REKLAMA

Drogie Apple, czas na rachunek sumienia. Nudy w iOS 17 to akurat dobra wiadomość

Analitycy firmy Apple twierdzą, że iOS 17 oraz iPadOS 17 nie przyniesie wielu nowości. Postrzegam to jako szansę. Wolę, by amerykańska firma skupiła się do dopracowywaniu już wydanych składników systemu, a także ograniczyła cyfrowe wykluczenie Polaków.

Drogie Apple, czas na rachunek sumienia. Nudy w iOS 17 to akurat dobra wiadomość
REKLAMA

Aktualizacje iOS 17 oraz iPad OS 17 nie przyniosą żadnych fundamentalnych zmian ani przełomowych funkcji. Tak oznajmił Mark Gurman z redakcji Bloomberga - uznany analityk firmy Apple, którego plotki i doniesienia bardzo często znajdują odzwierciedlenie w rzeczywistości. Gdy to przeczytałem, nie byłem rozczarowany. Przeciwnie. Postrzegam to jako wyjątkową szansę.

REKLAMA

Najwyższy czas, by Apple się zatrzymało. iOS 17 oraz iPad OS 17 to okazja do porządków w szafie.

W ostatnich latach posiadacze mobilnych urządzeń firmy Apple otrzymali szereg nowych funkcji, które miały zmienić sposób, w jaki korzystamy z telefonu czy tabletu. Zastanówmy się jednak na chwilę. Czy jako użytkownik w Polsce, naprawdę korzystasz i naprawdę jesteś zadowolony z takich rozwiązań jak:

  • Nowy ekran blokady
  • Udostępniana biblioteka zdjęć iCloud
  • SharePlay
  • Klucze zamiast haseł
  • Tekst na żywo w wideo
  • Klonowanie Apple Watch
  • Wycinki aplikacji
  • Dynamiczna wyspa
  • Nowy GameCenter
  • Grupy kart w Safari
  • Freeform
 class="wp-image-3117195"
Przyznajcie się. Skorzystaliście chociaż raz z SharePlay?

To tylko mały wycinek wszystkich nowych funkcji. Te są co roku prezentowane podczas imponującej konferencji, w trakcie której zawsze się zastanawiam: ile z tych możliwości będzie dostępnych w Polsce? Nasz kraj cierpi na potężne cyfrowe wykluczenie, jeśli weźmiemy pod lupę dostępność usług Apple. Zarówno w kontekście globalnym, jak również czysto europejskim. Dlatego zamiast nowych funkcji wolałbym, aby poprawiono te, które działają już teraz bądź które całkowicie omijają nasz kraj.

Pokażcie mi sensowne wytłumaczenie, dla którego w Polsce brakuje np. Apple Fitness+.

Apple Fitness+ to bardzo ciekawy program ćwiczeń fizycznych, składający się z masy zróżnicowanych sesji wideo, silnie zintegrowany z aplikacjami Fitness i Zdrowie oraz Apple Watchem. W przeciwieństwie do treści na platformach VoD, które często nie są dostępne na skutek indywidualnych umów podpisywanych z lokalnymi koncernami, Fitness+ to w całości autorska produkcja Apple. Od A do Z. Podobnie jak materiały Apple na Apple TV+.

Gdy głośny serial lub film wpada do Apple TV+, ma globalną premierę na wszystkich rynkach. Również polskim. Na widzów w naszym kraju czekają polskie napisy. Jednak dokładnie ta sama procedura z jakiegoś powodu nie dotyczy Apple Fitness+. Technologiczny gigant omija szerokim łukiem nasz rynek, a ja nie potrafię znaleźć racjonalnego uzasadnienia, dlaczego tak jest. Nie rozumiem czemu osoby w Niemczech mogą brać udział w programie fitness z autorskimi treściami Apple, ale osoby w Polsce już nie. To przecież nie kwestia umów licencyjnych.

Takich absurdów jest znacznie, znacznie więcej.

 class="wp-image-3117180"
Systemowa klawiatura Apple Watch? Nie dla Polaków

Brak wsparcia polskiego języka dla Siri to tylko banalny wierzchołek góry lodowej. Użytkownicy w Polsce z jakiegoś absurdalnego powodu nie mogą korzystać z wirtualnej klawiatury systemowej na Apple Watchu, chociaż ta staje się dostępna po przekroczeniu zachodniej granicy. Odpowiadając na wiadomości z poziomu Watcha możemy albo rysować szlaczki palcem, albo użyć mikrofonu, który potem zamienia mowę na tekst. Rozumiecie ten paradoks? Wirtualna klawiatura nie, ale algorytm przekształcający mowę w danym języku na tekst już tak.

Użytkownicy w Polsce nie mogą także korzystać z awaryjnych wiadomości SMS wysyłanych przez satelitę. Nie mamy dostępu do bogatszych wizualnie map w nawigacji Mapy, a także ograniczeń prędkości w tym programie. Wciąż możemy co najwyżej pomarzyć o usłudze Apple News. Nie ma u nas natywnej obsługi komunikacji miejskiej. Polski z jakiegoś powodu nie ma na liście Apple CarPlay dostępnego z poziomu iOS. iPad nie wyszukuje treści w języku polskim pisanych odręcznie przy pomocy Apple Pencila ani nie kopiuje takiego tekstu i nie zamienia na tekst komputerowy.

 class="wp-image-3117183"
Chcesz Apple News? Pojedź za granicę

Jedziemy dalej. Słownik systemowy wciąż nie posiada definicji w języku polskim. Tekst na żywo nie wspiera oficjalnie naszego języka (ale np. ukraiński bez problemu). Na iOS nie otrzymujemy dynamicznych wskazówek dojazdu, chociaż działają one nawet na Białorusi i Filipinach. Zostaliśmy odcięci od skomplikowanej siatki sugestii Siri, przez co nasz Spotlight oraz nasz asystent głosowy nie działa nawet w połowie tak dobrze jak w Stanach Zjednoczonych.

Nie oczekuję wsparcia jak w USA. Oczekuję za to minimalizacji cyfrowego wykluczenia.

REKLAMA

Doskonale rozumiem, że Apple to firma niezwykle stanocentryczna. Dlatego wiem, że korzystając z iPhone'a w Katowicach moje doświadczenie nigdy nie będzie takie samo jak odblokowując ten sam telefon w Kalifornii. Kiedy jednak wiele usług jest dostępnych w Ukrainie, Czechach czy Białorusi, a u nas nie, nie potrafię tego zaakceptować. Polska nie jest końcem świata i nie zasługuje by być traktowana w ten sposób, z prawie 40 milionami potencjalnych klientów. Nie ma żadnego sensownego powodu, by Apple Fitness+ nie działało w Polsce, skoro działa w Irlandii, Malezji, Brazylii, Rosji, Kolumbii czy Niemczech.

Dlatego życzyłbym sobie, by zmniejszenie tych regionalnych rozbieżności stało się jednym z celów dla Apple w następnych latach. Szanse na to są jednak niskie, a cyfrowe rozwarstwienie pewnie będzie wyłącznie pogłębiane, wraz z coraz głębszym osadzeniem spółki Tima Cooka w takich sektorach jak finanse czy zdrowie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA