentuję poniżej. Warto dodać, że transakcje muszą być dokonywane za pośrednictwem strony WWW, podobnie jak aktywacja kupionych pakietów. Takiej możliwości niestety brakuje bezpośrednio z poziomu samego urządzenia, które sufluje nam kody QR prowadzące do konkretnych stron i ustawień, wymagających założenia konta SIMO. Zaletą jest natomiast to, że aktywacja jest natychmiastowa. Nie musimy czekać na odblokowanie transferu, jak czasami bywało to u klasycznych operatorów.

Urządzenie waży zaledwie 245 gram. W połączeniu a małymi gabarytami sprawia to, że Enduro M3 bez problemu wrzucimy do turystycznego plecaka, torby czy nawet rowerowej nerki, nie martwiąc się o zasadnicze zwiększenie łącznej masy bagaży. To ważne z perspektywy turystów, zwłaszcza tych stawiających na dłuższe wędrówki z solidnym obciążeniem.

Mimo niskiej masy, akumulator 6500 mAh zapewnia kilka dni zwykłego używania sieci lub kilkanaście godzin intensywnego wykorzystania Internetu przez wiele urządzeń jednocześnie. Co najlepsze, podczas ładowania przez gniazdo USB-C modem może jednocześnie udostępniać sieć po kablu do podłączonego urządzenia (np. laptopa), o ile sam sprzęt wspiera taką funkcję. Kapitalna sprawa, zwłaszcza podczas biwakowania.

Do tego modem został solidnie zabezpieczony przed fizycznymi uszkodzeniami. Posiada mocno ogumione rogi, a także żebrową konstrukcję obudowy amortyzującą uderzenia. Acer Connect Enduro M3 otrzymał certyfikaty MIL-STD-810 oraz IP54. W wodzie zdecydowanie nie powinniśmy go zanurzać, ale jeśli trochę na niego napada, nie powinno stać się nic złego. Do tego dochodzi ochrona przed pyłem, co także nie jest bez znaczenia w terenie.

Poza wcześniej wspomnianym gniazdem USB-C i dotykowym ekranem, modem posiada także jeden przycisk fizyczny, służący do wybudzania urządzenia oraz jego włączania i wyłączania. Do tego dochodzi gniazdo SIM oraz mała wnęka na manualny reset urządzenia. Producentowi ewidentnie zależało na minimalizmie oraz praktyczności. Szkoda tylko, że dotykowego ekranu nie obsłużymy w rękawiczkach. Miłym dodatkiem jest natomiast zapięcie w zestawie, dzięki któremu modem możemy przyczepić do turystycznego plecaka albo paska.

Acer Connect Enduro M3 ewidentnie powstał w zgodzie z założeniami: włączasz i działa. Dlatego paleta możliwości administratora sieci jest naprawdę mała. Bezpośrednio na urządzeniu możemy wyłącznie zablokować konkretne podłączone urządzenie lub włączyć/wyłączyć pasmo 2,4 GHz/5 GHz. Do takich operacji jak zmiana nazwy WiFi oraz hasła niezbędny jest już smartfon, za pośrednictwem którego wejdziemy do panelu administratora.

W panelu zionie natomiast pustką. Możemy tutaj zmienić nazwę i hasło WiFi oraz skonfigurować APN, ale na tym możliwości się kończą. Blokada witryn, gościnne WiFi, konfiguracja VPN, wybór szyfrowania - żadne z tych rozwiązań nie jest obsługiwane przez testowany modem. Należy mieć to na uwadze. Dla osoby działającej w terenie, pracownika wyjazdowego, turysty oraz podróżnika nie powinien być to problem. Jeśli jednak ktoś liczył za zaawansowane ustawienia sieciowe, modem ich nie oferuje.

Modem z funkcją routera obsługuje 16 urządzeń jednocześnie, udostępniając prywatną sieć z SIM bądź wykupiony pakiet z pominięciem operatora, dzięki usłudze vSIM od SIMO. Tych 16 klientów po WiFi 6 aż nadto jak na potrzeby moje oraz moich znajomych. Z modemu korzystałem na wycieczkach rowerowych oraz wspinaczkach po górach. Odwiedziłem sąsiednie państwo oraz pojechałem na tereny Warmii niedaleko Królewca, gdzie zasięg polskich operatorów jest lichy. W każdym z tych miejsc Acer Connect Enduro M3 stanął na wysokości zadania, oferując dostęp do Internetu. Czasem szybkiego, kiedy indziej zaledwie wystarczającego, ale nigdy nie zostałem bez dostępu do sieci podczas korzystania z vSIM.

Trzeba tylko mieć na uwadze, że cena tego modemu to 1399 złotych. Sporo. Jeśli jednak ktoś regularnie podróżuje - zwłaszcza poza Polskę - zdecydowanie może pomyśleć nad takim urządzeniem. Możliwość szybkiego dostępu do sieci np. w Ameryce Łacińskiej, Japonii czy USA, bez konieczności podpisywania umowy z operatorem i bez szukania nowej karty SIM, to duża wygoda. Zwłaszcza, jeśli takie podróże odbywamy regularnie.

Równie wygodne jest samo korzystanie z modemu, który po prostu wyjmujemy z plecaka, włączamy i... to tyle. Mija minuta, dwie, a my już mamy dostęp do Internetu. Jeśli w danym miejscu jest sieć komórkowa - niezależnie jakiego operatora i w którym z ponad 130 krajów obsługiwanych przez SIMO - będziemy mieć ją w formie wygodnego WiFi lub bezpośrednio po kablu, przez USB. Teraz dodajmy do tego poręczne gabaryty, niską masę, solidne wykonanie i wytrzymałą obudowę, a Acer Connect Enduro M3 jawi się jako bardzo ciekawy produkt dla turystów, pasjonatów outdooru oraz podróżujących pracowników.